Podpowiedzcie co robić?

sasza7 Data ostatniej zmiany: 2012-05-17 16:03:14

Podpowiedzcie co robić?

2012-05-12 23:44:20 - sasza7

Witam wszystkich!
Na motocyklu jeżdżę od roku. Udało mi się kupić okazyjnie xj600 z '88, motocykl jest zblokowany.
Natomiast problem polega na tym, że moja jazda to ciągła obawa, nie czuję się na niej pewnie. Na początku myślałem, że muszę się rozjeździć itp. po zostaniu mistrzem prostej (źle się wziąłem do brania zakrętu, złapałem piach przy poboczu i zaliczyłem glebę (ja cały (nawet śladu nie ma), moto już też)) zacząłem się jeszcze bardziej zastanawiać czy to ma sens.
Jednym słowem nie ogarniam zbytnio, choć nadal chcę jeździć.
I teraz właśnie nie wiem co robić. Z tego co zauważyłem system doszkalania motocyklistów nie istnieje (chyba że się mylę i jest coś w Łodzi?). Na własną rękę przeczytałem większość dostępnych u nas książek o technice jazdy, ćwiczyłem trochę na parkingach (ostre hamowanie, ósemki, slalom, pochylenie w zakrętach).
Wiem, że najbardziej człowiek uczy się jeżdżąc i może za dużo wymagam od siebie (startowałem samochodem w KZK, teraz na motocyklu nie odważyłbym się nawet wystartować), ale chciałbym żeby jazda sprawiała mi frajdę tak jak jazda samochodem, żebym w pełni (no w 95%) miał wpływ na motocykl.

Zanim zupełnie zrezygnuje chciałbym spróbować jeszcze raz. I tu właśnie pojawia się pytanie co robić?
Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-13 01:27:56 - rmlists@gmail.com

W dniu sobota, 12 maja 2012 23:44:20 UTC+2 użytkownik sasza7 napisał:

> Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?

Ma. Motocykl powinien być w nienagannym stanie technicznym, inaczej jazda nie cieszy lub jest niebezpieczna. Szczególnie dotyczy to zawieszenia. Rok to nie jest długo, choć zależy od kilometrażu, IMO dałbym sobie więcej czasu, i w 100% sprawny sprzęt

--
RM



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 12:40:43 - $heikh el $hah

W dniu 2012-05-13 01:27, rmlists@gmail.com pisze:
> W dniu sobota, 12 maja 2012 23:44:20 UTC+2 użytkownik sasza7 napisał:
>
>> Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?
>
> Ma. Motocykl powinien być w nienagannym stanie technicznym, inaczej jazda nie cieszy lub jest niebezpieczna. Szczególnie dotyczy to zawieszenia.

Już same opony (stare, bez bieżnika) potrafią spowodować przyziemienie,
gdy po lekkim deszczyku zrobi się maź na asfalcie.

Odnośnie sensu w dalszym próbowaniu - czy jest na sali ktoś, kto nie
zaliczył choćby jednej gleby (gleby, nie wypadku)?
Ja dwie. Raz na samym początku (za mocno przedni hebel na mokrym), za
drugim razem nie wziąłem pod uwagę wagi kumpla, którego podwoziłem i w
zakręcie poszliśmy w zielone, bo czerwone lubi szypko.


--
$heikh el $hah
I am the Energizer Bunny!



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-13 07:43:43 - Prawy

> Zanim zupełnie zrezygnuje chciałbym spróbować jeszcze raz. I tu właśnie pojawia się pytanie co robić?
> Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?
Faktycznie, to może być wina złoma albo w ogóle formy. Zmień np nastawienie, spróbuj motocrossa, oswoisz się z glebami.



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-13 11:29:26 - sasza7

W dniu niedziela, 13 maja 2012 07:43:43 UTC+2 użytkownik Prawy napisał:
> > Zanim zupełnie zrezygnuje chciałbym spróbować jeszcze raz. I tu właśnie pojawia się pytanie co robić?
> > Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?
> Faktycznie, to może być wina złoma albo w ogóle formy. Zmień np nastawienie, spróbuj motocrossa, oswoisz się z glebami.

Chyba z poślizgami, bo gleby już mam oswojone (i nie chcę więcej).
Zwykłym motocyklem nie można jeździć w lekkim terenie? Kupienie enduro po to, żeby kilka razy wjechać w teren mija się chyba z celem.

Dzięki chłopaki podnieśliście mnie na duchu. Domyślam się, że każda japońska marka się nada byle była nowa.



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-14 18:43:38 - Mnich

On 12 Maj, 23:44, sasza7 wrote:
> Natomiast problem polega na tym, że moja jazda to ciągła obawa, nie czuję się na niej pewnie. Na początku
> myślałem, że muszę się rozjeździć itp. (...ciach...) źle się wziąłem do brania zakrętu, złapałem
> piach przy poboczu i zaliczyłem glebę (ciach), zacząłem się jeszcze bardziej zastanawiać czy to ma sens.
> Jednym słowem nie ogarniam zbytnio, choć nadal chcę jeździć.

Przeca na moturze kwestyja jezd nie czy siem wypierdole, ino
kiedy :))

W tym sęk, jebnąłeś, masz cykora i to cię paraliżuje. Strach to taki
wbudowany przez Stwórcę bezpiecznik. Tylko wadliwe egzemplarze rodzaju
ludzkiego się nie boją :)


> I teraz właśnie nie wiem co robić.(ciach) Na własną rękę przeczytałem większość dostępnych u nas książek o technice jazdy, ćwiczyłem trochę na parkingach (ostre hamowanie, ósemki, slalom, pochylenie w zakrętach).

Trochę to za mało.żeby się udawało. Chinole mawiali że, że żaden opis
nie zastąpi ci smaku wody - trza ćwiczyć.
Tylko jak to kurna zrobić, kiedy istnieje obawa że się znowu pójdzie w
szlifa :)) Nie namawiam do naśladownictwa ale:
- w wieku 43 lat nauczyłem się jeździć na nartach - upadków nie
zliczę.
- W wieku 40 lat ponownie przesiadłem się z 4oo na 2oo - wydawało mi
się że będzie tak samo jak w wieku 30 lat - strzał adrenaliny, zero
strachu - nic z tych rzeczy - Strach przed upadkiem był po pierwszym
uślizgu na drodze.
Pomogło.......... ćwiczenie w wywalaniu się na parkingu ;))) dzisiaj
to wygląda komicznie, wtedy wydawało mi się sensowne. tak serio
serio - kup se jakąś padakę do ćwiczeń alibo jeździj choperem one
jadom jak sczała - ino prosto :))

> Wiem, że najbardziej człowiek uczy się jeżdżąc i może za dużo wymagam od siebie ( ciach) żebym w pełni (no w 95%) miał wpływ na motocykl.

Taaa,

> Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens?
Po kiego ci nowsze - lepij na spokojnie ogarnij co masz, kupisz
mniejsze nauczysz się śmigać na lusterka ino że za rok będziesz szukać
większego sprzęta i to dopiero będzie niebezpieczna kombinacja
większego sprzęta i zadufania we własne umiejetności.

AA bądź zdrów i szerokości



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-14 20:47:31 - sasza7

Dzięki za odpowiedź. Też sądziłem, że to może strach mnie paraliżuje. To może głupie, ale dziś starałem się kalkulować na chłodno i zauważyłem:
-jazdę do przodu
-długie zakręty po trasie
-manewry parkingowe <20km/h
OGARANIAM!
Problemem jest skręcanie, na ostrych ale relatywnie szybkich zakrętach. Nie boję się pochylenia i szorowanie podnóżkami o asfalt mnie nie przeraża, tyle że motocykl jest strasznie nie stabilny. Nie mam doświadczenia ale to chyba wina zawieszenia albo/i opon sądzę że stąd te obawy.
Ostatnio mam więcej kasy, więc i tak miałem zamiar zmienić. Szczególnie że to czym jeżdżę to padaka w którą nie opłaca się inwestować (a już powoli by wypadało). Rozumiem że sugerujesz kupić to samo (choćby pojemnościowo) tylko sprawne? W sumie xj to fajny motor ;)



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 06:53:07 - Piotr Kompa

sasza7 wrote:
> Dzięki za odpowiedź. Też sądziłem, że to może strach mnie paraliżuje. To może głupie, ale dziś starałem się kalkulować na chłodno i zauważyłem:
> -jazdę do przodu
> -długie zakręty po trasie
> -manewry parkingowe <20km/h
> OGARANIAM!

A ogarniasz dohamowanie na prostej a zakręty pokonywane na otwartym
gazie? Rozpaczliwe zamykanie manetki albo ciśnięcie hebli w zakręcie
powoduje, że sprzęt robi się chybotliwy.

> Problemem jest skręcanie, na ostrych ale relatywnie szybkich zakrętach. Nie boję się pochylenia i szorowanie podnóżkami o asfalt mnie nie przeraża, tyle że motocykl jest strasznie nie stabilny. Nie mam doświadczenia ale to chyba wina zawieszenia albo/i opon sądzę że stąd te obawy.

Jak opony są stare albo zjechane na kwadratowo, to przy pochylaniu się
czuć nieprzyjemne gibnięcie i ogólny brak pewności.
A poza doprowadzeniem moto do przyzwoitego stanu, trzeba ćwiczyć,
najlepiej na jakimś kursie doszkalającym z kumatym instruktorem.

--
Pozdrawiam,
Kompan.

-Hi! - lied the politician.



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 08:43:08 - sasza7

W dniu wtorek, 15 maja 2012 06:53:07 UTC+2 użytkownik Piotr Kompa napisał:
> sasza7 wrote:
> > Dzięki za odpowiedź. Też sądziłem, że to może strach mnie paraliżuje. To może głupie, ale dziś starałem się kalkulować na chłodno i zauważyłem:
> > -jazdę do przodu
> > -długie zakręty po trasie
> > -manewry parkingowe <20km/h
> > OGARANIAM!
Mistrzem nie jestem, ale mam pojęcie jak to powinno wyglądać. Staram się stosować idealnie nie jest, brak mi doświadczenia.
> A ogarniasz dohamowanie na prostej a zakręty pokonywane na otwartym
> gazie? Rozpaczliwe zamykanie manetki albo ciśnięcie hebli w zakręcie
> powoduje, że sprzęt robi się chybotliwy.
>
> > Problemem jest skręcanie, na ostrych ale relatywnie szybkich zakrętach. Nie boję się pochylenia i szorowanie podnóżkami o asfalt mnie nie przeraża, tyle że motocykl jest strasznie nie stabilny. Nie mam doświadczenia ale to chyba wina zawieszenia albo/i opon sądzę że stąd te obawy.
>
> Jak opony są stare albo zjechane na kwadratowo, to przy pochylaniu się
> czuć nieprzyjemne gibnięcie i ogólny brak pewności.
> A poza doprowadzeniem moto do przyzwoitego stanu, trzeba ćwiczyć,
> najlepiej na jakimś kursie doszkalającym z kumatym instruktorem.
>
Całość jest stara, z przyczyn ekonomicznych bardziej opłaca się kupić nowszy niż inwestować w staroć.
Kurs chętnie tylko gdzie? najlepiej w Łodzi.



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 09:21:58 - sasza7

W dniu wtorek, 15 maja 2012 06:53:07 UTC+2 użytkownik Piotr Kompa napisał:
> sasza7 wrote:
> > Dzięki za odpowiedź. Też sądziłem, że to może strach mnie paraliżuje. To może głupie, ale dziś starałem się kalkulować na chłodno i zauważyłem:
> > -jazdę do przodu
> > -długie zakręty po trasie
> > -manewry parkingowe <20km/h
> > OGARANIAM!
Mistrzem nie jestem, ale wiem o co chodzi i nawet mi wychodzi. Brak mi doświadczenia.
> A ogarniasz dohamowanie na prostej a zakręty pokonywane na otwartym
> gazie? Rozpaczliwe zamykanie manetki albo ciśnięcie hebli w zakręcie
> powoduje, że sprzęt robi się chybotliwy.
>
> > Problemem jest skręcanie, na ostrych ale relatywnie szybkich zakrętach. Nie boję się pochylenia i szorowanie podnóżkami o asfalt mnie nie przeraża, tyle że motocykl jest strasznie nie stabilny. Nie mam doświadczenia ale to chyba wina zawieszenia albo/i opon sądzę że stąd te obawy.
>
> Jak opony są stare albo zjechane na kwadratowo, to przy pochylaniu się
> czuć nieprzyjemne gibnięcie i ogólny brak pewności.
> A poza doprowadzeniem moto do przyzwoitego stanu, trzeba ćwiczyć,
> najlepiej na jakimś kursie doszkalającym z kumatym instruktorem.
>
Całość jest już stara. Dlatego wszystko jest możliwe.
Kurs bardzo chętnie. Pytanie tylko gdzie? (najlepiej blisko Łodzi)




Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 18:15:19 - Piotr Kompa

sasza7 wrote:

>> A poza doprowadzeniem moto do przyzwoitego stanu, trzeba ćwiczyć,
>> najlepiej na jakimś kursie doszkalającym z kumatym instruktorem.
>>
> Całość jest już stara. Dlatego wszystko jest możliwe.
> Kurs bardzo chętnie. Pytanie tylko gdzie? (najlepiej blisko Łodzi)

Łódź to nie wiem, popytaj np. na forum.motocyklistow.pl, tam często
ludzie szukają/polecają dobrą szkołę jazdy w swoich rejonach.
Z okolic Wlkp. to byłem parę razy na torze w Gostyniu ze
szkoleniemotocyklowe.pl i bardzo mi pomogło.

--
Pozdrawiam,
Kompan.

-Hi! - lied the politician.



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 16:32:39 - Piotr Rezmer

sasza7 pisze:


> Kurs bardzo chętnie. Pytanie tylko gdzie? (najlepiej blisko Łodzi)
>
Spróbuj u Rafała Górskiego (www.motoszkola.pl) lub Michała Demczuka
(www.demczuk.pl). Tyle że to bliżej Warszawy.

--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 16:49:43 - Arni

W dniu 17.05.2012 16:32, Piotr Rezmer pisze:
> sasza7 pisze:
>
>
>> Kurs bardzo chętnie. Pytanie tylko gdzie? (najlepiej blisko Łodzi)
>>
> Spróbuj u Rafała Górskiego (www.motoszkola.pl) lub Michała Demczuka
> (www.demczuk.pl). Tyle że to bliżej Warszawy.
>

przeciez w Łodzi jest Delta:
www.delta.lodz.pl/

z tym panem trzeba rozmawiac :)
www.delta.lodz.pl/img/instruktorzy/lenart.jpg

--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC Jaszczomb

scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Przedszkolaków



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 17:12:48 - Piotr Rezmer

Arni pisze:

> przeciez w Łodzi jest Delta:
> www.delta.lodz.pl/

Tyle że to wygląda na kurs na prawko, nie zaś kurs uzupełniający.


--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 09:27:42 - duddits

On 14.05.2012 20:47, sasza7 wrote:
> tyle że motocykl jest strasznie nie stabilny. Nie mam doświadczenia ale to chyba wina zawieszenia albo/i opon sądzę że stąd te obawy.

Wątpię. Sądząc z wcześniejszych opisów kłania się praca z gazem.
Motocykl wydaje się niestabilny, bo zapewne na którymś etapie skręcania
odcinasz go lub dajesz za mało. Na zawieszenie i opony patrzyłbym raczej
w drugiej kolejności.
Dobra rada (tak, wiem - nikt się do nich nie stosuje ...) już padła w
tym wątku. Idź na szkolenie do dobrej szkoły. Od tego powinieneś w ogóle
był zacząć. Nie miałbyś tych problemów i traumy też pewnie byś nie nabawił.
Nie wiem jak w Łodzi, ale w razie czego w Warszawie jest kilka szkół
wartych polecenia. Było już o tym wielokrotnie, poszukaj a na pewno
znajdziesz :)
Powodzenia.

--
[GoMoto.TV]
naszym motorem jest pasja



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 20:21:36 - jeDrASS

W dniu 2012-05-15 09:27, duddits pisze:

> Wątpię. Sądząc z wcześniejszych opisów kłania się praca z gazem.
> Motocykl wydaje się niestabilny, bo zapewne na którymś etapie skręcania
> odcinasz go lub dajesz za mało. Na zawieszenie i opony patrzyłbym raczej
> w drugiej kolejności.
> Dobra rada (tak, wiem - nikt się do nich nie stosuje ...) już padła w
> tym wątku. Idź na szkolenie do dobrej szkoły. Od tego powinieneś w ogóle
> był zacząć. Nie miałbyś tych problemów i traumy też pewnie byś nie nabawił.
> Nie wiem jak w Łodzi, ale w razie czego w Warszawie jest kilka szkół
> wartych polecenia. Było już o tym wielokrotnie, poszukaj a na pewno
> znajdziesz :)
> Powodzenia.

Kolega ma rację.. niech ktoś z głową na karku i doświadczeniem rzuci
okiem na moto.
Idź na jakieś dodatkowe szkolenie.. sporo takich.
potem jak odrobinę poczujesz się pewniej wybierz się na jakiś tor, nie
za wiele tego ale bezcenne doświadczenie..
a gleby, każdy ma jakieś historie, byle dupa cała ;-)

--
jeDrASS



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-15 16:51:32 - Michał V-R

W dniu 2012-05-12 23:44, sasza7 pisze:
> Witam wszystkich!
> Na motocyklu jeżdżę od roku. Udało mi się kupić okazyjnie xj600 z '88, motocykl jest zblokowany.
> Natomiast problem polega na tym, że moja jazda to ciągła obawa, nie czuję się na niej pewnie. Na początku myślałem, że muszę się rozjeździć itp. po zostaniu mistrzem prostej (źle się wziąłem do brania zakrętu, złapałem piach przy poboczu i zaliczyłem glebę (ja cały (nawet śladu nie ma), moto już też)) zacząłem się jeszcze bardziej zastanawiać czy to ma sens.
> Jednym słowem nie ogarniam zbytnio, choć nadal chcę jeździć.
> I teraz właśnie nie wiem co robić. Z tego co zauważyłem system doszkalania motocyklistów nie istnieje (chyba że się mylę i jest coś w Łodzi?). Na własną rękę przeczytałem większość dostępnych u nas książek o technice jazdy, ćwiczyłem trochę na parkingach (ostre hamowanie, ósemki, slalom, pochylenie w zakrętach).
> Wiem, że najbardziej człowiek uczy się jeżdżąc i może za dużo wymagam od siebie (startowałem samochodem w KZK, teraz na motocyklu nie odważyłbym się nawet wystartować), ale chciałbym żeby jazda sprawiała mi frajdę tak jak jazda samochodem, żebym w pełni (no w 95%) miał wpływ na motocykl.
>
> Zanim zupełnie zrezygnuje chciałbym spróbować jeszcze raz. I tu właśnie pojawia się pytanie co robić?
> Czy sprzedanie tego złomu i zakup czegoś mniejszego (i dużo nowszego) ma sens? Myślałem nad YBR250 ale on jest ciężko dostępny raczej, może ER5? Czy to ma jakiś sens?

Najpierw daj komus doswiadczonemu, niech przejedzie sie twoim
motocyklem, jezeli stwierdzi, ze moto dobre, czyli kapcie zawiecha itd,
to problem lezy w tobie, bedziesz wtedy wiedzial co zrobic, najlepiej
jakbys pojezdzil z kims doswiadczonym, na dwa motocykle, wtedy sie
nauczysz wiecej.

--
Pozdrawiam
Michal V-R
gg 9409047
----------------------------------------
żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy
----------------------------------------



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 15:50:38 - sasza7

Dziękuję za wszystkie porady. Za waszymi poradami przejrzałem jeszcze raz motocykl, na pierwszy ogień idzie wymiana łożyska główki ramy, potem pomyślę o jakiś oponach (myślę że lepiej poczekać do końca miesiąca i kupić nówki).
Po wakacjach pomyślę o jakimś kursie doskonalącym umiejętności.
Pozdrawiam
Piotr




Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 16:01:50 - AZ

On 05/17/2012 03:50 PM, sasza7 wrote:
> potem pomyślę o jakiś oponach (myślę że lepiej poczekać do końca miesiąca i kupić nówki).
>
To pod koniec miesiąca są zawsze nowe opony??

--
Artur
ZZR 1200



Re: Podpowiedzcie co robić?

2012-05-17 16:03:14 - duddits

On 17.05.2012 16:01, AZ wrote:
> To pod koniec miesiąca są zawsze nowe opony??

.... albo wypłata :)

--
[GoMoto.TV]
naszym motorem jest pasja



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS