Steama cukruję
2012-01-22 18:16:01 - Mateusz Ludwin
DVD, wkładam Settlers II Anniversary, instaluję, chcę grać, żąda płyty!!!!!!
Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda płyty!!!!!!!
MAM W DUPIE WASZE PŁYTY, CHCĘ GRAĆ NA NETBOOKU WY NIEDOROBIEŃCY!!!!!!
--
I watched a snail crawl along the edge of a straight razor. That's my dream.
That's my nightmare. Crawling, slithering, along the edge of a straight...
razor... and surviving.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-01-22 18:21:51 - M.G.
> Niedawno mnie wzięło na zainstalowanie paru starszych gier z płyt, podpinam
> DVD, wkładam Settlers II Anniversary, instaluję, chcę grać, żąda płyty!!!!!!
>
> Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda płyty!!!!!!!
>
> MAM W DUPIE WASZE PŁYTY, CHCĘ GRAĆ NA NETBOOKU WY NIEDOROBIEŃCY!!!!!!
www.gamecopyworld.com/
--
M.G.
Re: Steama cukruję
2012-01-22 18:28:19 - Mateusz Ludwin
>> Niedawno mnie wzięło na zainstalowanie paru starszych gier z płyt, podpinam
>> DVD, wkładam Settlers II Anniversary, instaluję, chcę grać, żąda płyty!!!!!!
>>
>> Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda płyty!!!!!!!
>>
>> MAM W DUPIE WASZE PŁYTY, CHCĘ GRAĆ NA NETBOOKU WY NIEDOROBIEŃCY!!!!!!
>
>
> www.gamecopyworld.com/
Mam polskie wersje.
--
Horror and moral terror are your friends.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-01-22 19:00:07 - Goomich
> Rzecze M.G.:
>
>>> Niedawno mnie wzięło na zainstalowanie paru starszych gier z płyt,
>>> podpinam DVD, wkładam Settlers II Anniversary, instaluję, chcę
>>> grać, żąda płyty!!!!!!
>>>
>>> Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda
>>> płyty!!!!!!!
>>>
>>> MAM W DUPIE WASZE PŁYTY, CHCĘ GRAĆ NA NETBOOKU WY
>>> NIEDOROBIEŃCY!!!!!!
>>
>>
>> www.gamecopyworld.com/
>
> Mam polskie wersje.
store.steampowered.com/app/22320/?snr=1_7_suggest__13
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Steama cukruję
2012-01-22 19:26:29 - Mateusz Ludwin
>>> www.gamecopyworld.com/
>>
>> Mam polskie wersje.
>
> store.steampowered.com/app/22320/?snr=1_7_suggest__13
?
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-01-22 22:22:00 - venioo@interia.pl
> Rzecze Goomich:
>
>>>> www.gamecopyworld.com/
>>>
>>> Mam polskie wersje.
>>
>> store.steampowered.com/app/22320/?snr=1_7_suggest__13
>
> ?
tez nie skumałem....
--
venioo -> GG:198909
Sprzedam AUDI 100 C4 '91 AAR 2.3 LPG
tablica.pl/oferta/audi-100-c4-czarna-gaz-lpg-mafia-look-IDvheh.html
Re: Steama cukruję
2012-01-23 01:33:18 - Goomich
>>> store.steampowered.com/app/22320/?snr=1_7_suggest__13
>> ?
> tez nie skumałem....
Strasznie niekumaci.
Lubi steama, nie lubi płyt, za trzy tygodnie walentynki, to sobie kupi na
wyprzedazy.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Steama cukruję
2012-01-23 09:06:57 - Mateusz Ludwin
> Lubi steama, nie lubi płyt, za trzy tygodnie walentynki, to sobie kupi na
> wyprzedazy.
Tzn. wklejając ten link sądziłeś, że nie wiem, że istnieje stimowa wersja
Morrowinda?
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-01-23 10:07:53 - Goomich
> Rzecze Goomich:
>
>> Lubi steama, nie lubi płyt, za trzy tygodnie walentynki, to sobie
>> kupi na wyprzedazy.
>
> Tzn. wklejając ten link sądziłeś, że nie wiem, że istnieje stimowa
> wersja Morrowinda?
Nie, dlaczego?
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Steama cukruję
2012-01-23 10:09:13 - Marklar
> > www.gamecopyworld.com/
>
> Mam polskie wersje.
Pliki wykonwywalne z reguly sa uniwersalne. Sprawdz we wlasciwosciach exe'ka,
pewnie jezyk jest International albo English.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Steama cukruję
2012-01-23 12:00:15 - Saiko Kila
> Niedawno mnie wzięło na zainstalowanie paru starszych gier z płyt, podpinam
> DVD, wkładam Settlers II Anniversary, instaluję, chcę grać, żąda płyty!!!!!!
>
> Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda płyty!!!!!!!
Wirtualnych napędów i obrazów używałem jeszcze pięć lat temu. Potem
przestałem, żeby używać cracków (kilka sam sobie zrobiłem). Taki problem
jak opisujesz świadczy o pewnym... niedostosowaniu albo emowatości,
przykro mi :P
BTW mini-obraz, który działa z moim Morrowindem (polska wersja
kolekcjonerska), zainstalowanym na notebooku, zajmuje 1,5 MiB. Nie
pamiętam kiedy ostatnio używałem napędu DVD, ale Morrowinda odpalałem
dzisiaj.
> MAM W DUPIE WASZE PŁYTY
Ja też, napędy nie są przeznaczone do zastosowania w takim celu jak
sobie wymyślili.
--
Saiko Kila
Glowing mushrooms! Delicious looking glowing mushrooms! Maybe I could
try just one!
Re: Steama cukruję
2012-01-23 18:23:32 - diuka
> Zainstalowałem Morrowinda, dorzuciłem MGE, chcę grać, żąda płyty!!!!!!!
Hmm, to może i ja bym sobie w Morrowinda zagrała? Zatłuc po raz kolejny
Viveka byłoby mi miło.
Kiedyś grałam z yyy... Green Leafy Morrowind między innymi, z czymś
nowszym/innym bym wolała, tylko czasu na wypróbowanie nie starcza. So.
Skracając marudzenie:
Saiko, Mateusz, z czym Wy tam teraz Morka macie? Jakieś fajne
mody/tekstury? (Co to jest MGE?)
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-01-23 20:07:54 - Mateusz Ludwin
> Saiko, Mateusz, z czym Wy tam teraz Morka macie? Jakieś fajne
> mody/tekstury? (Co to jest MGE?)
Morrowind Graphics Extender. Dodaje np. efekty shaderowe, ale tego nie
sprawdziłem z powodu płyty.
--
You have to have men who are moral... and at the same time who are able to
utilize their primordial instincts to kill without feeling... without
passion... without judgment... without judgment.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-01-24 13:51:12 - Cezar Matkowski
Użytkownik diuka
news:jfk50k$bq7$1@inews.gazeta.pl...
> Saiko, Mateusz, z czym Wy tam teraz Morka macie? Jakieś fajne
> mody/tekstury? (Co to jest MGE?)
Nieźle wygląda Morrblivion (Morrowind na silniku graficznym i
mechanice Obliviona).
Pozdrawiam
Re: Steama cukruję
2012-01-28 19:55:33 - Saiko Kila
> Saiko, Mateusz, z czym Wy tam teraz Morka macie? Jakieś fajne
> mody/tekstury? (Co to jest MGE?)
Morek IMO tekstur nie potrzebuje (w odróżnieniu od Obka i Skyrima), bo
grafika nie jest tak pseudorealistyczna, i tekstury wiele nie dadzą.
Drzewa będą wieszakami, tam gdzie będą, chyba że się ich modele zmieni.
Poza tym, ja mam Obka i Morka na notebooku, więc niezbyt pasują mi
wielkie mody, zwłaszcza graficzne, zwłaszcza zmieniające tekstury.
To powiedziawszy modów zdecydowanie używam, więcej niż w nowszych grach.
Sam MGE wystarcza do unowocześnienia gry, ale może zwiększyć wymagania.
Bez niego na laptoku nie mam rozdzielczości widescreen, tzn. np. u mnie
1024x768 (4:3, tylko takie są dostępne w oryginalnym Morrowindzie) jest
rozciągnięty na 1680x1050 ekran.
--
Saiko Kila
I merely remarked that in my harem she would be the third or even the
second wife! What is wrong with these Russian women?
Re: Steama cukruję
2012-01-29 04:05:26 - diuka
> Morek IMO tekstur nie potrzebuje (w odróżnieniu od Obka i Skyrima), bo
> grafika nie jest tak pseudorealistyczna, i tekstury wiele nie dadzą.
> Drzewa będą wieszakami, tam gdzie będą, chyba że się ich modele zmieni.
Trochę :) jednak dają. Miałam jakieś podłoże zmienione na bardziej
zielono-kamienne i co tam jeszcze, ściany domów, deski. Nie tyle brak
wieszaków, co inna barwność. Jak porównuję do Morrbliviona, to mój
stary Morek wyglądał lepiej. Może DGCC.
> Poza tym, ja mam Obka i Morka na notebooku, więc niezbyt pasują mi
> wielkie mody, zwłaszcza graficzne, zwłaszcza zmieniające tekstury.
>
> To powiedziawszy modów zdecydowanie używam, więcej niż w nowszych grach.
> Sam MGE wystarcza do unowocześnienia gry, ale może zwiększyć wymagania.
> Bez niego na laptoku nie mam rozdzielczości widescreen, tzn. np. u mnie
> 1024x768 (4:3, tylko takie są dostępne w oryginalnym Morrowindzie) jest
> rozciągnięty na 1680x1050 ekran.
No MGE zainstalowałam.
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-01-31 16:50:14 - Saiko Kila
>> Morek IMO tekstur nie potrzebuje (w odróżnieniu od Obka i Skyrima), bo
>> grafika nie jest tak pseudorealistyczna, i tekstury wiele nie dadzą.
>> Drzewa będą wieszakami, tam gdzie będą, chyba że się ich modele zmieni.
>
> Trochę :) jednak dają. Miałam jakieś podłoże zmienione na bardziej
> zielono-kamienne i co tam jeszcze, ściany domów, deski. Nie tyle brak
> wieszaków, co inna barwność.
Nie mówię że są bez sensu. Trochę tylko mniej można oczekiwać niż po
modach do nowszych produkcji.
> Jak porównuję do Morrbliviona, to mój stary Morek wyglądał lepiej.
> Może DGCC.
Stary, czyli zmodowany graficznie kiedyś tam wcześniej, czy stary w
sensie niemodowany? Ja po spojrzeniu po latach (kilku zaledwie) mam
wrażenie, że Oblivion bardzo obrzydł, a Morrowind niewiele.
--
Saiko Kila
As of now your limbs are on sale and I'm going chopping!
Re: Steama cukruję
2012-02-01 16:12:41 - diuka
> Nie mówię że są bez sensu. Trochę tylko mniej można oczekiwać niż po
> modach do nowszych produkcji.
Nie oczekuję. I mnie kanciastość nie przeszkadza tak bardzo.
>> Jak porównuję do Morrbliviona, to mój stary Morek wyglądał lepiej.
>> Może DGCC.
>
> Stary, czyli zmodowany graficznie kiedyś tam wcześniej,
Stary, zmodowany graficznie, jaki miałam przed laty.
> czy stary w
> sensie niemodowany? Ja po spojrzeniu po latach (kilku zaledwie) mam
> wrażenie, że Oblivion bardzo obrzydł, a Morrowind niewiele.
Też, choć w Morka grałam bardzo dawno temu. Oblivion jest za słodki[1],
chyba, że ktoś akurat lubi Disneylandy. Świat Morka był bardziej
fantastyczny i tajemniczy. (Wygląd.) I fajniejszy. (Ogólnie. Dwemerowe
ruiny! Mały Skyrim czyli Solstheim. Azura pocieszająca mnie po śmierci
Sothy Sila w Tribunal. Śmierć Viveka.[2] Wiele.) Mnie się bardziej
Morek i to pomimo paskudnych animacji postaci i brzydkich modeli. A.
Paskudnych i brzydkich dla mnie obecnie, kiedyś jak grałam były OK.
Oblivion IMO starzeje się gorzej.
Teraz z zupełnie innej beczki, Obek niewygodny był. :/
UI. Trwało dobrą chwilę, zanim się przyzwyczaiłam, że nie ma kwadracika
z minimapką-kompasem. Był fajny i lubiłam. Symbole efektów w Morku były
widoczne, nie trzeba było otwierać menu, żeby sprawdzić co tam akurat
na postać działa.
Inventory. Nie najlepszy, ale na pierwszy rzut oka widziałam co mam po
symbolach np.:
W Obku jakaś butelka i opis do niej Schw.Tr.d.Le.en.W.. O. WMORDĘ.
Dostępność świata. W Morku mogłam dotrzeć wszędzie. W Oblivionie, co mi
po pięknej, ośnieżonej górce, jak nie mogę po niej połazić?
Ech, niepotrzebnie się rozpisuję, długo można wymieniać.
[1] Byłabym złośliwa, to przypomniałabym, jak się Mateusz kiedyś
zachwycał Oblivionem, sunglarami, detalami i rozłożonymi miseczkami z
jedzeniem, ale nie jestem, więc zmilczę.
[2] O, waaa... Zabiłeś ważną postać! Chlip, chlip. Teraz musisz żyć w
mrocznym świecie bez nadziei. Płak, płak.
Ogromnie mnie to zawsze wzruszało. He he he... Zwłaszcza, że sami
wbudowali alternatywne rozwiązanie MainQuesta.
[3] Jeden z niewielu momentów w Skyrim wywołujący u mnie uśmiech. Humor
i gry Bethesdy? No właśnie. :(
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-02-01 21:12:53 - Mateusz Ludwin
> [1] Byłabym złośliwa, to przypomniałabym, jak się Mateusz kiedyś
> zachwycał Oblivionem, sunglarami, detalami i rozłożonymi miseczkami z
> jedzeniem, ale nie jestem, więc zmilczę.
Bo tak było i podpakowany graficznie Oblivion jest nadal ładny (na swój
nierealistyczny sposób). Rzuciłem grę w cholerę dopiero jak zrozumiałem, co
to są te forty i na czym polega główny wątek.
--
We must kill them. We must incinerate them. Pig after pig. Cow after cow.
Village after village. Army after army.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-02-01 22:45:58 - diuka
>> [1] Byłabym złośliwa, to przypomniałabym, jak się Mateusz kiedyś
>> zachwycał Oblivionem, sunglarami, detalami i rozłożonymi miseczkami z
>> jedzeniem, ale nie jestem, więc zmilczę.
>
> Bo tak było i podpakowany graficznie Oblivion jest nadal ładny (na swój
> nierealistyczny sposób). Rzuciłem grę w cholerę dopiero jak zrozumiałem, co
> to są te forty i na czym polega główny wątek.
Jakie forty? Te... hmm, powiedzmy Oko Saurona?
Wracając do tematu, gdyby nie S, to bym nie wpadła na różne indiesy,
choćby:
Nie żeby gra-przełom :>, ale mnie akurat bawi, może właśnie dlatego.
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-02-01 23:29:14 - Mateusz Ludwin
> Jakie forty? Te... hmm, powiedzmy Oko Saurona?
Te to główna fabuła. Forty to lochy z losowaną zawartością (potwory i
itemy). Do lochów trzeba chodzić, żeby levelować postać i zbierać złoto.
Resetują się po 72h (!). Wcześniej myślałem, że to jakieś normalne lokacje,
a to zwykłe pół-losowe lochy do grindowania.
> Wracając do tematu, gdyby nie S, to bym nie wpadła na różne indiesy,
> choćby:
>
> Nie żeby gra-przełom :>, ale mnie akurat bawi, może właśnie dlatego.
O widzisz widzisz... Kiedyś miałem pytać o Avernum. Miałaś z tym kontakt?
--
I watched a snail crawl along the edge of a straight razor. That's my dream.
That's my nightmare. Crawling, slithering, along the edge of a straight...
razor... and surviving.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Steama cukruję
2012-02-02 13:04:25 - diuka
>> Jakie forty? Te... hmm, powiedzmy Oko Saurona?
>
> Te to główna fabuła. Forty to lochy z losowaną zawartością (potwory i
> itemy). Do lochów trzeba chodzić, żeby levelować postać i zbierać złoto.
> Resetują się po 72h (!). Wcześniej myślałem, że to jakieś normalne lokacje,
> a to zwykłe pół-losowe lochy do grindowania.
A, pojmuję. Kolejna głupia rzecz w Obku. Skyrim jest już o wiele lepszy
pod tym względem. Choć też czekam na jakiego overhaula/moda, bo łażenie
po dungeonach super, ale otwieram na końcu skrzynię z master-zamkiem
łamiąc X wytrychów przy tym i znajduję żelazny miecz, małego potionka i
kamyk wartości 14 golda. :/ W Gothiku cieszyło mnie znalezienie kilku
głupich strzał i jednego zwoju z czarem, a w S nic.
I czemu w Skyrim nie ma
? Akurat mojemu Khajiitowi by pasował, uszy by mu mogły wystawać przez
oczodoły hełmu. Pewnie będzie w DLC.
I czemu nie ma ... No niech już wyjdzie CK, bo chcę wrócić do gry.
>> Wracając do tematu, gdyby nie S, to bym nie wpadła na różne indiesy,
>> choćby:
>>
>> Nie żeby gra-przełom :>, ale mnie akurat bawi, może właśnie dlatego.
>
> O widzisz widzisz... Kiedyś miałem pytać o Avernum. Miałaś z tym kontakt?
Nie, nie grałam w żadną z wcześniejszych. Z tego co widzę/czytam, ta,
która ma się pojawić w tym roku jest bardzo podobna do Avadon. Tylko
opowiadana historia inna. I w tym problem. W Avadon fajne są turowe
walki (dla mnie bardzo przyjemne), miłe odszukiwanie skarbów, ale
historia IMO na poziomie fanfika i zadęcie może chwilami mocno
odrzucić. W każdym razie będę miała na oku, zawsze to jakaś odskocznia
od masy bardziej nowoczesnych gier.
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-02-03 12:23:25 - Saiko Kila
>> Nie mówię że są bez sensu. Trochę tylko mniej można oczekiwać niż po
>> modach do nowszych produkcji.
>
> Nie oczekuję. I mnie kanciastość nie przeszkadza tak bardzo.
Mnie też nie, ale kiedy się godzę na taką konwencję. W grach które
próbują być bardziej realistyczne (czyli Obek i te nowsze dzieła) już
wszelkie niedoróbki zaczynają mnie denerwować. Zwłaszcza takie, których
można uniknąć dość prosto.
>>> Jak porównuję do Morrbliviona, to mój stary Morek wyglądał lepiej.
>> Stary, czyli zmodowany graficznie kiedyś tam wcześniej,
>
> Stary, zmodowany graficznie, jaki miałam przed laty.
Jest to możliwe, modów sporo było, i niektóre wiele dawały. Choć wtedy
bywały problemy techniczne - Morek był bardzo zasobożerny dokąd nie
spatchowali DRM. Obek dla odmiany od Morka (i od Skyrima) nie miał w
ogóle DRM od początku. I ewentualne problemy z wydajnością wiązały się
jedynie z silnikiem i sprzętem.
>> czy stary w sensie niemodowany? Ja po spojrzeniu po latach (kilku
>> zaledwie) mam wrażenie, że Oblivion bardzo obrzydł, a Morrowind
>> niewiele.
>
> Też, choć w Morka grałam bardzo dawno temu. Oblivion jest za słodki[1],
> chyba, że ktoś akurat lubi Disneylandy.
Ja gram w Obliviona wampirem, więc wszystko i tak przesłonięte jest
fioletową mgłą ;)
> Świat Morka był bardziej
> fantastyczny i tajemniczy. (Wygląd.) I fajniejszy. (Ogólnie. Dwemerowe
> ruiny! Mały Skyrim czyli Solstheim. Azura pocieszająca mnie po śmierci
> Sothy Sila w Tribunal. Śmierć Viveka.[2] Wiele.)
Podobało mi się, że w Morku dało się zabić jakiegoś gościa po to tylko,
żeby wyświetlił się komunikat o potępieniu świata. Nie było
nieśmiertelnych gnojków, czy małych czy dużych. A świat był
zaprojektowany nie gorzej od nowszych światów.
> Mnie się bardziej Morek i to pomimo paskudnych animacji postaci i
> brzydkich modeli. A. Paskudnych i brzydkich dla mnie obecnie, kiedyś
> jak grałam były OK. Oblivion IMO starzeje się gorzej.
Ci z Bethesdy nigdy nie umieli zrobić animacji jak trzeba, muszę
przyznać. Modele za to da się łatwo poprawić, i ja używam oczywiście
zmienionych, w obu grach. Można to uznać za mod graficzny.
> Teraz z zupełnie innej beczki, Obek niewygodny był. :/
> UI. Trwało dobrą chwilę, zanim się przyzwyczaiłam, że nie ma kwadracika
> z minimapką-kompasem. Był fajny i lubiłam. Symbole efektów w Morku były
> widoczne, nie trzeba było otwierać menu, żeby sprawdzić co tam akurat
> na postać działa.
Owszem, choć i tak obie gry o tyle dobre, że widać jak wygląda postać po
wyekwipowaniu. Słaby UI z Obliviona jest i tak o niebo lepszy od UI z
Falloutów Trzecich, które były inspiracją dla Skyrima...
> Inventory. Nie najlepszy, ale na pierwszy rzut oka widziałam co mam po
> symbolach np.:
>
> W Obku jakaś butelka i opis do niej Schw.Tr.d.Le.en.W.. O. WMORDĘ.
Sama opis dajesz, nie? :) Ja muszę się posiłkować notatkami w tych
grach, w Oblivionie akurat spisuję kolejność składników przy alchemii
oraz nadaną nazwę. Tylko do najważniejszych napojów, ale w sumie tylko
najważniejsze robię po jakimś czasie. Ma to sens odkąd ma się
wymaksowaną alchemię. Wtedy nowe butelki łączą się ze starymi, i da się
jakoś przeżyć. Stare sprzedać.
> Dostępność świata. W Morku mogłam dotrzeć wszędzie. W Oblivionie, co mi
> po pięknej, ośnieżonej górce, jak nie mogę po niej połazić?
Może koniem da radę? One są dobrymi wspinaczami, lepszymi niż główna
postać. Nawet wampiryczna postać z wielką siłą, która przeskakuje nad
mostami, gorzej się wspina od konia.
> Ech, niepotrzebnie się rozpisuję, długo można wymieniać.
>[cut]
Latania to mi ciągle brakuje. W mało której grze można tak wypaść z mgły
na wroga od góry. A w Oblivionie da się wyskoczyć z miasta do wymarłej
krainy za murami, wtedy jest zupełnie smutno.
--
Saiko Kila
Your lover has accused you of preferring your wife over her.
Re: Steama cukruję
2012-02-03 12:25:53 - M.G.
> Proces diuka
>
>>> Nie mówię że są bez sensu. Trochę tylko mniej można oczekiwać niż po
>>> modach do nowszych produkcji.
>>
>> Nie oczekuję. I mnie kanciastość nie przeszkadza tak bardzo.
>
> Mnie też nie, ale kiedy się godzę na taką konwencję. W grach które
> próbują być bardziej realistyczne (czyli Obek i te nowsze dzieła) już
> wszelkie niedoróbki zaczynają mnie denerwować. Zwłaszcza takie, których
> można uniknąć dość prosto.
To jest ten wielki paradoks :-) Im bardziej coś próbuje naśladować
rzeczywistość, tym mniej tolerancji dla uchybień. Wielkie piksele i silna
stylizacja rozgrzeszają. Fotorealizm (cokolwiek by miał oznaczać) wpędza w
kłopoty.
[...]
--
M.G.
Re: Steama cukruję
2012-02-03 20:49:05 - venioo@interia.pl
>
> To jest ten wielki paradoks :-) Im bardziej coś próbuje naśladować
> rzeczywistość, tym mniej tolerancji dla uchybień. Wielkie piksele i silna
> stylizacja rozgrzeszają. Fotorealizm (cokolwiek by miał oznaczać) wpędza w
> kłopoty.
>
No cos w tym jest.
--
venioo -> GG:198909
Sprzedam AUDI 100 C4 '91 AAR 2.3 LPG
tablica.pl/oferta/audi-100-c4-czarna-gaz-lpg-mafia-look-IDvheh.html
Re: Steama cukruję
2012-02-04 13:33:07 - Łukasz Dąbrowski lukash.d@NOSPAM.PLS.gmail.com
> W dniu 2012-02-03 12:25, M.G. pisze:
>>
>> To jest ten wielki paradoks :-) Im bardziej coś próbuje naśladować
>> rzeczywistość, tym mniej tolerancji dla uchybień. Wielkie piksele i silna
>> stylizacja rozgrzeszają. Fotorealizm (cokolwiek by miał oznaczać) wpędza w
>> kłopoty.
>>
>
> No cos w tym jest.
To tak zwana uncanny valley.
www.penny-arcade.com/patv/episode/the-uncanny-valley
--
Pozdrawiam,
Łukasz Dąbrowski
Re: Steama cukruję
2012-02-05 11:28:43 - Saiko Kila
>>> To jest ten wielki paradoks :-) Im bardziej coś próbuje naśladować
>>> rzeczywistość, tym mniej tolerancji dla uchybień. Wielkie piksele i silna
>>> stylizacja rozgrzeszają. Fotorealizm (cokolwiek by miał oznaczać) wpędza w
>>> kłopoty.
>>>
>>
>> No cos w tym jest.
>
> To tak zwana uncanny valley.
> www.penny-arcade.com/patv/episode/the-uncanny-valley
Niezupełnie mnie o to chodzi, a ściślej wcale, hipoteza uncanny valley
dotyczy sytuacji, gdy grafika jest bardzo blisko rzeczywistości, ale
jeszcze nie tam. Mnie nie o to.
Po pierwsze gry jak Oblivion czy Skyrim są za bardzo daleko od
rzeczywistości żeby w ogóle łapać się pod tę hipotezę, wedle jej
założeń. To jest IMO możliwe obecnie tylko w prerenderowanej grafice,
grafika generowana w trybie rzeczywistym w grach nie może wywołać
takiego uczucia u normalnej osoby, która wie jak wygląda świat.
Po drugie, sama hipoteza uncanny valley jest problematyczna, bo wiadomo
już, że duża część populacji nie będzie tego doświadczać w ten sposób
jak to sobie naukowcy wymyślili. To będzie działało tylko dla części
ludzi - ludzie z różnymi zaburzeniami ze spektrum autyzmu, np.
Aspergerem, będą wymagać nie tylko innych poziomów podobieństwa odkąd te
zjawiska UV mają się włączać, ale mogą mieć wręcz odwrócone te reakcje.
Autystyczne dzieci (ich mózgi, część związana z rozpoznawaniem twarzy)
żywiej reagują na twarze robotyczne niż na prawdziwe, ludzkie (niektóre
dzieci w ogóle nie reagują na ludzkie inaczej niż na martwe obiekty, a
pobudza je tylko twarz robota). Ponieważ część z tych zaburzeń nie jest
formalnie chorobą (od tego roku w USA nawet duża część), tylko mieści
się w oficjalnej normie, to nie można powiedzieć że odczucie UV jest
normą uniwersalną.
Wreszcie, te same odczucia mogą się zdarzyć ludziom obserwującym obiekty
o różnym stopniu stylizacji, nawet nie fotorealistyczne. Do UV ma to nie
wchodzić, ale skoro efekt wywierany na człowieka jest ten sam, to co to
jest?
No i ostatecznie UV ma dotyczyć rozpoznawania prawdziwego człowieka, a
nie konia czy stokrotki.
Z tych m.in. powodów nie lubię hipotezy UV, bo uważam toto za sztucznie
wyodrębnione zjawisko, będące po prostu emanacją kilku podstawowych i
luźno ze sobą związanych procesów.
Mnie chodzi o to, że w tych grach jest dysonans jakości pomiędzy różnymi
elementami oraz pomieszanie stylistyk. Twórcy starają się polepszać
jedne elementy, ale zapominają o innych. Same postaci ludzkie mnie nie
obchodzą za bardzo i ich się nie czepiam nawet. Bardziej nie podoba mi
się, kiedy koń zachowuje się niemal jak bryła sztywna przy wchodzeniu na
zbocze choć są sytuacje kiedy jest animowany jak zwierzę, kiedy śnieg
przelatuje przez obiekty (w tym powierzchnię ziemi, zapowiedzieli że
będzie się akumulował, nie?) czy kiedy obok żołnierza z niezłymi
teksturami stoi kamień z teksturą 3x3 piksele. Coś jak połączenie
animacji plastelinowej z rysowaną i akcją na żywo w jednym filmie. To
jest niespójne. Efekt jest taki, że gra się prawdopodobnie szybciej
zestarzeje, bo ktoś kiedyś dopasuje elementy lepiej.
--
Saiko Kila
I merely remarked that in my harem she would be the third or even the
second wife! What is wrong with these Russian women?
Re: Steama cukruję
2012-02-05 13:09:02 - venioo@interia.pl
> zbocze choć są sytuacje kiedy jest animowany jak zwierzę, kiedy śnieg
> przelatuje przez obiekty (w tym powierzchnię ziemi, zapowiedzieli że
> będzie się akumulował, nie?) czy kiedy obok żołnierza z niezłymi
> teksturami stoi kamień z teksturą 3x3 piksele. Coś jak połączenie
> animacji plastelinowej z rysowaną i akcją na żywo w jednym filmie. To
> jest niespójne. Efekt jest taki, że gra się prawdopodobnie szybciej
> zestarzeje, bo ktoś kiedyś dopasuje elementy lepiej.
>
No to zes sie rozpisal, a wystarczyly 4 ostatnie zdania. ;)
Jednakze po przeczytaniu z uwaga i dbaloscia, ze szczegolnym zwroceniem
uwagi na tresc oraz dbalosc formy, mysle, ze Twoja opinia nie jest
odosobniona i przychylam sie do niej w dziewiecdziesieciu siedmiu
procentach. ;)
--
venioo -> GG:198909
Sprzedam AUDI 100 C4 '91 AAR 2.3 LPG
tablica.pl/oferta/audi-100-c4-czarna-gaz-lpg-mafia-look-IDvheh.html
Re: Steama cukruję
2012-02-08 20:30:22 - Cezar Matkowski
Użytkownik Saiko Kila
news:srmf22hdu09.dlg@saikokila.pl...
> Po pierwsze gry jak Oblivion czy Skyrim są za bardzo daleko od
> rzeczywistości żeby w ogóle łapać się pod tę hipotezę, wedle jej
> założeń.
Myślę, że problem polega na podsycaniu oczekiwań. Widziałem, a nawet w
pewnym sensie sam doświadczałem tego zjawiska w projektowaniu gier.
Kiedy gra (w tym wypadku strategiczna, karciana lub planszowa, ale
także mechanika RPG) jest mocno abstrakcyjna i uproszczona, odbiorcy
często przyjmują to za pewną konwencję i dopasowują się do niej
instynktownie (nie pytając, dlaczego skoczek w szachach nie może
poruszać się prosto). Kiedy jednak gry stają się coraz bardziej
skomplikowane, odbiorcy, widząc że gra zawiera wiele różnych rozwiązań
i stara się naśladować rzeczywistość, robią się skłonni do narzekania
na brak pewnych elementów, które równie dobrze mogły się znaleźć w
grze. Ma to pewien związek z przejściem od myślenia gamistycznego (w
czystych kategoriach zasad rozgrywki) do myślenia realistycznego
(które prędzej czy później przestanie przystawać do gry, która jest
wyłącznie ograniczoną symulacją).
> Po drugie, sama hipoteza uncanny valley jest problematyczna, bo
> wiadomo
> już, że duża część populacji nie będzie tego doświadczać w ten
> sposób
> jak to sobie naukowcy wymyślili.
Ale to jest, jak słusznie uważasz, hipoteza :8] Po za tym, jako
podstawę bierze normalną populację, więc odmienna reakcja ludzi z
zespołem Aspergera albo wykazujący skłonności autystyczne (czy choćby
prozopagnostyczne) czymś czego należy się spodziewać, żeby nie
powiedzieć nic o pewności. Poza tym, nie bez znaczenia jest też fakt,
że dokładnie odwzorowane androidy są po prostu rzeczą niezmiernie
rzadką i uncanny nie jest bardziej uncanny niż w przypadku
jakiegokolwiek rzadkiego zjawiska. Pod koniec XX wieku ludzie też
niepewnie podchodzili do samochodów oraz instynktownie bali się
pociągu na ekranie. Kto wie, co będzie kilkadziesiąt lat po
upowszechnieniu się takich androidów. Podejrzewam, że człowiek, jako
istota wredna, po prostu przyzwyczai się, chićby na złość twórcom
hipotezy UV :8]
Pozdrawiam
Re: Steama cukruję
2012-02-05 19:40:21 - M.G.
> On Fri, 03 Feb 2012 20:49:05 +0100, venioo@interia.pl wrote:
>
>> W dniu 2012-02-03 12:25, M.G. pisze:
>>>
>>> To jest ten wielki paradoks :-) Im bardziej coś próbuje naśladować
>>> rzeczywistość, tym mniej tolerancji dla uchybień. Wielkie piksele i silna
>>> stylizacja rozgrzeszają. Fotorealizm (cokolwiek by miał oznaczać) wpędza w
>>> kłopoty.
>>>
>>
>> No cos w tym jest.
>
> To tak zwana uncanny valley.
> www.penny-arcade.com/patv/episode/the-uncanny-valley
No nie do końca.
--
M.G.
Re: Steama cukruję
2012-02-05 14:33:56 - diuka
> Ja gram w Obliviona wampirem, więc wszystko i tak przesłonięte jest
> fioletową mgłą ;)
:) Ja miałam wszystko na niebiesko, bo używałam (w dungeonach bez
przerwy) jakiegoś pierścienia z nighteye. (Wampirem nie grałam, nie
wiem, czy świat się robi fioletowy. :))
> Ci z Bethesdy nigdy nie umieli zrobić animacji jak trzeba, muszę
> przyznać. Modele za to da się łatwo poprawić, i ja używam oczywiście
> zmienionych, w obu grach. Można to uznać za mod graficzny.
Też muszę wyszukać do Morka. Czemu, głupia, nie zrobiłam backupa ze
starych modów? :/ Obliviona mam cały czas zainstalowanego (i
podmodowanego w miarę pod własny gust) tylko coś mnie nie ciągnie do
grania.
> Owszem, choć i tak obie gry o tyle dobre, że widać jak wygląda postać po
> wyekwipowaniu. Słaby UI z Obliviona jest i tak o niebo lepszy od UI z
> Falloutów Trzecich, które były inspiracją dla Skyrima...
Ech no. :( Choć chyba są tu osoby, którym się ten skyrimowy podoba.
Używam skyUI a i tak jest bardzo niewygodny.
Apropos przymusu oglądania postaci w grze. W Skyrim chętnie pograłabym
z widokiem w trzeciej osobie. Niestety jak bym nie kombinowała z
ustawieniami kamery w .ini jest źle, a strzelanie z łuku to już w ogóle
tragedia. Może Ty wiesz czy/jak da się zmienić, albo natknąłeś się
gdzieś?
>> W Obku jakaś butelka i opis do niej Schw.Tr.d.Le.en.W.. O. WMORDĘ.
> Sama opis dajesz, nie? :)
Jein. Tak, jeśli ktoś tak sobie nazwał. Nie, bo przedmioty bethesdowe,
znaczy niezmienione z gry, też były tak skracane. (Obek bez modów.)
> Ja muszę się posiłkować notatkami w tych
> grach, w Oblivionie akurat spisuję kolejność składników przy alchemii
> oraz nadaną nazwę. Tylko do najważniejszych napojów, ale w sumie tylko
> najważniejsze robię po jakimś czasie. Ma to sens odkąd ma się
> wymaksowaną alchemię. Wtedy nowe butelki łączą się ze starymi, i da się
> jakoś przeżyć. Stare sprzedać.
Chyba sobie zastosuję w Skyrimie. :) Choć do tej pory mało co tam
warzyłam, wystarczały potionki znalezione i kupione.
>> Dostępność świata. W Morku mogłam dotrzeć wszędzie. W Oblivionie, co mi
>> po pięknej, ośnieżonej górce, jak nie mogę po niej połazić?
>
> Może koniem da radę? One są dobrymi wspinaczami, lepszymi niż główna
> postać. Nawet wampiryczna postać z wielką siłą, która przeskakuje nad
> mostami, gorzej się wspina od konia.
W Obku konno nie próbowałam, sterowanie pojazdem było dla mnie za
trudne.
W Skyrim owszem, koń wspina się lepiej, ale jest strasznie głupi. (Choć
i tak mądrzejszy od wszystkich towarzyszy razem wziętych.) Po primo
dwa, w Skyrim nie mam takiego wrażenia ograniczenia świata. Pomimo
łażenia pieszo i hmm, sporej nierówności terenu :), wydaje mi się, że
mogę dotrzeć prawie wszędzie.
[lewitacja]
> Latania to mi ciągle brakuje. W mało której grze można tak wypaść z mgły
> na wroga od góry.
Albo zapolować na cliff racera i walczyć jak równy z równym. ;)
Były też różne dopalacze chemiczne/magiczne, buty siedmiomilowe, czary
można było łączyć stwarzając własne.
BTW, grał ktoś może w Skyrim magiem? Bo mnie odrzuciło na początku, jak
zobaczyłam jakieś marne flames czy tam czar pokazujący drogę do celu.
IMO czarów w TESach coraz mniej z gry na grę i coraz nędzniejsze. (Ale
może się mylę.)
> A w Oblivionie da się wyskoczyć z miasta do wymarłej
> krainy za murami, wtedy jest zupełnie smutno.
Mnie bardziej smuci powtarzalność, jednakowy wygląd dungeonów i ruin.
Nawet zaludnionych mnogością różnych potworków z overhaula.
Może zamiast 'smuci' lepszym określeniem byłoby 'nudzi'.
--
pozdrawiam
diuka
Re: Steama cukruję
2012-02-09 08:25:14 - M.G.
[...]
> Mnie bardziej smuci powtarzalność, jednakowy wygląd dungeonów i ruin.
> Nawet zaludnionych mnogością różnych potworków z overhaula.
> Może zamiast 'smuci' lepszym określeniem byłoby 'nudzi'.
Z innej beczki, bo ten świat Cię interesuje, choć gra to przygodówka:
www.destructoid.com/the-dark-eye-chains-of-satinav-looks-delicious-221365.phtml
Acz pewnie i tak wiesz, podsyłam na wszelki wypadek.
--
M.G.
Re: Steama cukruję
2012-02-10 19:12:05 - Saiko Kila
> Am Fri, 3 Feb 2012 12:23:25 +0100 schrieb Saiko Kila:
>
>> Ja gram w Obliviona wampirem, więc wszystko i tak przesłonięte jest
>> fioletową mgłą ;)
>
> :) Ja miałam wszystko na niebiesko, bo używałam (w dungeonach bez
> przerwy) jakiegoś pierścienia z nighteye. (Wampirem nie grałam, nie
> wiem, czy świat się robi fioletowy. :))
Nie lubię tego niebieskiego, to widzenie w ciemności (na zasadzie
wzmocnienia światła), jak dla mnie utrudnia grę taki monochromatyzm,
choć czasem używałem :P Wampir ma widzenie życia, czyli bardziej coś jak
infrawizja z detekcją ruchu. Tylko obiekty animowane widać przez ściany,
są fioletowe i pozostawiają smugę (rozmycie), stąd jeśli ich dużo to
wszystko jest zamglone, a jak się walczy z przeciwnikiem to jak we mgle.
Wtedy może jest trudniej, ale co to dla wampira.
> Też muszę wyszukać do Morka. Czemu, głupia, nie zrobiłam backupa ze
> starych modów? :/ Obliviona mam cały czas zainstalowanego (i
> podmodowanego w miarę pod własny gust) tylko coś mnie nie ciągnie do
> grania.
A nie wiem. Ja robię backupy z modów, i nawet z opisów - bo czasem
modderzy nie dadzą porządnej instrukcji w archiwum - ale mam już
rozrzucone w kilku miejscach, więc trudno zebrać do kupy. Obliviona mam
nawet na mocniejszym komputerze niż laptop, ale też mi się na razie nie
chce wracać do tej mitologii.
>> Owszem, choć i tak obie gry o tyle dobre, że widać jak wygląda postać po
>> wyekwipowaniu. Słaby UI z Obliviona jest i tak o niebo lepszy od UI z
>> Falloutów Trzecich, które były inspiracją dla Skyrima...
>
> Ech no. :( Choć chyba są tu osoby, którym się ten skyrimowy podoba.
> Używam skyUI a i tak jest bardzo niewygodny.
Może im się podoba. Mnie niezbyt. Pan Premier też się ludziom podobał.
> Apropos przymusu oglądania postaci w grze. W Skyrim chętnie pograłabym
> z widokiem w trzeciej osobie. Niestety jak bym nie kombinowała z
> ustawieniami kamery w .ini jest źle, a strzelanie z łuku to już w ogóle
> tragedia. Może Ty wiesz czy/jak da się zmienić, albo natknąłeś się
> gdzieś?
Niestety nie. W tej chwili nawet nie mam zainstalowanego (trzeba było
zrobić miejsce, a ja wolę kasować rzeczy niepomodowane niż pomodowane -
Oblivion zajmuje mi ze 2x więcej niż Skyrim, poza tym chcę sobie grać na
innym koncie), więc nie sprawdzę czy się da.
>>> [flaszki]
>> Sama opis dajesz, nie? :)
>
> Jein. Tak, jeśli ktoś tak sobie nazwał. Nie, bo przedmioty bethesdowe,
> znaczy niezmienione z gry, też były tak skracane. (Obek bez modów.)
To śmieszne. Pewnie natrafili na problem za długich stringów, myślę że w
niemieckim to musi być częste. Ciekawe jak sobie inne RPGi radzą.
>> [alchemija]
>
> Chyba sobie zastosuję w Skyrimie. :) Choć do tej pory mało co tam
> warzyłam, wystarczały potionki znalezione i kupione.
Ja bym uważał alchemię za podstawę w każdej grze tego typu, i raczej
niewiele kupowałem, ale może to wynika ze stylu gry :) Zawsze noszę ze
sobą aptekę.
>> Może koniem da radę? One są dobrymi wspinaczami, lepszymi niż główna
>> postać. Nawet wampiryczna postać z wielką siłą, która przeskakuje nad
>> mostami, gorzej się wspina od konia.
>
> W Obku konno nie próbowałam, sterowanie pojazdem było dla mnie za
> trudne.
Ja lubiłem, zwłaszcza po naspidowaniu konia i daniu mu chodzenia po
wodzie. Wtedy wszystkie rzeki i jeziora stają się autostradami.
> W Skyrim owszem, koń wspina się lepiej, ale jest strasznie głupi. (Choć
> i tak mądrzejszy od wszystkich towarzyszy razem wziętych.) Po primo
> dwa, w Skyrim nie mam takiego wrażenia ograniczenia świata. Pomimo
> łażenia pieszo i hmm, sporej nierówności terenu :), wydaje mi się, że
> mogę dotrzeć prawie wszędzie.
Może lepiej to przemyśleli. Po tylu latach męczenia silnika można się
nauczyć, że byle wzniesienie nie może być przeszkodą dla herosa, co
smoki dusi.
> [lewitacja]
>> Latania to mi ciągle brakuje. W mało której grze można tak wypaść z mgły
>> na wroga od góry.
>
> Albo zapolować na cliff racera i walczyć jak równy z równym. ;)
> Były też różne dopalacze chemiczne/magiczne, buty siedmiomilowe, czary
> można było łączyć stwarzając własne.
Było kilka takich rzeczy, których mi w nowszych grach brakuje. Nie lubię
ograniczań wolności i streamlinowania czyli ogłupiania. Założę się, że
część z tego jest przez leniwych programistów, którzy mówią szefom, że
czegoś się nie da zrobić. I nie robią.
>> A w Oblivionie da się wyskoczyć z miasta do wymarłej
>> krainy za murami, wtedy jest zupełnie smutno.
>
> Mnie bardziej smuci powtarzalność, jednakowy wygląd dungeonów i ruin.
> Nawet zaludnionych mnogością różnych potworków z overhaula.
> Może zamiast 'smuci' lepszym określeniem byłoby 'nudzi'.
Tak jest, ale nadal można spędzić sporo czasu zanim się zupełnie znudzi,
moim zdaniem skromnym.
--
Saiko Kila
The women like the log barricade. It is a handy place to put out clothes
for drying!