Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 16:29:19 - Budzik
Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i ze mam
przeparkowac auto.
Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
Miała rację?
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 16:45:07 - Tomasz Pyra
> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i ze mam
> przeparkowac auto.
>
> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
> Miała rację?
Jeśli jest to strefa ruchu/strefa zamieszkania to dozwolone parkowanie
reguluje PoRD.
Co do żądania opuszczenia terenu przez właściciela, to z mojej wiedzy
wynika, że dotyczy tylko terenu ogrodzonego.
To żę chodnik a nawet jezdnia należy do nieruchomości to jak najbardziej
możliwe i zdarza się.
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 18:00:15 - Budzik
>> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
>> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
>> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i
>> ze mam przeparkowac auto.
>>
>> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
>> Miała rację?
>
> Jeśli jest to strefa ruchu/strefa zamieszkania to dozwolone parkowanie
> reguluje PoRD.
>
> Co do żądania opuszczenia terenu przez właściciela, to z mojej wiedzy
> wynika, że dotyczy tylko terenu ogrodzonego.
>
> To żę chodnik a nawet jezdnia należy do nieruchomości to jak
> najbardziej możliwe i zdarza się.
>
Rozumiem, czyli miałem prawo parkować a panna po prostu chciała sie
przepierdzielić.
Tak sadzilem, zwłaszcza, ze od poczatku mówiłem jej ze bede parkował około
1 minuty :)
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 18:14:40 - tintin
> Rozumiem, czyli miałem prawo parkować a panna po prostu chciała sie
> przepierdzielić.
> Tak sadzilem, zwłaszcza, ze od poczatku mówiłem jej ze bede parkował około
> 1 minuty :)
najbardziej w temacie:)
https://www.youtube.com/watch?v=7JAJSDpqXPY
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 18:36:34 - "P.B."
> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
> Miała rację?
Gówno miała, nie rację. To, że ma obowiązek odśnieżać ten chodnik, nie daje
jej żadnych praw! Jeżeli to jej teren, to niech go ogrodzi, albo spada na
szczaw.
--
Pozdrawiam,
Przemek
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 19:00:14 - Budzik
>> Rozumiem, czyli miałem prawo parkować a panna po prostu chciała sie
>> przepierdzielić.
>> Tak sadzilem, zwłaszcza, ze od poczatku mówiłem jej ze bede parkował
>> około 1 minuty :)
>
> najbardziej w temacie:)
> https://www.youtube.com/watch?v=7JAJSDpqXPY
>
Chyba nie złapałem podobienstwa. Mozesz wyjasnic?
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 19:10:21 - "re"
Użytkownik "Budzik"
>> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
>> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
>> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i
>> ze mam przeparkowac auto.
>>
>> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
>> Miała rację?
>
> Jeśli jest to strefa ruchu/strefa zamieszkania to dozwolone parkowanie
> reguluje PoRD.
>
> Co do żądania opuszczenia terenu przez właściciela, to z mojej wiedzy
> wynika, że dotyczy tylko terenu ogrodzonego.
>
> To żę chodnik a nawet jezdnia należy do nieruchomości to jak
> najbardziej możliwe i zdarza się.
>
Rozumiem, czyli miałem prawo parkować a panna po prostu chciała sie
przepierdzielić.
Tak sadzilem, zwłaszcza, ze od poczatku mówiłem jej ze bede parkował około
1 minuty :)
---
Nie, nie miałeś prawa parkować. Jest tylko kwestia jakie środki mogła w
stosunku do Ciebie użyć. Na ogrodzonym po prostu musiałbyś się zwinąć a tak
możesz zaczekać aż Cię pozwie.
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 19:12:44 - p...@g...com
nieporozumień jeśli np auto odjedzie na lawecie ... no i kwestia formalna jak panna
udowodni ze to faktycznie jej teren :-)
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 19:19:30 - PiteR
> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja. Parkuje przed takim domem
> na ulicy/chodniku. Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to
> czesc jej posesji i ze mam przeparkowac auto.
Jeśli przyjadę po 20oo i nie ma miejsc to parkuje pod pałacami całym
samochodem lub tylko prawymi kołami i nikt na razie się nie przywalił.
A towarzystwo szemrane. Ale czasem przyjeżdzają do nich goście
z Polski A i stawiają na naszych zatokach więc też moglibyśmy się
przyczepić. Bardziej myślę o idących chodnikiem, że porysują bok albo
urwa lusterko.
--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.
Re: Parkoanie przed czyimś domem
2016-10-22 19:19:57 - "re"
Użytkownik "P.B."
> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
> Miała rację?
Gówno miała, nie rację. To, że ma obowiązek odśnieżać ten chodnik, nie daje
jej żadnych praw! Jeżeli to jej teren, to niech go ogrodzi, albo spada na
szczaw.
---
No nie, jeśli faktycznie jest właścicielką to ma szereg praw i wcale nie
musi terenu grodzić by z nich skorzystać. Trochę bardziej zainteresuj się
tematem.