Bauer zmniejsza zarząd. „Tną koszty”
Wydawnictwo Bauer poinformowało, że z powodu reorganizacji firmy rozstaje się z Moniką Krokiewicz, członkinią zarządu i wydawczynią pism luksusowych, kobiecych i poradnikowych, która przepracowała w wydawnictwie 20 lat. Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości: chodzi o oszczędności. - Jeśli nie ogłosili, że kogoś chcą na to stanowisko, jest to typowa optymalizacja kosztów. Wpisuje się to w trendy, jakim podlega rynek, zwłaszcza prasowy - mówi medioznawca prof. Adam Szynol.
Wydawnictwo Bauer w czwartek ogłosiło, że rozstaje się z Moniką Krokiewicz, członkinią zarządu firmy, wydawczynią pism luksusowych, kobiecych i poradnikowych. „Powodem takiej decyzji jest trwająca od 2 lat reorganizacja Firmy” - podano w komunikacie. Obowiązki Krokiewicz przejmuje Marek Lasota, członek zarządu odpowiedzialny dotąd za tytuły kobiece-rozrywkowe, krzyżówkowe i motoryzacyjne.
Poza Lasotą w zarządzie spółki zasiadają prezes Tomasz Namysł i członek Rafał Kordus (powołany na początku ub.r.).
Nasi rozmówcy na pytanie o rozstanie z Krokiewicz mają jedną odpowiedź: optymalizacja kosztów. - Na pewno wszędzie szuka się obniżenia kosztów. Szczególnie w prasie drukowanej – twierdzi współzałożyciel i wieloletni prezes Edipresse Polska Zbigniew Napierała. - Niewątpliwie pani Krokiewicz była bardzo dobrą redaktorką, a jej segment pism w Bauerze stał na wysokim poziomie. Ale to nieubłagany trend przenoszenia pism do internetu. Cień internetu kładzie się mocno na rynku prasy drukowanej – podkreśla.
Napierała przypomina, że koszty papieru cały czas rosną. - Niezbędny jest przede wszystkim w e-commerce. Kiedyś producenci papieru martwili się, że ze względu na internet spada sprzedaż prasy. A teraz jest boom na papier ze względu na e-commerce. W każdej paczce muszą być informacje, leaflety – wymienia były prezes Edipresse.
Nie tylko Indianie
- Bauer tnie koszty cały czas, bo rynek nie rośnie – potwierdza właściciel jednej z większych firm na rynku medialnym, który chce pozostać anonimowy. - Aczkolwiek poprawiło im się, bo Burda zamknęła tytuły Edipresse. Natomiast cały czas jest cięcie kosztów – dodaje.
- Tomasz Namysł jest sprawnym menedżerem. Myśli głównie o tym, jak dowiezie EBITDA dla właścicieli w Niemczech – zaznacza biznesmen. - Sądzę, że balans musi być zachowany: tnie się nie tylko zarobki czy zmniejsza zatrudnienie pracowników, ale też członków zarządu. Nie tylko Indian, ale również generałów – żartuje.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
- Jeśli nie ogłosili, że kogoś chcą na to stanowisko, jest to typowa optymalizacja kosztów – uważa prof. Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Wpisuje się to w trendy, jakim podlega rynek, zwłaszcza prasowy. Jeżeli pani Krokiewicz nie odpowiadała za część elektroniczną czy radio... Wiemy jak pisma, w Polsce przede wszystkim, sobie radzą. Ostatnio mieliśmy do czynienia z redukcjami, likwidacjami wydawnictw albo przejęciami przez silniejsze podmioty. Niestety pani Krokiewicz odpowiadała za segment, który w Polsce ma się kiepsko i nie widać powodów, by w najbliższym czasie miał się ożywić. Więc zapewne to optymalizacja kosztów – powtarza Szynol.
Szukanie głębiej
Medioznawca zwraca uwagę, że czasopisma kobiece, luksusowe i poradnikowe „żyły głównie printem”. - Kiedy przestają się dobrze sprzedawać, a to się dzieje, czeka je redukcja. Jak głęboka, pokaże to rynek. Skoro jednak Bauer decyduje się na takie ruchy, raczej spodziewa się, że rynek nie będzie się umacniał, a w dalszym ciągu osłabiał - mówi Szynol.
Na rynku prasy nikt, nawet zasiadający w zarządzie, nie może czuć się bezpiecznie. - Zwłaszcza ci, którzy odpowiadają za segmenty w kryzysie. I nic nie zapowiada, żeby to miało się zmienić w najbliższym czasie – dodaje medioznawca.
- To, że zwalniają w zarządzie, nie oznacza, że nie będzie dalszych cięć w zespołach – ostrzega Szynol. - To pewna konsekwencja. Szukanie jeszcze głębiej – mówi.
Z końcem ub.r. Bauer zrezygnował z czasopism „Naj”, „Przepis na zdrowie”, „Bliżej Ciebie”, „Takie jest życie” i „Cuda i objawienia” oraz szeregu wydań specjalnych, równocześnie pożegnał się z dziewięcioma pracownikami. Natomiast wiosną br. wydawnictwo zwolniło kilkanaście osób z redakcji graficznej.
Dołącz do dyskusji: Bauer zmniejsza zarząd. „Tną koszty”