Wraca sprawa zoofilskich zdjęć pokazanych podczas konferencji Błaszczaka i Kamińskiego

We wrześniu ub.r. na konferencji z udziałem ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, koordynującego też służby specjalne, przedstawiono informacje o sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej, gdzie grupy migrantów próbowały przedostać się do naszego kraju. Rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podczas konferencji przedstawiał zdjęcia z karty SD, które zostały znalezione przez polskich funkcjonariuszy na jednym ze szklaków migracyjnych.

Na konferencji przedstawiono m.in. fotografie mężczyzny w trakcie aktu seksualnego ze zwierzęciem oraz częściowo rozebranego mężczyzny obściskującego dziewczynkę (zaczerniono fragmenty). Oba zdjęcia pojawiły się w relacji z konferencji w głównym wydaniu „Wiadomości”. Pokazywano je także na antenie TVP Info.

Jak pisał później m.in. serwis OKO.press, pokazane zdjęcia ze zwierzęciem pochodziły z dostępnego od lat w sieci nagrania.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył wówczas zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kamińskiego i Błaszczaka. „Podnosiliśmy nawoływanie do dyskryminowania ludzi z powodu ich pochodzenia, ale także rozpowszechnianie pornografii, w tym zakazanych materiałów pedofilskich i zoofilnych, w sposób narzucający ich odbiór osobom, które sobie tego nie życzą” - zaznaczył OMZRiK na Facebooku.

Ośrodek dodaje, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania. OMZRiK złożył zażalenie na tę decyzję, ale prokuratura odmówiła jego przyjęcia. „Prokurator stwierdził, że nie mamy prawa czuć się pokrzywdzeni, a w związku z tym nie mamy prawa do składana zażalenia. Cóż, musieliśmy złożyć zażalenie na odmowę przyjęcia zażalenia” - opisano na Facebooku.

Jak informuje OMZRiK, w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że „narzucanie odbioru pornografii jest bezpośrednim naruszeniem praw drugiego człowieka”, a „przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy państwowych pośrednio także narusza prawa każdego obywatela”. Z tych powodów Ośrodek zdaniem sądu był uprawniony do złożenia zażalenia.

„Decyzja sądu otwiera nam drogę do ukarania pisowskich ministrów” - skwitował OMZRiK.

Sąd orzekł, że Marcin Rola może być nazywany patostreamerem