Witold Janczyński (Ledholo): rewolucja technologiczna dokonuje się również w obrazie
W kontekście rewolucji technologicznych w mediach wiele miejsca poświęcamy sztucznej inteligencji. Przełom dokonuje się obecnie także w sposobie prezentacji obrazów. Ilustruje to przykład Ledholo – polskiego startupu, którego produkt bazuje na technologii wyświetlaczy rotacyjnych. Opowiada o tym prezes zarządu Ledholo Witold Janczyński.
Ledholo daje efekt obrazu 3D „zawieszonego” w przestrzeni, co jest możliwe dzięki specjalnej technologii, dającej niezwykły efekt wizualny.
– Obraz uzyskujemy w ten sposób, że na ramiona poruszające się z prędkością większą niż widzi to ludzkie oko naklejone są diody. One mrugają w taki sposób, że uzyskujemy obraz. Czy to jest rewolucja? Moim zdaniem to jest właśnie początek rewolucji – ocenia Witold Janczyński.
Prezes Ledholo w wywiadzie dla Wirtualnemedia.pl opowiada, jak powstała firma.
– Faktycznie jest to biznes garażowy. Dwa lata spędziliśmy z przyjaciółmi, no może nie w garażu, a w piwnicy. Naszą firmę tworzą ludzie, którzy mają dosyć duże doświadczenie w produkcji eventowej, w reklamie. Mnie osobiście przez ładnych parę lat się śniły hologramy – wspomina z uśmiechem szef Ledholo.
W odróżnieniu od innych, bazujących na efekcie 3D rynkowych rozwiązaniach, Ledholo zdecydowanie się wyróżnia. – [Nasza] technologia polega na wyświetlaniu obrazu na specjalnej folii. Są na rynku jeszcze też urządzenia, które działają w oparciu o odbicia. Wszystkie charakteryzują się jednak niską jasnością. W związku z tym w [zamkniętych] pomieszczeniach na przykład ich zastosowanie byłoby absolutnie niemożliwe. To kluczowa różnica. My mamy już na koncie realizacje kilkuset projektów i wdrożeń. Zarówno w reklamie, w marketingu z naszych urządzeń korzystały największe marki – mówi prezes zarządu Ledholo, Witold Janczyński.
Dołącz do dyskusji: Witold Janczyński (Ledholo): rewolucja technologiczna dokonuje się również w obrazie