„Tygodnik Powszechny” podrożał o złotówkę
Od bieżącego numeru „Tygodnik Powszechny” kosztuje 9 zł, o 1 zł więcej niż poprzednio. Wydawca tłumaczy to rosnącymi cenami produkcji i dystrybucji pisma.
- Tak jak innych wydawców, i nas dotknęły podwyżki cen spedycji, dystrybucji, papieru i obsługi nakładu. Wielkim kosztem, jaki przyszło nam oraz innym ponosić, jest dostosowanie łańcucha produkcyjnego do wymogów procedur bezpieczeństwa związanych z epidemią - napisał wydawca „Tygodnika Powszechnego” w komunikacie informującym o wzroście ceny.
- „Tygodnik Powszechny” utrzymuje się głównie ze sprzedaży egzemplarzowej i jest suwerenny dzięki Państwu, swoim Czytelnikom. Podwyżka o złotówkę ceny pojedynczego wydania pozwoli nam dalej wydawać pismo najwyższej jakości - pismo, jakiego oczekujecie - zapewnił.
Firma zauważyła też, że „Tygodnik Powszechny” zdecydował się na podwyżkę ceny później niż większość konkurencyjnych tytułów. Cena egzemplarzowa „Polityki” pod koniec września br. wzrosła z 7,90 do 8,50 zł, natomiast „Newsweek Polska” identyczną podwyżkę wprowadził w drugiej połowie sierpnia.
W ostatnich tygodniach do grona felietonistów „Tygodnika Powszechnego” dołączyli Zuzanna Radzik, Jacek Podsiadło i Hanna Kral, natomiast Anna Dziewit-Meller przeszła z felietonami do „Polityki”.
Według danych ZKDP w sierpniu br. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Tygodnika Powszechnego” wynosiło 26 686 egz., po spadku o 2,78 proc. rok do roku.
W ub.r. spółka Tygodnik Powszechny osiągnęła wzrost przychodów sprzedażowych o 6,9 proc. do 10,17 mln zł, a jej zysk netto zmalał ze 181,8 do 36,6 tys. zł. Firma zwiększyła zatrudnienie etatowe o trzy osoby.
Dołącz do dyskusji: „Tygodnik Powszechny” podrożał o złotówkę