SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Discovery zapowiada zaciekłą walkę o TVN, w piśmie do polskich władz przypomina relacje „Wiadomości”

Jean-Briac Perrette, szef Discovery Networks International, zapowiedział, że koncern „będzie zaciekle walczyć o utrzymanie kontroli nad TVN”. Natomiast w zawiadomieniu skierowanym do polskiego rządu i prezydenta Discovery przypomniało dwa materiały „Wiadomości” TVP atakujące „Fakty” TVN.

Mieszkający w Londynie Jean-Briac Perrette w rozmowie z agencją Associated Press podkreślił, że TVN jest obecnie wyceniany na około 3 mld dolarów i że firma ma wobec swoich akcjonariuszy obowiązek powierniczy obrony swoich interesów.

- Nie mamy zamiaru sprzedawać ani odchodzić  - powiedział.

Szef Discovery Networks International wezwał Stany Zjednoczone, Unię Europejską i kraje europejskie do interwencji, mówiąc, że niezależność mediów i przetrwanie demokracji znajdują się w "punkcie krytycznym" w strategicznym regionie Europy Środkowej.

Prezes Discovery International: wielkie wsparcie ze strony rządu USA i UE

- Widzimy wielkie wsparcie ze strony rządu USA i ogromne wsparcie ze strony UE - powiedział. "Obawiam się, że problem polega na tym, iż ten (polski - przyp.) rząd jest bardzo zdeterminowany ideologicznie" - dodał. Jak zauważył, "do tej pory całe to wielkie wsparcie i wszystkie słowa najwyraźniej nie wystarczyły, by temu zapobiec".

W czwartek koncern Discovery poinformował, że wysłał do prezydenta Andrzeja Dudy formalne powiadomienie o powstaniu sporu w ramach Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych RP i USA z 1990 r. Według firmy Polska złamała przepisy umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Perrette powiedział agencji AP, że Discovery ma także inne plany uratowania swojej inwestycji w Polsce, ale w tej chwili nie może ujawnić ich szczegółów.

- To zmierza w bardzo złym kierunku - ocenił Perrette. - A teraz, w ciągu najbliższych 30 do 45 dni, decyzja zostanie podjęta - dodał.

3 mld zł wartości TVN podstawą przy arbitrażu

O skierowaniu notyfikacji do polskich władz o zamiarze podjęcia kroków prawnych Discovery poinformowało w komunikacie. - Zawiadomienie wynika z akcji dyskryminacji należącego do Discovery TVN-u przez Polskę, w tym z odmowy przedłużenia koncesji dla TVN24 oraz wczorajszego głosowania w niższej izbie polskiego parlamentu uchwalającego przepisy, które ograniczą zagraniczne prawa właścicielskie w mediach - napisano w komunikacie.

Firma zaznaczyła, że nadal chce dążyć do pozytywnego wyjścia z tej sytuacji, ale w razie niepowodzenia zamierza podjąć procedurę arbitrażową, żeby otrzymać pełną rekompensatę strat. Podstawą jest art. IX(3) traktatu z 1990 roku.

Zdaniem Discovery „działania Polski naruszają szereg zobowiązań traktatu podpisanego przez USA i Polskę 21 marca 1990”. - Te zobowiązania to m.in. sprawiedliwe i równe traktowanie, niestosowanie arbitralnych i dyskryminacyjnych środków, niedyskryminowanie przy udzielaniu licencji oraz zakaz wywłaszczeń bez odszkodowań - wyliczono.

Według nieoficjalnych ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” w notyfikacji przesłanej polskim władzom Discovery podkreśliło, że swoje aktywa w Polsce (to głównie firmy TVN i Discovery wraz ze spółkami zależnymi) wycenia na 3 mld zł. Ma to być wyznacznik, jakiego rzędu rekompensaty koncern może domagać się w ramach procedury arbitrażowej.

- Przykładowo, jeśli Discovery w ciągu 7 miesięcy zdecyduje się sprzedać część udziałów, to kupca może właściwie nie być w tak krótkim czasie lub znajdzie się taki, który kupi to po zaniżonej wycenie. Wtedy wysokością szkody będzie zapewne różnica między uzyskaną kwotą a faktyczną wartością spółki - powiedziała „DGP” osoba znająca kulisy tej sprawy.

Discovery przypomniało materiały „Wiadomości” o TVN

W piśmie jako przykłady dyskryminacyjnych działań polskich władz wobec TVN wskazano też dwa materiały „Wiadomości” TVP atakującej „Fakty” TVN. W materiale autorstwa Marcina Tulickiego z 23 kwietnia ub.r. skrytykowano informacje „Faktów” w poprzedniego dnia o drukowaniu kart przez państwową spółkę PWPW na potrzeby planowanych wyborów korespondencyjnych.

- Pracownicy TVN, w ślad za opozycją, stawiali publicznie pytanie (o druk kart - przyp.), zapominając albo celowo pomijając informację, że wynika to z obowiązku, jaki nakłada zarówno konstytucja, jak i przyjęta jeszcze w marcu specustawa koronawirusowa - stwierdził reporter. Podkreślił, że wbrew informacjom w „Faktach” pakiety wyborcze zostaną dostarczone osobom będącym na kwarantannie.

 

Drugi przytoczony materiał - „TVN to największa partia opozycyjna”, też autorstwa Marcina Tulickiego, wyemitowano w „Wiadomościach” 14 lutego br., kilka dni po całodobowym proteście dużej części prywatnych mediów, pod hasłem „Media bez wyboru”, przeciw zapowiedzianemu podatkowi od wpływów reklamowych.

- To największa partia opozycyjna - tak niektórzy nazywają telewizję TVN. I jeśli przyjrzeć się dokładnie, to jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy. Nie tylko biorąc pod uwagę treści, jakie są tam serwowane. Także zwracając uwagę na historię powstania tej telewizji - czytamy w zapowiedzi relacji. Reporter przypomniał doniesienia o współpracy założycieli TVN Jana Wejcherta i Mariusza Waltera z SB oraz matki Justyny Pochanke, ówczesnej prezenterki „Faktów”, z FOZZ.

Po 10 kwietnia ub.r., kiedy wiele mediów opisało, że mimo zakazów w czasie lockdownu Jarosław Kaczyński w rocznicę katastrofy smoleńskiej odwiedził kilka warszawskich cmentarzy, w „Wiadomościach” w ciągu czterech dni pokazano pięć materiałów mocno krytykujących „Fakty” i TVN.

Odpowiedziano na to na koniec jednego z wydań „Faktów”. Naszą misją i naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów. Taka jest istota prawdziwego dziennikarstwa i wolności mediów - stwierdził Grzegorz Kajdanowicz. - Rozumiemy, że nikt nie lubi być krytykowany, ale my nie byliśmy i nie jesteśmy po to, żeby być lubiani przez polityków czy prezesów partii. W przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni, w tym także finansowo. Naszym właścicielem jest notowana na nowojorskiej giełdzie amerykańska firma Discovery, która chroni wolność słowa jako fundamentalną wartość - dodał.

Lex TVN ma zostać poprawione w Senacie

Przyjęta w środę przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zakłada ograniczenie do 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego dla nadawców otrzymujących koncesje radiowe i telewizyjne od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Za nowelizacją opowiedziało się 228 posłów, przeciw było 216, a 10 wstrzymało się od głosu (dziewięć osób z Konfederacji i Andrzej Gut-Mostowy z PiS). Wśród członków klubu PiS, którzy poparli nowelizację jest pięcioro posłów Porozumienia: Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Anna Dąbrowska-Banaszek i Mieczysław Baszko. W środę szef Porozumienia Jarosław Gowin, który krytykował nowelizację, został na wniosek premiera odwołany przez prezydenta ze stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii.

Poseł PiS Marek Suski zapowiedział, że w Senacie do nowelizacji zostanie dodana poprawka stanowiąca, że ograniczenie dot. kapitału spoza EOG nie obejmuje nadawców z koncesjami satelitarnymi. - To żebyście nie mówili, że chcemy likwidować TVN24 - zaznaczył.

W środę w nocy polskiego czasu nowelizację krytycznie ocenili przedstawiciele amerykańskiej administracji rządowej. Antony Blinken, szef dyplomacji USA, wyraził w środę "głębokie zaniepokojenie" w związku z przyjęciem przez Sejm nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, a także przegłosowaniem ustawy medialnej. - Wzywamy polskie władze, by udowodniły swoje przywiązanie do zasad demokratycznych i wolności mediów nie tylko słowami, lecz też czynami - stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA.

KRRiT nadal niezdecydowana ws. koncesji dla TVN24

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi postępowanie w sprawie koncesji dla TVN24 od 17 miesięcy, czyli rekordowo długo. W KRRiT zasiadają: Witold Kołodziejski (przewodniczący, wybrany przez Sejm), Teresa Bochwic (wybrana przez Senat), Janusz Kawecki (wybrany przez prezydenta), Andrzej Sabatowski (wybrany przez prezydenta) i Elżbieta Więcławska-Sauk (wybrana przez Sejm).

W drugiej połowie lipca na posiedzeniu KRRiT w głosowaniach odpowiedniej większości nie zyskały ani wniosek o przedłużenie koncesji TVN24, ani o nieprzedłużenie tej koncesji. Rozstrzygnięcia nie podjęto również na posiedzeniu Krajowej Rady w czwartek 12 sierpnia.

Obecna koncesja TVN24, na emisję satelitarną, wygaśnie 26 września. TVN24 jest zdecydowanie najpopularniejszym kanałem informacyjnym w Polsce. Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia widownia minutowa stacji wynosiła 307 820 osób, a udział w rynku oglądalności - 4,78 proc. (o 7,36 proc. mniej niż rok wcześniej).

Szef TVN24 Michał Samul w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonywał, że nie ma żadnych przesłanek, aby koncesja dla jego stacji nie została przedłużona. Przyznał jednak, że stacja jest gotowa na "różne warianty", gdyby stało się inaczej. Wśród nich jest zapewne koncesja w innym kraju Unii Europejskiej. Na przykład w Holandii lub Czechach, co praktykują już niektórzy nadawcy.

Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Prawnej Media niedawno sugerował, że takie działania nie będą potrzebne, bo koncesja powinna zostać przedłużona. Przekonywał, że spółka powstała po połączeniu sił Warner Media i Discovery raczej nie zostanie nowym właścicielem TVN.

- Będzie razem z TVN w tej samej globalnej grupie kapitałowej, ale prawdopodobnie bez jakiegokolwiek stosunku zależności. Jeżeli moje rozumienie planowanej transakcji jest poprawne, nie powinna ona wpłynąć w żadnym stopniu na proces przyznawania koncesji dla TVN24. Co do samego połączenia sił dwóch globalnych gigantów medialnych, regulatorem który będzie mógł się sprawie dokładniej przyjrzeć, szczególnie na rynku polskim, jest raczej UOKiK niż KRRiT - stwierdził Urban w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

O Lex TVN szef ambasady USA i rzecznik Departamentu Stanu

Wątpliwości członków KRRiT budzi struktura kapitałowa TVN Grupy Discovery. Artykuł 35 ustawy o radiofonii i telewizji mówi, że koncesjonowane mogą być rozgłośnie radiowe lub stacje telewizyjne, których właścicielem jest spółka zarejestrowana w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnym właścicielem TVN jest Polish Television Holding z siedzibą w Niderlandach, a więc w EOG. Spółka w Amsterdamie należy jednak do amerykańskiego koncernu Discovery. To budzi wątpliwości KRRiT.

Zobacz także: Ustawa PiS ma doprowadzić do sprzedaży TVN. Lichocka: reeuropeizacja mediów

Nazywany „Lex TVN” projekt posłów PiS zakazuje sprawowania pośredniej kontroli nad koncesjonowaną w Polsce stacją przez spółkę spoza EOG. Gdyby przepisy weszły w życie, Discovery musiałby odsprzedać Grupę TVN. TVN24 poinformował, że w posiedzeniu KRRiT wziął udział poseł PiS Marek Suski, jeden z twórców „Lex TVN”. KRRiT twierdzi, że nie wpływał na jej członków, tylko konsultował harmonogram prac poselską ustawą.

Wielu komentatorów oceniło, że ustawa wymierzona jest w należącą do Amerykanów telewizję TVN, której informacyjny kanał TVN24 stara się obecnie o przedłużenie koncesji na nadawanie. Zgłoszony projekt nowelizacji krytycznie ocenili przedstawiciele administracji Stanów Zjednoczonych. - USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji" - napisał na Twitterze Bix Aliu, chargé d’affaires ambasady USA w Polsce.

- W silnych demokracjach wolna i niezależna prasa jest mile widziana. Różnorodne głosy i niezależne punkty widzenia informują społeczeństwo i pociągają do odpowiedzialności - są niezbędne dla demokracji, w tym Polski i Stanów Zjednoczonych - stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu.

- Jak na razie przyszłość projektu medialnego rysuje się raczej w kolorach ciemnych, a może nawet czarnych, skoro nawet we własnym obozie politycznym nie mamy poparcia dla takiego rozwiązania; trudno zrozumieć o co im chodzi, bo zachowują się, jakby byli w opozycji, a nie w koalicji - ocenił Marek Suski na antenie TV Republika.

TVN od 2015 roku w rękach kapitału z USA

Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Udział TVN24 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2020 roku wyniósł 5,36 proc.

Dołącz do dyskusji: Discovery zapowiada zaciekłą walkę o TVN, w piśmie do polskich władz przypomina relacje „Wiadomości”

40 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
m.
Jak to mówił klasyk "niby człowiek wiedział", ale jednak piorunujące jest że jest gdzieś z 250 posłów, bo tyle za dobrą cenę pewnie by się znalazło, , którym niezależne wolne media nie są potrzebne.
0 0
odpowiedź
User
Krzysztof Petryna
Jeśli nie jesteśmy kolonią to mamy prawo wprowadzać takie prawo jak zdecyduje większość. Póki co większość sejmowa zdecydowała że TVN nie może należeć do firmy krzak zarejestrowanej na holenderskim lotnisku w skrzynce na miotły. nie zatrudniają nawet jednego pracownika. A tak w ogóle to-"Kto jest rzeczywistym właścicielem TVN? Właścicielem TVN jest Polish Television Holding BV adres - Niderlandy Schiphol Boulevard 359, 1118 BJ Schiphol. Co to za firma? To spółka mieszcząca się w wirtualnym biurze na lotnisku w Amsterdamie i nie mająca strony internetowej ani telefonu. Kto jest właścicielem PTH BV? Właścicielem PTH BV jest Discovery. Kto jest właścicielem Discovery? Discovery po fuzji z Warner Media ma tylko 23% akcji nowej spółki z Warner Media. Kto jest właścicielem Warner Media? Właścicielem Warner Media jest AT&T. Może prościej by było gdyby Discovery wpuścił na warszawską giełdę 51% akcji TVN a sam dalej zarządzał firmą? To niedopuszczalne bo wtedy finanse spółki są transparentne a przecież nie o to chodzi w tym biznesie. Za Marek Kasprzyk.
0 0
odpowiedź
User
Krzysztof Petryna
TVN gdyby był niezależny od polityki międzynarodowej to żadni politycy, ani z USA, ani z EU by się nie wtrącali. TVN jest tak niezależny jak Nord Stream
0 0
odpowiedź