Trójka nada koncert z Antarktydy. "Jeśli się uda, będzie na żywo"

Adam Nowak - lider i wokalista grupy „Raz Dwa Trzy”, oraz Bartosz Stróżyński - fotograf ekstremalny, w połowie lutego dotarli na polską stację arktyczną „Arctowski”, znajdująca się na Wyspie Króla Jerzego. Przez niemal miesiąc wraz z innymi uczestnikami projektu realizowali artystyczne przedsięwzięcie pt. „Trzy sztuki w Antarktyce”. Oprócz koncertu Adama Nowaka w trakcie wyprawy powstanie jeszcze film dokumentalny w reżyserii Olafa Lubaszenki i cykl fotografii Bartosza Stróżyńskiego, wykonanych techniką kolodionową (na szkle).

W ramach projektu w sobotę 11 marca, Adam Nowak zagra specjalny koncert. Będzie go można posłuchać w radiowej Trójce, która jest patronem medialnym wyprawy. Przez cały miesiąc reporter stacji, Paweł Drozd, nadawał korespondencje na antenę i relacjonując postępy wyprawy.

- Koncert potrwa prawdopodobnie kilkanaście minut, chociaż trudno powiedzieć, co się wydarzy. Na zdjęciu z przygotowań widzimy, że Bartosz Stróżyński trzyma w rękach jakiś instrument, być może więc przyłączy się do Adama Nowaka. Nasze ekipy już pracują na miejscu nad tym, żebyśmy mogli transmitować koncert na żywo. Jeśli jednak się to nie uda, zostanie on zarejestrowany i wyemitowany kilkanaście - kilkadziesiąt minut później - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl Artur Szklarczyk, opiekujący się przedsięwzięciem z ramienia publicznego radia. W planach jest emisja koncertu w ramach sobotniej audycji „Lista Osobista” Piotra Metza w godzinach 19.00-22.00 (dokładna godzina zależy od uzyskania połączenia).

Nowak wykona kilka utworów, w tym premierową piosenkę, którą napisał w trakcie wyprawy. Odpowiedni sprzęt do realizacji transmisji i nagrania tego występu przygotował Romuald Wrzodak z Polskiego Radia.

Będzie to pierwszy koncert polskiego artysty nadawany z Antarktydy, ale nie pierwszy - w ogóle. W grudniu 2013 roku, także na Wyspie Króla Jerzego, koncert dla 200 fanów wykonała Metallica. Odbyło się to w ramach promocyjnej akcji Coca-Coli. Występ odbył się w specjalnie do tego przygotowanej kopule, a muzycy zrezygnowali ze wzmacniaczy, przekazując dźwięk do słuchawek, w które zostali wyposażeni uczestnicy.