SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Specjalne strefy ekonomiczne czekają duże zmiany

Specjalne strefy ekonomiczne czekają w tym roku duże zmiany. Zaczną przyciągać inwestorów nie tylko infrastrukturą i preferencyjnymi warunkami inwestowania, lecz także kadrą naukową i parkami technologicznymi. Powstanie specjalna platforma ułatwiająca współpracę pomiędzy inwestorami z różnych stref w całym kraju. Strefy chcą też angażować się w poprawę sytuacji w szkołach zawodowych.

 – Trwają negocjacje nad jedną z najważniejszych inwestycji w Polsce w tym roku. Są różne doniesienia prasowe, ale nie chciałabym jeszcze używać nazwy tego przedsiębiorstwa – mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Kamińska zapowiada, że ten rok będzie przełomowy i bardzo ważny dla działalności stref, nie tylko ze względu na nowe duże inwestycje, lecz także na zmiany, jakie w tych strefach zachodzą.

 – Jest nowa perspektywa finansowa, jest też nowe oblicze stref. To już nie są strefy, które tylko przygotowują grunty, infrastrukturę, obsługują inwestorów. To strefy, które również dysponują parkami naukowo-technologicznymi, a więc oferują ośrodki badawczo-rozwojowe – podkreśla Teresa Kamińska.

Strefom ekonomicznym zależy na lepszym wykorzystaniu potencjału naukowców, parków technologicznych, a także poprawie szkolenia zawodowego. To wszystko ma przyciągnąć nowych inwestorów, którzy spowodują, że strefy staną się miejscem powstawania nowych technologii.

 – Szkolnictwo zawodowe i średnie techniczne, jak wiemy, jest problemem. Strefy w tej chwili bardzo mocno zaangażowały się w elastyczne szkolnictwo zawodowe. Każdy inwestor będzie mógł wykształcić sobie kadrę i w programach unijnych, i w programach strefowych, dostosowaną do jego potrzeb – wyjaśnia Kamińska. – Po drugie, jest kwestia parków naukowo-technologicznych, a więc jest możliwość pozyskania kadry i naukowej, i inżynieryjnej, do badań po bardzo preferencyjnych cenach.

Strefy chcą też zachęcać inwestorów do współpracy w ramach różnych sektorów. Kamińska chciałaby, by PSSE była inicjatorem i współtwórcą klastrów: rolno-spożywczego, stoczniowego i mechanicznego. Dzięki temu mogłaby stać się pośrednikiem pomiędzy inwestorami i pomagać im w znalezieniu klientów, podwykonawców i technologii. Powstaje w tym celu specjalna platforma o ogólnopolskim zasięgu, dzięki której inwestorzy będą mogli łatwiej znajdować partnerów.

 – Zaangażowaliśmy się w restrukturyzację terenów przemysłowych. Wchodzimy tam z restrukturyzacją terenów, infrastruktury, z przygotowaniem pod nowe inwestycje – dodaje Kamińska.

PSSE jest właścicielem Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego oraz Bałtyckiego Portu Nowych Technologii, który znajduje się na części terenów byłej Stoczni Gdynia. Z założenia BPNT ma łączyć proces rewitalizacji tych terenów ze wsparciem rozwoju przedsiębiorczości na Pomorzu.

Dołącz do dyskusji: Specjalne strefy ekonomiczne czekają duże zmiany

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
maltoro
Istnieją znacznie lepsze miejsca do prowadzenia takich inwestycji, choćby w Bieruniu. Jartom ma tam wolną halę, gotowa pod prowadzenie działalności. Warunki jak najbardziej sprzyjają inwestowaniu, problemem jest niestety brak odpowiednich ku temu środków na rynku. Dalej niestety panuje recesja.
0 0
odpowiedź
User
brado
Proszę bardzo - http://hale.jartom.com/nieruchomosci/Millenium-Logistic-Park-Bierun-Bierun-2737ahhw,61,hale,cd,w,0,,,-- Hale w SSE są jak najbardziej do przejęcia, zakładając, że posiadamy na nie odpowiedni kapitał. A realnie można zarobić teraz na nieruchomościach dobre pieniądze - oczywiście nastawiajac się na inwestycję długoterminową.
0 0
odpowiedź
User
blisak
Ta hala w Bieruniu dalej jest dostępna i dalej opłaca się w nią zainwestować, o ile tylko na rynku będzie kapitał, to ktoś ją kupi. Ale przecież jartom ma teraz całe mnóstwo wolnych hal, również w dużych miastach i tam to się opłaca.
0 0
odpowiedź