"Ród smoka", czyli powrót do klimatu dobrej "Gry o tron"
Już po pierwszym odcinku "Rodu smoka" można stwierdzić, że szykuje się coś bardzo dobrego. Osieroceni fani "Gry o tron" nowy serial HBO mogą potraktować jak pozycję obowiązkową w serialowym rozkładzie jazdy na najbliższe tygodnie.
"Ród smoka" to opowieść rozgrywająca się 200 lat przed czasami, w których osadzona jest "Gra o tron". Fabułę oparto o powieść George'a R.R. Martina "Ogień i krew". Skupia się na historii rodu Targaryenów. 10-odcinkowy serial trafi do HBO i HBO Max w poniedziałek 22 sierpnia.
Zobacz: „Gra o Tron” w wersji 4K HDR. Serialowy klasyk na nowo
W "Rodzie smoka" klimat "Gry o tron" zachowany
Pierwszy odcinek "Rodu smoka" mieliśmy okazję obejrzeć w kinie dzięki zaproszeniu HBO Polska. Było warto, bo produkcja od pierwszych minut robi gigantyczne wrażenie wizualne - wspaniała scenografia tworzy klimat Królewskiej Przystani, znanej już widzom "Gry o tron". Tym razem jednak widzimy stolice Siedmiu Królestw w pełnym blasku chwały rodu Targaryenów u szczytu potęgi.
Ci jednak, którzy nigdy wcześniej nie widzieli hitu HBO, śmiało mogą sięgnąć po "Ród smoka", bez obaw o mocne fabularne nawiązania. Choć nowe dzieło HBO reklamowano jako prequel, to po pierwszym odcinku można stwierdzić, że jest na tyle odległy czasowo od "Gry o tron", iż w zasadzie jest bardzo luźno z nią związaną, niemal niezależną historią.
Zobacz: Najlepsze seriale na HBO GO. Co warto obejrzeć?
Seans "Rodu smoka" wypełniło widzom zebranym na pokazie prasowym wszystko, z czym kojarzyliśmy "GoT": brutalność, intrygi i seks. Zwłaszcza niektóre sceny przemocy i widoki krwi sprawiły, że trudno było spokojnie utrzymać wzrok na ekranie.
Był klimat tak dobrze znany z pierwszych sezonów "Gry o tron" – obcinanie kończyn, miażdżenie głów, powalanie przeciwnika wraz z koniem, ale także orgie w domach publicznych czy naturalistyczna scena porodu. Już pierwsze sceny "Rodu smoka" wskazują, że mocną osią historii będzie niezwykle ostra i brutalna rywalizacja na zasadzie "wszyscy ze wszystkimi". W walkę o najwyższą stawkę uwikłani będą członkowie rodu Targaryenów i wysocy urzędnicy Wielkiej Rady. Pozostałe rody znane z pierwszej ekranizacji sagi Martina pozostają zaś na razie w tle, czy wręcz w cieniu królewskiej dynastii.
"Ród smoka" hitem HBO?
Bo „Ród smoka” to – zgodnie z tytułem – przede wszystkim historia jednej rodziny. Historia to od pierwszego odcinka dramatyczna, pełna tragicznych wydarzeń i niełatwych relacji. Najciekawszą postacią wydaje się sam król Viserys I (Paddy Considine) który w pierwszym epizodzie staje przed kilkoma trudnymi wyborami, w których dobrego wyjścia nie ma. Na uwagę zasługuje także jego ambitny i brutalny brat Deamon (w tej roli Matt Smith, znany m. in. z roli księcia Filipa w pierwszych sezonach „The Crown”).
Natomiast królewska córka Rhaenyra (Milly Alcock) w pierwszym odcinku wypada dość blado, choć zapowiada się, że to ona będzie główną protagonistką. Postać ta w dużej mierze przypomina znaną z „Gry o tron” Daenerys i pozostaje mieć nadzieję, że w dalszych epizodach nabierze więcej własnego charakteru. Prócz niej na pierwszy plan wysuwa się także Alicent Hightower (Olivia Cooke), przyjaciółka królewny i córka królewskiego namiestnika (Rhys Ifans).
Premierowy odcinek wartko wprowadza widzów w akcję i kluczowe wątki fabuły. Ani na moment nie ma nudy, akcja przebiega bardzo dynamicznie, ale nie na tyle, by "zgubić wątek" przy chwilowym choćby rozkojarzeniu podczas seansu. Szybko dowiadujemy się, kto jest "tym dobrym", a kto szwarccharakterem. Choć, jak wynika z zaprezentowanego widzom pokazu dla mediów materiału zapowiadającego resztę sezonu, zawierane sojusze i postrzeganie postaci mogą ulegać zmianom….
Po pierwszym odcinku "Rodu smoka" z pewnością czekamy na więcej. Mamy nadzieję, że reszta sezonu "dowiezie" to co zapowiadało HBO - serial, który będzie można pokochać tak jak pierwszą ekranizację powieści George'a R.R. Martina.
Zobacz: George R.R. Martin z 5-letnim kontraktem w HBO Max. Pięć nowych seriali ze świata „Gry o tron”
"Ród smoka" - obsada, twórcy. Kiedy premiera?
W obsadzie "Rodu smoka" występują: Paddy Considine, Matt Smith, Olivia Cooke, Emma D'Arcy, Steve Toussaint, Eve Best, Sonoya Mizuno, Fabien Frankel oraz Rhys Ifans. W pozostałych rolach grają także: Milly Alcock, Bethany Antonia, Phoebe Campbell, Emily Carey, Harry Collett, Ryan Corr, Tom Glynn-Carney, Jefferson Hall, David Horovitch, Wil Johnson, John Macmillan, Graham McTavish, Ewan Mitchell, Theo Nate, Matthew Needham, Bill Paterson, Phia Saban, Gavin Spokes, Savannah Steyn.
George R.R. Martin jest współtwórcą i producentem wykonawczym serii. Pozostali producenci wykonawczy to Ryan Condal (Co-Showrunne, Producent wykonawczy i scenarzysta), Miguel Sapochnik (Co-Showrunner/Reżyser pilota i innych odcinków), Vince Gerardis, Ron Schmid; Sara Hess (scenarzystka). Za reżyserię odpowiadają Clare Kilner, Geeta V. Patel, Greg Yaitanes (również koproducent wykonawczy).
Dołącz do dyskusji: "Ród smoka", czyli powrót do klimatu dobrej "Gry o tron"