W TVN24 zmieniono neo-KRS na KRS. „Przestawienie wajchy na żywo”
Na antenie TVN24 podczas transmisji z obrad Sejmu, podczas których kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa zostali politycy nowej większości, określenie „neo-KRS” zamieniono na „KRS”. Kpili z tego politycy PiS i publicyści sprzyjający odchodzącej władzy. A prawnik prof. Marcin Matczak ocenił, że dopiero zmiana przepisów może doprowadzić do odpolitycznienia KRS.
We wtorek po południu posłowie nowej kadencji wybierali swoich kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Poparcie zyskali przedstawiciele większości sejmowej tworzącej jeszcze opozycję: Kamila Gasiuk-Pihowicz z PO i Tomasz Zimoch z Polska 2050 (uzyskali po 246 głosów), Robert Kropiwnicki z PO (243 głosy) i Anna Maria Żukowska z Lewicy (245 głosów).
Odrzuceni zostali natomiast kandydaci PiS: posłowie Marek Ast, Bartosz Kownacki, Kazimierz Smoliński i Arkadiusz Mularczyk, którzy poprzednio zasiadali w KRS. Z kolei Senat wybrał do KRS Bogdana Zdrojewskiego i Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Na antenie TVN24 podczas transmisji z obrad Sejmu na „pasku” pokazywano stwierdzenie „Sejm wybiera członków neo-KRS”. Po godz. 18, gdy wybierano kandydatów zgłoszonych przez dotychczasową opozycję, w miejsce „neo-KRS” pojawiła się „KRS”.
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) November 15, 2023
Dziennikarze kpią z przemiany „neo-KRS” na „KRS”
Nie umknęło to uwadze polityków i publicystów aktywnych na platformie X. - Spójrzcie na belkę TVN: Wystarczy do KRS wprowadzić polityków koalicji Tuska i i cyk, KRS odpolityczniona, można pograć w CS'a - skomentował Samuel Pereira, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. - Ta historia z nagłą przemianą neo-krs w KRS to przejaw najwyższego szacunku dla wyborcy Tuska i widza TVN. Młodzi, wykształceni, te sprawy - stwierdził Wiktor Świetlik, związany m.in. z „Super Expressem”.
Jeszcze przed chwilą na pasku było o wyborze przedstawicieli Sejmu do Neo-KRS. Po głosowaniu jest już KRS. Interesujące. pic.twitter.com/E3Y6GiIM78
— Marcin Makowski (@makowski_m) November 14, 2023
- Ponoć tak wyglądała oficjalna zmiana nazwy z Neo-KRS na KRS. Wszystko według najbardziej demokratycznych, obiektywnych i praworządnych standardów. Zmiana odbyła się bez emisji CO2, z poszanowaniem dobrostanu roślin i była całkowicie vege - ironizował Artur Stelmasiak z „Niedzieli”.
- Była „upolityczniona neo-KRS” jest „demokratyczna KRS”. Wystarczyło, że obóz Tuska wprowadził do tej instytucji swoich 4 polityków. Tyle warta jest ich narracja o „pisowskiej dyktaturze” - ocenił Jarosław Olechowski, do kwietnia br. dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
- KRS jest wtedy, gdy jest tam Gasiuk-Pihowicz i Kropiwnicki, a gdy są inni niż polityczni nominaci Tuska to wtedy jest neoKRS. Czego nie rozumiecie - napisał poseł PiS Andrzej Śliwka, wiceminister aktywów państwowych w poprzednim rządzie.
od razu lżej się oddycha https://t.co/G5gW87nO9J
— Barbara Kasprzycka (@BKasprzycka) November 14, 2023
Pojawiły się też opinie, że wybór do KRS przedstawicieli nowej większości sejmowej nie oznacza odpolitycznienia tej instytucji. Szczegółowo opisał to prawnik prof. Marcin Matczak.
- To, że neoKRS, jest „neo” - a więc, że jest nielegalna - wynika z faktu, że PiS złamał art. 10 Konstytucji, powierzając Sejmowi, a więc władzy prawodawczej, wybór sędziowskich członków KRS, a więc osób reprezentujących władzę sądowniczą. To tak, jakby do rady odpowiedzialnej za równouprawnienie płci reprezentację kobiet wybierali faceci - stwierdził na platformie X.
Według niego delegowanie do KRS nowych przedstawicieli Sejmu nic w tej sytuacji nie zmienia. - To jest całkowicie zgodne z Konstytucją, bo KRS jest platformą współdziałania trzech władz i musi tam być ktoś, kto reprezentuje i sejm, i prezydenta, i sędziów. Ale każdy ma wybierać swoich przedstawicieli - to jest proste i logiczne dla wszystkich oprócz PiS – podkreślił prof. Matczak.
- Twierdzenia ludzi PiS, że dzisiaj Sejm „zalegalizował” KRS, bo wybrał do niej przedstawicieli sejmu jest prawniczą bzdurą. Naprawienie KRS polega na wyrzuceniu z niej lojalnych wobec PiS „przedstawicieli” sędziów - i to się niebawem stanie - zapowiedział.
To, że neoKRS, jest „neo” - a więc, że jest nielegalna - wynika z faktu, że PiS złamał art. 10 Konstytucji, powierzając Sejmowi, a więc władzy prawodawczej, wybór sędziowskich członków KRS, a więc osób reprezentujących władzę sądowniczą. To tak, jakby do rady odpowiedzialnej za…
— Marcin Matczak (@wsamraz) November 14, 2023
Podobnie uważa reporter sejmowy Wirtualnej Polski Patryk Michalski. - Wybór posłów do upolitycznionej KRS nie jest żadnym początkiem uzdrawiania neo-KRS. Nie ma sensu opowiadać takich rzeczy. Zmianą będzie doprowadzenie do tego, by to nie większość sejmowa wskazywała sędziów-członków KRS - stwierdził.
Według danych Nielsen Audience Measurement w październiku br. średnia widownia minutowa TVN24 wynosiła 410 464 osoby, co dało 7,29 proc. udziału w rynku oglądalności, po wzroście rok do roku o 29 proc.
Dołącz do dyskusji: W TVN24 zmieniono neo-KRS na KRS. „Przestawienie wajchy na żywo”