Trzy wnioski Inspekcji Pracy po skontrolowaniu Radia Łódź. Mobbingu nie było
W czerwcu zakończyła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w Radiu Łódź. Z raportu pokontrolnego wynika, że nie stwierdzono w stacji mobbingu, inspektorzy natomiast skierowali do pracodawcy trzy wnioski pokontrolne, w tym jeden dotyczący regularnej płacy.
Kontrolerzy weszli do Radia Łódź w marcu br. Jak informuje Wirtualnemedia.pl Łukasz Kałużny, starszy inspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi, skontrolowano wybrane zagadnienia z zakresu prawa pracy, w tym nawiązywanie i rozwiązywanie stosunku pracy, wypłatę wynagrodzenia minimalnego dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, udzielanie urlopów wypoczynkowych oraz politykę antymobbingową.
Trzy wnioski, żaden o mobbingu
Pokontrolnie skierowano do pracodawcy trzy wnioski, żaden nie dotyczył mobbingu. W pierwszym inspektorzy wnoszą o wypłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy zlecenia „co najmniej raz w miesiącu. Stwierdzono bowiem, że Radio Łódź w umowach zawartych na czas dłuższy niż jeden miesiąc nie wypłaca wynagrodzenia „w wysokości wynikającej z wysokości minimalnej stawki godzinowej” co najmniej raz w miesiącu.
W drugim wniosku wniesiono o udzielanie dodatkowego dnia wolnego od pracy za święto przypadające w innym dniu niż niedziela. W trzecim – o zgłaszanie zatrudnionych do ubezpieczeń społecznych w terminie siedmiu dni „od daty powstania obowiązku ubezpieczenia”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
- Nie stwierdzono innych naruszeń m. in. prawa pracy w trakcie kontroli – informuje Wirtualnemedia.pl przedstawiciel Okręgowej Inspekcji Pracy w Łodzi. A to oznacza, że nie stwierdzono także występowania mobbingu.
Napięcie w Radiu Łódź nie opada
W połowie października ub.r. członkowie dwóch przyzakładowych związków zawodowych z Radia Łódź weszli w spór zbiorowy z zarządem rozgłośni. Żądali m.in. powstrzymania zapowiadanych zwolnień i przestrzegania regulaminu wynagrodzeń. Grozili strajkiem, ale na to prezes radia odpowiadał, że wystąpi o sądowny zakaz strajku, a protestujący nie dostaną wynagrodzeń i zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Póki co negocjacje zostały zamrożone.
W kwietniu szefostwo radia Łódź wysłało list do Rady Mediów Narodowych, w którym stwierdza, że za pogarszającą się sytuację w spółce ponoszą winę związkowcy usiłujący przejąć władzę w radiu. Z kolei pod koniec ub. roku w radiu pojawiła się prokuratura i policja, sprawdzając, czy i kto ingerował w służbowy komputer Małgorzaty Warzechy, dziennikarki łódzkiej rozgłośni i koordynatorki działań działających tam związków zawodowych. Jej zdaniem odpowiedzialność za to spada na prezesa Arkadiusza Paluszkiewicza.
Dołącz do dyskusji: Trzy wnioski Inspekcji Pracy po skontrolowaniu Radia Łódź. Mobbingu nie było