Radio 357 nie chce płacić artystom tyle, ile żąda ZAiKS. Sprawa trafiła do sądu
Utrzymywane przez patronów Radio 357 nie podpisało umowy z ZAiKS-em na początku 2023 roku ani w 2024 roku. - To jedyne duże radio w Polsce, które nie ma licencji na muzykę i utwory słowno-muzyczne. Gra polską muzykę i mówi, że ją promuje, ale to puste deklaracje, bo autorom i autorkom nie są wypłacane stosowne i należne im wynagrodzenia – mówi Wirtualnemedia.pl zastępca dyrektora generalnego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS Karol Kościński. Radio 357 podkreśla, że chce płacić. - Wnieśliśmy do sądu o ustalenie konkretnych warunków umowy licencyjnej - odpowiada Paweł Sołtys, prezes Radia 357.
Radio 357 powstało w grudniu 2020 roku dzięki akcji crowdfundingowej. Stworzyli je w większości ludzie odchodzący z radiowej Trójki. Obecnie co miesiąc darowizny na jego działalność przekazuje prawie 51 tys. osób. Jednak drugi rok z rzędu radio nie podpisało umowy z ZAiKS-em.
- Jest to sytuacja bulwersująca. Nie ma w Polsce innego radia, które tak bezceremonialnie wykorzystywałaby twórców. To jedyne duże radio w Polsce, które nie ma licencji na muzykę i utwory słowno-muzyczne. Gra polską muzykę i mówi, że ją promuje, ale to puste deklaracje, bo autorom i autorkom nie są wypłacane stosowne i należne im wynagrodzenia – podkreśla Karol Kościński, zastępca dyrektora generalnego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Na początku działalności radio płaciło niskie kwoty i zawierało umowy. - Mieliśmy dwie umowy, obie traktujące Radio 357 w sposób bardzo preferencyjny. Pierwsza dotyczyła okresu od końca 2020 roku do końca 2021 roku. Radio płaciło kwotę symboliczną z wysokim opustem, opłaty wynosiły 100 zł miesięcznie, przy wpływach z Patronite na poziomie 9 mln zł, co nie uwzględnia innych wpływów uzyskiwanych przez radio, na przykład ze sponsoringu. Już wówczas opłaty na normalnym poziomie wynosiłyby kilkaset tys. zł rocznie. Zastosowaliśmy jednak stawkę dla radia, które rozpoczynało działalność, w pandemii, wypełniając lukę po Trójce, uwzględniliśmy, że antena to start-up – mówi Karol Kościński.
Ulgowe warunki na początek działalności Radia 357
Szef ZAiKS-u zaznacza, że zaproponowane ulgowe warunki na początku działalności, służą wsparciu ambitnych, kulturotwórczych mediów. - W 2022 roku radio miało umowę na nadawanie radiowe, jak i podcasty, z opustem ponad 70 proc. Kwota wynagrodzeń autorskich była nieadekwatna do skali prowadzonej działalności. Wtedy radio za cały rok zapłaciło 196 tys. złotych. Wpływy z Patronite radio miało w tym okresie na poziomie około 12,5 mln zł - wyjaśnia Kościński.
CZYTAJ TAKŻE: Radio 357 zarobiło więcej od patronów i sponsorów
W odniesieniu do kolejnego roku prezes Radia 357 Paweł Sołtys stwierdził podczas zorganizowanego 13 lutego 2024 roku spotkania online z patronami, że ZAiKS zaskoczył spółkę, żądając wyższych opłat i konieczne jest założenie rezerwy budżetowej na poczet rozliczeń.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Sołtys wyjaśnia, że choć wydawać się to może dziwne Radio 357 próbuje przekonać ZAiKS, że jest radiem.
- ZAiKS traktuje nas jako dużego podcastera, a my jesteśmy nadawcą radiowym. Próbujemy to wytłumaczyć, ale ZAiKS nie przyjmuje tej argumentacji. Chcemy rozliczać się tak, jak radia, które mają koncesję, ale nie emitują reklam. My też ich nie emitujemy. Utrzymujemy się społecznościowo, z darowizn słuchaczy. Mamy misję wspierania artystów, dbania o kulturę i chcielibyśmy, żeby zasady wnoszenia opłat do ZAiKS były równe wobec wszystkich - i tych z koncesją, i tych bez koncesji. Proponowaliśmy nawet mediacje przed Komisją Prawa Autorskiego przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, bo sam ZAiKS uznaje, że to odpowiednie gremium, by rozstrzygać spory w zakresie tabeli opłat. Jednak ku naszemu zaskoczeniu ZAiKS odmówił i tym samym w negocjacjach doszliśmy do ściany – zaznacza.
Kościński wyjaśnia, że proponowane na 2023 rok kwoty również były preferencyjne. - Od roku 2023 roku radio nie ma umowy, nic twórcom nie zapłaciło. W 2024 roku – mamy luty, też nic. Prowadziliśmy negocjacje. W 2023 roku z naszej strony była propozycja podniesienia ryczałtu do kwoty 460 tys. zł rocznie – czyli opłaty z opustem na poziomie 35 proc., więc i tak preferencyjnym – zaznacza Kościński.
Paweł Sołtys mówi, że rozgłośnia nie ucieka przed płatnościami dla artystów. - Nie mamy obecnie podpisanej umowy z ZAiKS-em, ale nie ustajemy w wysiłkach, żeby udało się to w końcu uczciwie uregulować. Za 2023 rok dwukrotnie przelewaliśmy stawkę zbliżoną do tej, którą zapłaciliśmy w 2022 roku, ale dwukrotnie ZAiKS zwracał nam przelewy. Chcieliśmy zapłacić mimo nieuzgodnionej umowy, bo kwestia wynagrodzenia dla artystów leży nam szczególnie na sercu jako radiu, które artystami stoi - wyjaśnia.
Wysiłki Radia 357 ZAiKS zignorował, bo zdaniem Kościńskiego kwota z 2022 roku jest za niska w stosunku do wpływów. Stacje radiowe w Polsce, co do zasady, powinny wnosić opłaty za wykorzystanie muzyki na antenie w wysokości 6 proc. wpływów.
- W 2024 roku, przy estymowanych wpływach z Patronite 12 mln zł, również preferencyjna opłata wyniosłaby około 460 tys. zł. Radio 357 propozycji nie zaakceptowało. Próbowało zapłacić twórcom tyle samo co w roku 2022, przekazując pieniądze na konto ZAiKS-u. Myśmy te pieniądze oddali, gdyż nie była to opłata adekwatna do wpływów anteny. Innymi słowy, radio budowało swoją popularność dzięki utworom, za które chciało płacić drastycznie zaniżone stawki – wyjaśnia Kościński.
CZYTAJ TAKŻE: Ernest Zozuń odchodzi z Radia 357. „Warunki niemożliwe do przyjęcia”
Na zarzut dotyczący wykorzystywania artystów Paweł Sołtys odpowiada, że Radio 357 złożyło wniosek do sądu po to, żeby móc twórcom zapłacić i doprowadzić do konstruktywnych rozmów z ZAiKS-em na temat opłat w przyszłości.
- Wnieśliśmy do sądu o ustalenie konkretnych warunków umowy licencyjnej. Ale takich, które mają podstawy w obowiązujących przepisach, a nie w jednostronnych oczekiwaniach ZAIKS. Pomoże to w ustaleniu w jakiej wysokości opłaty dla ZAiKS powinny wnosić rozgłośnie, które nadają w internecie i rezygnują z bloków reklamowych. Poprosiliśmy też o zabezpieczenie należnej ZAiKS-owi kwoty opłat na czas postępowania, żeby nasze intencje były jasne. Chcemy realnych rozmów nad uregulowaniem formuły, która będzie odzwierciedlać czym są media takie, jak Radio 357 i jak działają – zaznacza Sołtys.
Radiowcy oczekują, że złożony do sądu gospodarczego wniosek, da efekt w postaci regulacji, która zapobiegnie podnoszeniu stawek i corocznej niepewności.
- W zaproponowanej przez ZAiKS formule w 2023 roku stawka byłaby bardzo wysoka, bo aż trzy razy wyższa od tego, co płaciliśmy wcześniej. ZAiKS ustalił ją na poziomie stawek dla największych rozgłośni komercyjnych, które zarabiają na blokach reklamowych. To było dla nas duże zaskoczenie. Nie poszliśmy jednak do sądu z powodu kwoty, ale z powodu poczucia, że nie jesteśmy równo traktowani. Dążymy do sytuacji, w której wysokość opłat nie jest niespodzianką z roku na rok. Chcemy się uczciwie rozliczać i zabiegamy o przejrzystość zasad ustalania stawek, upustów, z uwzględnieniem nowej sytuacji na rynku mediów - podkreśla Sołtys.
W podobnej formule, jak Radio 357, działa Radio Nowy Świat, które co roku podpisuje umowy z ZAiKS-em. - W ten sam preferencyjny sposób potraktowaliśmy dwa radia: Radio Nowy Świat i Radio 357, dlatego, że są radiami funkcjonującymi w oparciu o wpłaty słuchaczy oraz dlatego, że wypełniły pewną lukę kulturową, która powstała po upadku Trójki. Radio Nowy Świat naszą propozycję przyjęło i rozlicza się regularnie i uczciwie – zaznacza wicedyrektor ZAiKS-u. – Strategia Radia 357 jest więc też niezgodna z zasadami uczciwej konkurencji – podsumowuje.
Magda Jethon: płacenie artystom to kwestia przyzwoitości
Redaktorka naczelna Radia Nowy Świat Magda Jethon uważa, że kwoty dla ZAiKS-u są wysokie, ale zaznacza, że płacenie artystom to kwestia zwykłej przyzwoitości.
- Nasze negocjacje z ZAiKS-em trwały dość długo i wspólnie pracowaliśmy nad warunkami, z których teraz się wywiązujemy, dlatego tak, na tym etapie, zgadzamy się z zaproponowanymi warunkami i wywiązujemy się z umowy – mówi dla Wirtualnemedia.pl Magda Jethon.
Szefowa RNŚ zaznacza, że ważne jest pogodzenie interesów artystów z działalnością radia. - To, co zawsze podkreślamy w rozmowach z ZAiKS-em to są dwie sprawy. Po pierwsze - prosimy, aby nie patrzeć na nas jak na stację radiową, która czerpie zyski z reklam, bo tych reklam u nas nie ma i nie będzie. Po drugie – jesteśmy przekonani, że artyści muszą otrzymywać wynagrodzenia za swoje dzieła. To jest przecież ich praca. Ale zawsze trzeba szukać takiego rozwiązania, które pozwoli obu stronom – artystom i radiu funkcjonować. Bez artystów nasze radio by nie istniało, z drugiej strony, gdyby nie tantiemy, wielu artystów nie mogłoby uprawiać swojego zawodu. To są naczynia połączone – zaznacza Magda Jethon.
CZYTAJ TAKŻE: Radio 357 będzie zbierać wpłaty od słuchaczy poza Patronite
Sami artyści chcieliby, żeby kwoty dla ZAiKS-u były jawne. - Dziennikarze i redaktorzy, którzy pracują w radiu nie wiedzą jakie stawki płaci się artystom. Dbają o nich, puszczają na antenie, zapraszają, wypełniają skrupulatnie tabelki, ale nie mają pojęcia jak małe pieniądze trafiają do artystów. O tym wie tylko zarząd. Radio 357 składa się z patronów, którzy doceniają kulturę i chcą wspierać młode zespoły. To jest jedyne medium, w którym ci młodzi artyści mogą się pojawić i jeśli to ma być dla nich start, to również musi to być start finansowy i gdyby sytuację odwrócić to można powiedzieć, że bez tych młodych artystów to radio nie istniałoby. Bo właśnie taki ma być charakter i za to patroni płacą – mówi jeden z twórców muzycznych w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Muzyk: niskie stawki były formą wsparcia radia
Artysta podkreśla, że niskie stawki proponowane w początkowym okresie działalności radia, należy traktować jak wsparcie ze środowiska twórców. - Takim zachowaniem Radio 357 pokazuje, że ma za nic wsparcie i zaufanie artystów. Bo czym, jak nie wsparciem finansowym, były minimalne stawki proponowane w pierwszych latach działalności radia, przez reprezentujący artystów ZAiKS. To nieuczciwe, że teraz, kiedy radio dysponuje dużymi pieniędzmi, uchyla się od dzielenia się wyższymi kwotami ze współtwórcami tego sukcesu – podkreśla twórca i zastanawia się jak do sprawy niepłaconego ZAiKS- u podchodzą pracujący w Radiu 357 muzycy.
Przychód Radia 357 w 2023 roku wyniósł 14 148 085 zł, po wzroście o 9,1 proc. (wpłaty patronów – 10 620 237 zł, BOX – 621 336 zł, współprace – 2 906 512 zł). Struktura przychodów: wpłaty patronów – 75 proc., BOX – 4 proc., współprace – 21 proc. Koszty operacyjne: antena – 5 297 231 zł, marketing i komunikacja – 1 190 721 zł, zespół operacyjny – 1 092 071 zł, technologia i infrastruktura – 1 016 559, platforma - 862 223 zł, funkcjonowanie biura – 441 095 zł, usługi profesjonalne – 439 034 zł, podcasty – 334 777 zł.
Dołącz do dyskusji: Radio 357 nie chce płacić artystom tyle, ile żąda ZAiKS. Sprawa trafiła do sądu