Podatek cyfrowy w Polsce ma być wzorowany na projekcie dyrektywy KE ze stawką 3 proc.
Ministerstwo Finansów poinformowało, że w przygotowywaniach koncepcji podatku od niektórych usług cyfrowych punktem wyjścia jest zeszłoroczny projekt dyrektywy Komisji Europejskiej w tym zakresie. W projekcie zapisano stawkę 3 proc. nowej daniny.
W maju ub.r. Komisja Europejska opublikowała projekt dyrektywy w sprawie wspólnego systemu podatku od usług cyfrowych (DST). Zaproponowano, że nową daninę będą płacić firmy z branży cyfrowej, których globalne przychody w skali roku wynoszą ponad 750 mln euro, a w Unii Europejskiej łączna kwota wpływów podlegających opodatkowaniu nie przekracza 50 mln euro. Stawka nowego podatku ma wynosić 3 proc.
Podatek będzie pobierany od przychodów z reklamy internetowej, udostępniania usług w sieci (w projekcie określono to jako „udostępnianie użytkownikom wielostronnego interfejsu cyfrowego, który pozwala użytkownikom na wyszukiwanie innych użytkowników i wchodzenie z nimi w interakcje i który może także ułatwiać dokonywanie leżących u źródła dostaw towarów lub świadczenia usług bezpośrednio między użytkownikami”) oraz zarządzania danymi internautów.
Ministerstwo Finansów podało właśnie, że projekt tej dyrektywy to punkt wyjścia resortu przy pracach nad podatkiem od niektórych usług cyfrowych w Polsce.
Podatek cyfrowy: ile będzie wynosił i ile przyniesie do budżetu państwa?
Wprowadzenie podatku cyfrowego zostało zapowiedziane na początku marca br., gdy rząd Mateusza Morawieckiego przedstawił źródła finansowania nowych projektów socjalnych i rozwojowych określonych jako piątka Kaczyńskiego.
W prezentacji zaznaczono, że nowa danina może przynosić rocznie ok. 1 mld zł, powołując się na raport „Podatek od usług cyfrowych - perspektywa polska, unijna i międzynarodowa” przygotowany dla Ministerstwa Cyfryzacji przez troje ekspertów. - Sprawiedliwe opodatkowanie zysków, jakie globalne firmy generują w Polsce, oferując usługi cyfrowe takie jak reklamy online, VoD i streaming muzyki - wyliczono w prezentacji.
Specjaliści w wypowiedziach dla Wirtualnemedia.pl różnie oceniali, czy opodatkowanie największych firm technologicznych w oderwaniu od przepisów unijnych przyniesie dobre i oczekiwane skutki.
Natomiast Ministerstwo Finansów w połowie kwietnia opublikowało Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2019-2022, w którym zapowiedziało, że w 2020 roku wpływy z podatku cyfrowego mogą wynieść ok. 217,5 mln zł. - Za podstawę szacunku dochodów z tytułu opodatkowania przedsiębiorstw cyfrowych przyjęto określoną w raporcie Komisji Europejskiej prognozę na 2019 r. dochodów UE z podatku od usług cyfrowych oraz prognozę dochodów z CIT w Polsce na 2019 r., określoną w ustawie budżetowej na 2019 r. w kwocie 34,8 mld zł - zaznaczono.
Nie podano wtedy żadnych informacji o możliwych parametrach podatku cyfrowego. Stwierdzono tylko, że dyskusje o wprowadzeniu go w skali międzynarodowej są prowadzone na forum OECD i Unii Europejskiej. - Komisja Europejska złożyła projekt dyrektywy o tzw. podatku od usług cyfrowych. Projekt ten uzyskał poparcie większości państw, jednak ze względu na wymóg jednomyślności nie został przyjęty - przypomniano.
Dołącz do dyskusji: Podatek cyfrowy w Polsce ma być wzorowany na projekcie dyrektywy KE ze stawką 3 proc.