Mniej przestępstw związanych z piractwem telewizyjnym w Polsce
W 2023 roku stwierdzono 212 przestępstw związanych z piractwem telewizyjnym w Polsce – wynika z danych Komedy Głównej Policji, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl. Dla porównania, w 2022 roku przestępstw było 469. Policja zastrzega jednak, że dane mogą ulec zmianie.
Policja ściga piratów na podstawie ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym. Wynika z niej, że osobom wytwarzającym urządzenia niedozwolone i wprowadzającym je do obrotu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Mogą być to na przykład dekodery satelitarne używane do sharingu, czyli dzielenia się uprawnieniami karty kodowej albo przystawki z aplikacjami, do których dodano listę m3u ze streamami kanałów telewizyjnych, transmisji sportowych czy treści wideo na żądanie.
W 2023 roku stwierdzono 6 takich przestępstw. Rok wcześniej było to aż 71. Do końca grudnia ub.r. wszczęto postępowania w 9 takich sprawach (17 w 2022 roku). 5 osób było podejrzanych (8 w poprzednim roku). Również do 3 lat więzienia grozi osobom, które świadczą usługi niedozwolone. Takich postępowań wszczęto w zeszłym roku 2 (4 rok wcześniej). Stwierdzono 13 przestępstw (w 2022 roku 6). Podejrzewano dwie osoby (7 w poprzednim roku).
Mandaty także dla abonentów pirackich usług
Z artykułu 7 wcześniej wspomnianej ustawy wynika, że osobom używającym lub posiadającym niedozwolone urządzenie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W takich sprawach wszczęto 9 postępowań w 2023 roku (52 w 2022). Stwierdzono 95 przestępstw (61 rok wcześniej), 58 osób miało status podejrzanych (28 w 2022).
Jeśli ktoś używa niedozwolonych urządzeń wyłącznie na własne potrzeby, to podlega karze grzywny. W 2023 roku wszczęto 28 takich postępowań (91 rok wcześniej). Stwierdzono 98 przestępstw (331 w 2022 roku). Podejrzanych było 94 osoby (168 w poprzednim roku). Łącznie w całym zeszłym roku wszczęto 48 postępowań dotyczących piractwa (164 rok wcześniej). Stwierdzono 212 przestępstw (469 w 2022 roku). Podejrzanych było 159 osób (211 w poprzednim roku).
Biuro Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że dane mogą ulec zmianie. Uzyskano je przy użyciu Systemu Analitycznego na podstawie danych wprowadzonych do Krajowego Systemu Informacyjnego Policji. Niektórzy sprawcy są niepełnoletni. - Informuję, iż zestawienie prezentuje przestępstwa stwierdzone wraz z czynami nieletnich po uzyskaniu przez Policję wiarygodnych informacji o zakończeniu przez sąd rodzinny postępowania w sprawach nieletnich i nie uwzględnia przestępstw w postępowaniach przygotowawczych prowadzonych przez prokuraturę we własnym zakresie - dodaje Biuro Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
W Polsce mniej piratów niż w innych krajach?
Niedawno informowaliśmy, że we Włoszech zaczęły obowiązywać nowe przepisy antypirackie. Dostawcy internetu oraz firmy hostingowe w ich myśl muszą w ciągu 30 minut zablokować dostęp do nielegalnej transmisji, na przykład meczu. Surowiej mają być też traktowani klienci piratów. Za korzystanie z takich usług grozić ma im do 5 tys. euro grzywny. O uchwalenie przepisów pozwalających na szybką blokadę treści w Polsce, apeluje też antypirackie Stowarzyszenie Sygnał.
Według firmy doradczej Deloitte, na kradzieży treści wideo polski rynek audiowizualny traci rocznie 3 mld zł. Aż 7,3 mln internautów ma korzystać z serwisów oferujących nielegalne treści. Z raportu Audiovisual Anti-Piracy Alliance (AAPA), przeprowadzonego przez Uniwersytet w Bournemouth wynika, że tylko z pirackich usług IPTV korzysta 1,5 proc. Polaków. To niecałe 700 tys. osób. Krajem, gdzie ten odsetek był największy okazała się Holandia (8,2 proc.). Wielu użytkowników pirackich usług jest też w Luksemburgu (7,9 proc.), Szwecji i Irlandii (7,2 proc.), Danii (6,8 proc.) Wielkiej Brytanii i Finlandii (6,6 proc.), Cyprze (6,5 proc.) oraz Hiszpanii (6,0).
Z raportu opublikowanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wynika, że po kilku latach spadków, piractwo znowu zyskuje na popularności. Wszystko za sprawą nielegalnych usług IPTV. Jeśli chodzi o piractwo telewizyjne, to Polska zajmuje ostatnie 28 miejsce w zestawieniu państw członkowskich UE i Wielkiej Brytanii. W naszym kraju ma dochodzić średnio do 4 dostępów miesięcznie do nielegalnych treści na internautę. W otwierających zestawienie Łotwie i Estonii, takich dostępów miało być blisko 14.
W dobie streamingu piractwo IPTV jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Listy z kilkudziesięcioma tysiącami kanałów z całego świata, streamami sportowymi, treściami VOD są sprzedawane na stronach przypominających legalnie działających operatorów lub azjatyckich portalach zakupowych. Dystrybutorzy często przebywają na terytorium Chin, więc ciężko ich ścigać. Na telewizorach i przystawkach z Android TV bez trudu można znaleźć aplikacje, które obsługują nielegalne listy m3u. Ze sklepu Google Play usuwane są tylko niektóre z nich.
Dołącz do dyskusji: Mniej przestępstw związanych z piractwem telewizyjnym w Polsce
2.) Brak reakcji na IPTV playery sprzedawane powszechnie w sklepach Google i Apple
3.) Brak przepisów zabraniających sprzedaż boxów z Androidem fabrycznie przystosowanych do pirackiego IPTV.