PAP nabrał się na fałszywy wpis Morawieckiego o WOŚP, w Politico źle przetłumaczono słowa premiera Bułgarii nt. UE
W niedzielę po południu Polska Agencja Prasowa poinformowała o rzekomym wpisie twitterowym Mateusza Morawieckiego popierającym Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, który pojawił się na fałszywym profilu premiera. Natomiast serwis Politico przytoczył rzekomą wypowiedź premiera Bułgarii (powtórzono ją w wielu polskich mediach), którą sprostował sam polityk.
W notce PAP opisano wpis „Wspieram #WOŚP”, który pojawił się na fałszywym profilu twitterowym Mateusza Morawieckiego. Konto ma bardzo podobną nazwę (Morawiecki_M) do autentycznego profilu szefa rządu (MorawieckiM), ale dużo mniej obserwujących (4,8 tys., podczas gdy autentyczny profil ma 32,5 tys.) oraz inne zdjęcie profilowe.
Fałszywe konto uruchomiono zaraz po tym, jak miesiąc temu Morawiecki został premierem. Polityk swój prawdziwy profil założył dwa dni później.
Depesza o rzekomym wpisie Morawieckiego pojawiła się w serwisie PAP tuż przed godz. 16, anulowano ją dokładnie 22 minuty później. W międzyczasie zamieściło ją sporo serwisów internetowych, które po dementi z PAP szybko ją wycofały .
.@PAPinformacje potrafi rozbawić :) pic.twitter.com/AJRsXWkiF3
— Mikołaj Wróbelek® (@MikiWrobelek_) 14 stycznia 2018
Wpis Morawieckiego o WOŚP za autentyczny uznali też początkowo niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. Inni skrytykowali natomiast PAP za błąd. - Bardzo źle jest z Polską Agencją Prasową skoro daje się wkręcić w fejkowe konto premiera. Kiedyś taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć - ocenił Sławomir Wikariak z „Dziennika Gazety Prawnej”. - PAP, które nabiera się na fałszywe konto premiera Morawieckiego to kolejny przykład do rozważenia w temacie czy aby na pewno instytucje publiczne powinny mieć konta w mediach społecznościowych - skomentowała Sylwia Czubkowska z „Dziennika Gazety Prawnej” (od lutego w „Gazecie Wyborczej”).
Natomiast Paweł Szefernaker, ostatnio szef departamentu ds. cyberbezpieczeństwa w kancelarii premiera, zwrócił uwagę, że współpracownicy szefa rządu powinni dla jego profilu uzyskać od administracji Twittera potwierdzenie, że jest autentyczny - czego symbolem jest grafika z charakterystycznym OK znajdująca się przy nazwie konta.
Podobny błąd jak w niedzielę Polska Agencja Prasowa popełniła we wrześniu 2016 roku - poinformowała o zwolnieniu trenera Legii Warszawa na podstawie wpisu na fałszywym profilu facebookowym ówczesnego prezesa tego klubu.
Z kolei w czwartek europejska edycja Politico w relacji z wystąpienia premiera Bułgarii Bojko Borisowa (ten kraj sprawuje obecnie prezydencję w Unii Europejskiej) napisała, że polityk stwierdził, iż Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej powinien pozostać bezstronny i nie wypowiadać się o polskiej polityce.
Premier Bułgarii mówi Tuskowi, żeby nie wypowiadał się na temat polskiej polityki. Ale nie zapowiada, że powstrzyma Artykuł 7 https://t.co/k5ur6zqRSs
— Michal Broniatowski (@MBroniatowski) 12 stycznia 2018
Ten cytat przytoczyło wiele polskich mediów (także polska edycja Politico), niektóre uznały go za zarzut wobec komentarzy Donalda Tuska o Polsce wyrażanych w ostatnich miesiącach. Przykładowo w piątek w głównym wydaniu „Wiadomości” pokazano materiał zatytułowany: „Bułgaria wspiera Polskę w sporze z Brukselą”. - Bułgaria, która rozpoczęła właśnie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej nie chce wszczęcia procedury artykułu siódmego względem Polski. Bułgarski premier dał do zrozumienia, że byłby to niebezpieczny precedens. Bojko Borisow skrytykował też stronniczość szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska i jego ingerencję w polską politykę - stwierdzono w zapowiedzi materiału.
Tymczasem Bojko Borisow w piątek wieczorem podkreślił, że w cytowanej wypowiedzi nie mówił o Donaldzie Tusku, tylko o tym, że Bułgaria podczas swojej prezydencji w UE powinna pozostać bezstronna.
I did not comment or question @eucopresident Tusk's impartiality and neutrality. I never would.
— Boyko Borissov (@BoykoBorissov) 12 stycznia 2018
I spoke of the need for us as the Council Presidency to remain impartial and neutral in the handling of Poland's Article 7 procedure.
Full record: https://t.co/WMZEQN9dV7
- Dzień później okazało się, że jednak premier Bułgarii nie mówił o Tusku, tylko o sobie - że zachowa w sprawie Polski neutralność. Bułgarski tłumacz niestety poległ z tłumaczeniem - skomentował to Michał Broniatowski, szef polskiej wersji Politico. Serwis we wszystkich swoich wydaniach poprawił relację z konferencji
O sprostowaniu wyrażonym przez Bojko Borisowa poinformowały też inne polskie media.
Tutaj ta sama poprawiona depesza, ale już w wersji po polsku: https://t.co/Bk7zMfNE1C
— Michal Broniatowski (@MBroniatowski) 12 stycznia 2018
Dołącz do dyskusji: PAP nabrał się na fałszywy wpis Morawieckiego o WOŚP, w Politico źle przetłumaczono słowa premiera Bułgarii nt. UE
czas najwyższy połączyć te instytucje i wrzucić do jednego biurowca, bo jak to jest, że działy informacyjne w tych instytucjach robią dokładnie dokładnie to samo tylko PAP o tym pisze, PR dodatkowo o tym mówi a TVP dodatkowo obraz pokazuje a tak mogli by się też skupić na mniej chwytliwych tematach
Ale okazało się, że to był fejk.