Orange Polska wprowadza cztery modele pracy. „Będziemy obserwować, jak to się sprawdza”

Model hybrydowy łączy pracę w biurze z pracą zdalną i - w dużym uproszczeniu - dotyczy pracowników, którzy przed pandemią wykonywali swoje zadania z biur - informuje rzecznik prasowy Orange Polska, Wojciech Jabczyński. W myśl nowych zaleceń firmy, od 1 września przez przynajmniej dwa dni w tygodniu pracownik powinien być w biurze, a trzy dni w tygodniu może pracować zdalnie. - Taki podział był najczęstszą opcją wskazywaną przez pracowników w przeprowadzonych wcześniej ankietach na temat powrotów do biur - mówi nam Jabczyński.

Zdalna praca? Żaden ideał

Praca zdalna w pełnym wymiarze - jak podkreśla nasz rozmówca - nie jest idealnym rozwiązaniem: ludziom brakuje bowiem bezpośrednich kontaktów, których w żaden sposób nie mogą zastąpić spotkania online.

- Bezpośrednie kontakty są bardzo ważne zarówno pod względem ludzkim, relacyjnym, ale też wspierają kreatywność, pracę zespołową. Dlatego też poszczególne zespoły będą tak planować obecności w biurze, aby w ramach tych kilku dni w tygodniu mogły spotkać się i pracować razem w jak najszerszym gronie - dodaje Wojciech Jabczyński.

Call center wróci w październiku

Istnieją jednak w Orange wyjątki od zasady „2 dni w biurze, 3 dni zdalnie", uwzględniające specyfikę pracy różnych zespołów: np. obsługa call center operatora będzie pracować w cyklach miesięcznych (1 tydzień w biurze - 3 tygodnie w domu). Jak informuje nas biuro prasowe telekomu - nowe zasady obowiązują w większości od 1 września, choć niektóre zespoły (np. call center), wrócą do biur od października, co wynika ze specyfiki przygotowań warunków do ich powrotu, zapewnienia odpowiedniego sprzętu.

W całym kraju udostępniono biura w 40 lokalizacjach, które są przygotowane na bezpieczny powrót pracowników. - Będziemy obserwować jak sprawdza się taki model pracy, a także jak będzie się rozwijać sytuacja epidemiczną i na tej podstawie podejmować ewentualne dalsze decyzje – informuje nas Wojciech Jabczyński.

Nie wszystko można zrobić zdalnie

Poza modelem hybrydowym, w Orange Polska funkcjonuje także telepraca. To rozwiązanie m.in. dla zespołów rozproszonych, których członkowie pracują nieraz w różnych lokalizacjach w kraju. Dla nich powrót do biura nie spełniłby potrzeby kontaktu ze współpracownikami, stąd w porozumieniu z przełożonym można podjąć decyzję o telepracy.

- Są też zadania, których nie można wykonywać zdalnie - np. służby techniczne pracują w dużym stopniu w terenie, tak było również w czasie pandemii. Z kolei obsługa salonów oczywiście pracuje stacjonarnie, w salonach. Salony Orange działają w ramach obowiązujących regulacji, czyli obecnie wszystkie są otwarte, zarówno te mieszczące się w centrach handlowych jak i poza nimi – mówi rzecznik Orange.

W trakcie wzbierającej czwartej fali pandemii redakcje polskich mediów w większości pozostają przy pracy hybrydowej (częściowo zdalnej, częściowo w siedzibie firmy), wprowadzonej podczas pandemii. Ich przedstawiciele podkreślają, że pracownicy przychodzący do biur zobowiązani są do przestrzegania procedur sanitarnych (m.in. zachowania dystansu, noszenia masek, dezynfekcji). Tak jest chociażby w TVN czy Polskim Radiu. - Zarząd Polskiego Radia SA utrzymał możliwość pracy zdalnej i rotacyjnej, w jednostkach, w których jest to możliwe - mówi rzeczniczka Polskiego Radia, Monika Kuś.

Przychody Orange Polska w drugim kwartale br. wzrosły o 4,5 proc., a EBITDaL - o 4 proc. Przybyło też 48 tysięcy klientów światłowodu oraz 83 tysiące klientów abonamentowych głosowych usług mobilnych. W drugim kwartale przybyło też 14 tys. klientów konwergentnych pakietów Orange Love, łącznie z konwergencji korzysta teraz ponad 1,5 mln klientów indywidualnych (o 8 proc. więcej rok do roku). Liczba obsługiwanych kart SIM w I półroczu wzrosła o 295 tys. do 16,05 mln. O 83 tys. wzrosła liczba klientów abonamentowych mobilnych usług głosowych (dla porównania w drugim kwartale ub. roku przybyło ich 65 tys.).