Najlepsze seriale 2022 roku
Rok 2022 obfitował w wiele wspaniałych serialowych nowości, jak i finałowe odsłony wieloletnich hitów. Zebraliśmy najciekawsze propozycje seriali, które w mijającym roku emocjonowały widownię.
Prezentujemy seriale, które wzbudziły zainteresowanie zarówno widzów, jak i krytyków telewizyjnych.
1. „Better Call Saul” – AMC, dostępny na platformie Netflix – sezon finałowy
Serial „Better Call Saul” Vince’a Gilligana (spin-off „Breaking Bad”), po sześciu sezonach, zakończył się w sposób idealny. Konsekwentnie opowiadał historię Jimmy’ego (Bob Odenkirk), który miał w głowie sporo ideałów i chciał być jak swój wspaniały brat, ale ciągle wmawiano mu, że przecież nigdy nie doścignie Chucka (Michael John McKean), zarówno jeśli chodzi o kompetencje w zawodzie prawnika, wykształcenie, czy nieskazitelny charakter. I tak ambitny Jimmy zapewniany, że nic z niego nie będzie postanawia udowodnić wszystkim, że mają rację.
Przekraczanie kolejnych granic swoich zasad, moralności i własnego kodeksu dobra i zła to powolny proces. Ostatni sezon pokazuje degrengoladę bohatera, ale za to ostatni odcinek jego przewrotny triumf. Twórcy doskonale wiedzieli, w którym miejscu postawić ostatnią kropkę.
2. „Barry” – HBO – sezon trzeci
Czarna komedia opowiadająca losy seryjnego mordercy, który zapragnął zostać aktorem, w sezonie trzecim doskonale zrównoważyła absurd i groteskę z opowieścią o odkupieniu i szukaniu drugiej szansy. Barry (Bill Hader) uciekając od przeszłości, miał nadzieję na nowe życie, ale przecież nie jest to możliwe, gdy wciąż popełniasz stare błędy. W serialu każdy bohater musiał nauczyć się czegoś o sobie – nie tylko Barry, który w finale w końcu zrozumiał, że nie ma innej drogi do zadośćuczynienia, o ile to jest w ogóle możliwe, ale i Gene oraz Sally.
„Barry” to opowieść o traumie, którą zabieramy ze sobą wszędzie gdziekolwiek się ruszymy, ale i zabawna historia o tym, jak absurdalna bywa rzeczywistość. Popisowa rola Billa Hadera, Sarah Goldberg, Henry’ego Winklera oraz Anthony’ego Carrigana.
3. „Ród smoka” – HBO – nowość
„Ród smoka” (spin-off „Gry o tron”) cofnął nas dwieście lat wstecz w stosunku do akcji toczącej się w jego wielkiej poprzedniczce. W ostatnim odcinku pierwszego sezonu towarzyszyliśmy Rhaenyrze (w tej roli Emma D’Arcy) w jej trudnej drodze. Mąż bohaterki dążył do wojny, a ona szukała mniej drastycznych rozwiązań.
Serial zachwycił widownię konsekwencją twórców w budowaniu uniwersum, dbałością o detale i złożoność osobowości bohaterów. Oglądaliśmy historię o wojnie, ale i narodzinach, o zdradzie i miłości. Zobaczyliśmy także słynny Taniec Smoków rozpoczynający wojnę domową między Targaryenami. To dopiero początek tej opowieści, prace nad kolejnym sezonem ruszą w 2023.
4. „The Bear” – Disney+ – nowość
Serial Christophera Storera opowiada losy małej knajpki w Chicago, która serwuje kanapki. Nie brzmi interesująco? A mimo wszystko pozornie błaha fabuła wciąga i fascynuje. Obserwujemy od zaplecza, jak działa lokalny biznes gdy dołącza do niego wybitny szef kuchni i stawia wszystko na głowie, aby dostarczyć klientom najlepsze danie. Osiem odcinków wystarczyło, żeby serial zachwycił widownię.
Knajpa „The Beef” dla kogoś takiego jak Carmen Berzatto (Jeremy Allen White), czyli ceniony szef kuchni z Nowego Jorku, w ogóle nie byłaby żadnym wyzwaniem, ale wraca do niej, żeby ocalić dziedzictwo swojego zmarłego brata. Po jego samobójczej śmierci Carmen Berzatto decyduje się uratować to znane na mapie Chicaco miejsce, gdzie ludzie przychodzą kupić najlepszą w mieście kanapkę z wołowiną. W serialu kipi od emocji, energii szefa, konfliktu i napięcia pracowników. Wszystko to odczuwamy wraz z personelem, który usiłuje przygotować się na wizytę pierwszego klienta. Wyśmienity serial, spróbujcie sami.
5. „Biały Lotos” – HBO – sezon drugi
Mike White zaskoczył nas po raz drugi. Mimo że kolejny sezon serialu powtarza schematy znane z pierwszego, to wciąż jest doskonałą opowieścią o ludzkich słabościach. Zamożni turyści lądują w hotelu „Biały Lotos”, tym razem na Sycylii, a dokładnie w Taorminie i zaczynają prowadzić swoje małe wojenki. Mężczyźni z rodziny Di Grasso mają szukać swoich włoskich korzeni, ale wikłają się w erotyczny trójkąt, który przyniesie tylko rozczarowanie. Z kolei dwie wspólnie odpoczywające pary, zaczną kąsać się wzajemnie, próbując zrozumieć sens związków, w których tkwią.
Warstwa obyczajowa jak zwykle nie zawodzi, ale równie intrygująca jest przestrzeń kryminalna, w której trup ściele się gęsto, a my próbujemy odgadnąć, kto tym razem nie wróci z wakacji. W serialu ponownie wystąpiła Jennifer Coolidge w roli Tanyi, dając jeszcze lepszy popis aktorski niż w sezonie pierwszym.
6. „Stranger Things” – Netflix – sezon czwarty
Kolejna odsłona serialu braci Duffer była długo wyczekiwana i nie zawiodła swoich fanów, chociaż teraz gdy serial stał się tak epickim dziełem, stracił początkowy urok skromnej produkcji pokazującej, jak bardzo bracia Duffer uwielbiają popkulturę lat 80. Wszystko co działo się w miasteczku Hawkins było urocze i wspaniale osadzone w estetyce nieprzekombinowanych lat 80., a także przypominało nam, czym żyli ówcześni nastolatkowie.
Teraz gdy serial rozrósł się budżetowo i stał gigantyczną produkcją, początkowy urok gdzieś uciekł, a akcja przeniesiona do Kalifornii, Newady, Utah, Rosji i na Alaskę zabiła wyjątkowość klimatu pierwszego sezonu. Wciąż jednak wciąga swoją opowieścią o dorastaniu dzieciaków z Hawkins i ich przemianie.
7. „Ozark” – Netflix – sezon finałowy
„Ozark” to opowieść o triumfie zła. Tym zasadniczo różni się od wymowy serialu „Better Call Saul”. Podczas gdy Jimmy zdecydował się zapłacić za swoje grzechy, to Wendy (Laura Linney) i Marty (Jason Bateman) zrobili wszystko, aby uciec przed konsekwencjami swoich zbrodni popełnianych w białych rękawiczkach. „Ozark” fenomenalnie pokazuje rodzące się zło, zanurzanie się w kolejnych jego kręgach, a także zapraszanie do niego bliskich.
Cała rodzina Byrde’ów, mimo początkowej wolty ze strony dzieci, zdecydowała że kroczy w stronę mroku. Towarzyszyliśmy im od przeprowadzki z Chicago do Krainy Ozark po powrót w kierunku, z którego uciekali.
Tylko Ruth (wybitna rola Julii Garner) okazała się tą osobą w świecie Byrde’ów, która potrafiła odróżnić dobro od zła i doskonale zdawała sobie sprawę z konsekwencji podejmowanych przez siebie decyzji. Musiała za to zapłacić wysoką cenę. Fenomenalny serial trzymający w napięciu od pierwszego do ostatniego odcinka.
8. „Dahmer-Potwór. Historia Jeffreya Dahmera” – Neflix – nowość
Serial Ryana Murphy’ego od momentu wrześniowej premiery wzbudza wielkie kontrowersje. Według przeciwników produkcji, Murphy za bardzo wykorzystuje „modę” na true crime i czerpie profity z cierpienia wielu ludzi. Zdaniem Netfliksa upamiętnia ofiary, daje im głos i szansę na przełamanie zmowy milczenia wokół rasizmu, który wówczas, gdy Dahmer mordował swoje ofiary w Milwaukee, był powszechny w policji i sądach. Z pewnością rola Evana Petersa godna jest uwagi, aktor ma szansę na wiele nagród za występ w produkcji Murphy’ego. Pokazuje różne oblicza Dahmera – samotnika, zaburzonego psychicznie, ale i bezwzględnego, okrutnego, wyrachowanego mordercę, który nie zasłużył na to, żeby żyć w społeczeństwie.
Murphy stworzył świetny serial, kompleksowo ukazujący drogę Dahmera, ale zbyt nonszalancko potraktował rodziny ofiar, które na nowo przeżywają koszmar sprzed lat. Jednakże odcinek siódmy, zatytułowany „Kasandra”, stanowi clue tego, co deklarował twórca, czyli wyeksponowanie problemu systemowego rasizmu, z którym walczy. Odcinek opowiada historię ciemnoskórej Glendy Cleveland, sąsiadki Dahmera, bezskutecznie próbującej informować policję o podejrzanym zachowaniu swojego sąsiada.
Mimo że w rzeczywistości nie mieszkała tuż obok, a tylko na tym samym piętrze, słyszała w nocy odgłos elektrycznych narzędzi, hałasy, kłótnie i przemoc. Nieustannie dzwoniła na policję, podobnie jak jej córka, ale obie były ignorowane. Wystarczy wspomnieć, że po jednej z jej interwencji, policjanci odprowadzili nieprzytomną ofiarę Dahmera z powrotem do jego mieszkania i uwierzyli, że małoletni chłopak jest pijanym kochankiem Dahmera, który się z nim pokłócił. Ryan Murphy nie pominął żadnego zarzutu skierowanego w stronę ówczesnych władz.
9. „Kruk. Jak tu ciemno” – Canal+ – sezon finałowy
W zestawieniu nie mogło zabraknąć finałowego sezonu serialu „Kruk” Jakuba Korolczuka i Macieja Pieprzycy oraz Adriana Panka. Opowieść o komisarzu Adamie Kruku, który nie jest superbohaterem, często się myli i błądzi i na tym polega jego „supermoc”, w tym roku dobiegła końca. Im częściej bohater popełnia błędy tym jest nam bliższy. Nie bardzo potrafi prowadzić życie towarzyskie, nie zyskuje grona przyjaciół w pracy, a gdy nie ma przed sobą jednego celu, to traci czujność. Nie wie też, jak doceniać dobre chwile ponieważ częściej doświadcza tych złych i one, paradoksalnie, dają mu więcej motywacji do walki.
W trzecim sezonie jest chodzącą autodestrukcją i ślepą furią, ale jest w tym jakaś konsekwencja. Owszem, Adam Kruk nie jest osobą, która dobrze znosi porażki, traumy, nieszczęścia i negatywne niespodzianki od losu, ale jest też śledczym i jego intuicja karze mu węszyć i szukać odpowiedzi na pytania, a znowu ma ich całkiem sporo. Jedno z nich brzmi, kto zabił Ankę i dlaczego to jego wina? Kruk z jednej strony pogrąża się w rozpaczy, z drugiej sam siebie upomina i dyscyplinuje. Nikomu już nie ufa, nie chce się z nikim przyjaźnić, interesują go tylko konkrety i odpowiedzi na pytania, które zadaje. Twórcy konsekwentnie prowadzili swoją historię, a my podążaliśmy za nimi do samego końca. Było warto.
10. „Wednesday” – Netflix – nowość
Nowość Netfliksa, która pojawiła się w ofercie pod koniec listopada, w kilka dni wzbudziła zachwyt widzów platformy. Opowieść o córce Addamsów, jej antyspołecznej osobowości, żelaznych zasadach, które wciela w życie podczas pobytu w Akademii Nevermore zyskała wielką popularność na całym świecie stając się drugim najpopularniejszym anglojęzycznym serialem Netfliksa w całej jego historii.
Serial czerpiąc z klasycznej opowieści o rodzinie Addamsów nadaje jej współczesny kontekst i uaktualnia, ale pozostawia to co najciekawsze w oryginale, czyli historię o niedopasowaniu i funkcjonowaniu pod prąd społecznym oczekiwaniom. Świetna rola Jenny Ortegi sprawiła, że Wednesday Addams zyskała nową twarz.
Seriale, które zajęły ważne miejsce na serialowej mapie i spowodowały głośną dyskusję, a także odcisnęły znaczące piętno na tegorocznych rankingach i należy im się wyróżnienie, to:
„The Crown” – Netflix – sezon piąty – za konsekwentne pokazywanie Windsorów jako rodziny z problemami, która karmi złudzeniami społeczeństwo brytyjskie, nieudolnie prezentując wyidealizowany obraz współczesnej monarchii.
„Zbrodnie po sąsiedzku” – Disney+ – sezon drugi – za uroczą kpinę z mody na true crime i wybitne trio aktorskie.
„Euphoria” – HBO – sezon drugi – za popis aktorski Zendayi i fascynującą historię bohaterki Rue Bennett.
„Severance” – AppleTV+ – nowość – za niebanalny punkt wyjścia i wciągającą opowieść o życiu podzielonym na niezależne strefy dzięki działalności Lumen Industries. Serial stworzony przez Dana Ericksona, a wyreżyserowany przez Bena Stillera i Aoife McArdle.
„Wielka woda” – Netflix – nowość – za stworzenie pierwszego polskiego serialu katastroficznego ze świetną obsadą. Kolejna godna uwagi produkcja Jana Holoubka.
„Pam i Tommy” – Disney+ – nowość – za genialne decyzje obsadowe i ciekawe spojrzenie na obyczajowość i popkulturę lat 90.
„For All Mankind” – AppleTV+ – sezon trzeci – za barwnie opisaną alternatywną wersję historii, kiedy to Stany Zjednoczone przegrywają wyścig o pierwszy lot na Księżyc.