Wyciekły kolejne maile Dworczyka: "Kto dzwoni do TVP, kto do Karnowskich, kto do Interii"
Ujawniono kolejne maile pochodzące rzekomo ze skrzynki szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Wynika z nich, że w październiku 2018 roku Mateusz Morawiecki przygotował medialną obronę, gdy stowarzyszenie Miasto Jest Nasze zarzuciło, iż jego doradca Maciej Kaliński reprezentował też interesy reprywatyzacyjne w Warszawie. „Kto dzwoni w tej sprawie do TVP, kto do normalniejszych portali typu Interia?” – pyta w upublicznionym mailu premier.
Maile dotyczą raportu, który jesienią 2018 roku przedstawili działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Wynikało z niego, że największą kwotę odszkodowań reprywatyzacyjnych (236 mln zł) wywalczył dla swoich klientów prof. Maciej Kaliński, który przez dwie kadencje był wiceszefem rady legislacyjnej. Tym samym znalazł się w gronie doradców premiera Mateusza Morawieckiego, przy czym o udziale prof. Kalińskiego w reprywatyzacyjnych procesach milczał raport sporządzony przez Patryka Jakiego przedstawił w sprawie reprywatyzacji w Stolicy.
Miasto Jest Nasze zwołało więc konferencję prasową, na której wytknięto to przemilczenie Jakiemu, ówczesnemu kandydatowi PiS na stanowisko prezydenta Warszawy.
„Przykład naszej transparentności”
Z opublikowanych w środę maili mających pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka (wciąż nie ma potwierdzenia, czy są prawdziwe) wynika, że po ujawnieniu roli Macieja Kalińskiego w reprywatyzacji premier Mateusz Morawiecki przygotował ze swoimi współpracownikami medialną ofensywę.
Rozesłać miał do nich maila, w którym pisał.: „Warto zwrócić uwagę, że człowiek ten został powołany do rady legislacyjnej przez Tuska/Kopacz, a ja go w kolejnej kadencji nie powołałem, co może być przykładem naszej transparentności w tej sprawie".
„Chciałbym, żeby ktoś wziął odpowiedzialność na siebie - kto dzwoni w tej sprawie do TVP, kto dzwoni do normalniejszych portali typu Interia, kto dzwoni do tożsamościowych i niepodległościowych portali?” - miał spytać szef rządu.
TVP i Karnowscy to jedno, ale Interia cementuje właśnie swój wizerunek.
— 𝓛𝓮𝓳𝔃𝓸𝓻𝓮𝓴 (@rojtszwaniec) September 23, 2021
„Rozmawiałem - Kura przyjął”
W odpowiedzi Michał Dworczyk informuje premiera: „Rozmawiałem z Kurą - przyjął" (chodzi o prezesa TVP, Jacka Kurskiego). Wcześniej jeden ze współpracowników doradzał w mailu: „To powinno TVP rozjechać, przepytać Miasto Jest Nasze, pokazać hipokryzję i celowe pomijanie faktów”.
Z kolei Joanna Kopcińska, wówczas rzecznika rządu, napisała, że zadzwoni do Interii oraz Jacka i Michała Karnowskich, szefów tygodnika "Sieci" i portalu wPolityce.pl.
Male noszą datę 11 października 2018 roku. Tego samego też dnia na portalu wPolityce.pl ukazał się tekst „Doradca Tuska w reprywatyzacyjnej aferze, ale MJN uderza w Jakiego! Kto chce ukryć niewygodne fakty o reprywatyzacyjnym otoczeniu PO?”.
- Miała być medialna bomba, której eksplozja zniszczy wizerunek Patryka Jakiego, ale prowokacja obróciła się przeciwko pomysłodawcom i uderzyła w Platformę Obywatelską! – czytamy w artykule. - Okazało się, że długoletni doradca za rządów PO - PSL był pełnomocnikiem beneficjentów reprywatyzacyjnych!
Do informacji odniósł się na Twitterze szef telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski. - Z ujawnionych rzekomych maili urzędników KPRM wynika, że oczekiwali od TVP wykonania politycznego zlecenia „rozjechania Miasto Jest Nasze”. Takie działania nie miały miejsca, co potwierdza treść naszych relacji reporterskich. Dziennikarze TVP nie działają na polityczne zamówienie - napisał.
Z ujawnionych rzekomych maili urzędników KPRM wynika, że oczekiwali od TVP wykonania politycznego zlecenia „rozjechania @MiastoJestNasze”. Takie działania nie miały miejsca, co potwierdza treść naszych relacji reporterskich. Dziennikarze TVP nie działają na polityczne zamówienie
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) September 24, 2021
Wcześniej maile w sprawie Skórzyńskiego
To kolejna już odsłona tzw. afery mailowej, w której portal „Poufna Rozmowa” publikuje screeny maili mające pochodzić ze skrzynki min. Michała Dworczyka.
Kilka dni temu wyciekł mail, w którym szef kancelarii premiera miał pytać dziennikarza „Faktów” TVN, Krzysztofa Skórzyńskiego o opinię na temat odpowiedzi na pytania zadawane przez dziennikarkę OKO.Press. - Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem. Nigdy także, w żaden, podkreślam - w żaden sposób - nie „doradzałem” ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi – zapewniał wówczas Skórzyński.
Później jednak okazało się, że są kolejne maile, z których wynikało, że dziennikarz miał poprawiać dla Michała Dworczyka komunikat o szczepieniu seniorów na koronawirusa. Stacja zawiesiła go w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy.
Z kolei pod koniec lipca ujawniono maile ze skrzynki Dworczyka, z których wynikało, że Jacek i Michał Karnowscy mieli pracować wraz z nieformalnym doradcą premiera Mateusza Morawieckiego nad strategią dla rządu, która pomogłaby zapanować w przestrzeni medialnej nad narracją, przypisująca Polsce ataki na mniejszość LGBT. - Pierwszy raz słyszymy o takim dokumencie - zapewnił Jacek Karnowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Wyciekły kolejne maile Dworczyka: "Kto dzwoni do TVP, kto do Karnowskich, kto do Interii"