SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Minister ds. cyfryzacji zapowiada, że laptopów dla uczniów IV klas nie będzie można odsprzedać

Zostaną wprowadzone rozwiązania uniemożliwiające odsprzedaż laptopów, które w przyszłym roku szkolnym otrzymają czwartoklasiści - zapowiedział Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i minister w kancelarii premiera odpowiadający za cyfryzację.

Janusz Cieszyński, fot. gov.plJanusz Cieszyński, fot. gov.pl

W ubiegły wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że począwszy od września tego roku, wszyscy uczniowie IV klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji.

Janusz Cieszyński wyjaśnił w poniedziałek w programie "Siódma 9", że laptopy będą przechodziły na własność uczniów i rodziców. "Ci, którzy otrzymają sprzęt, będą mieli bezpłatny dostęp do oprogramowania niezbędnego do tego, żeby go efektywnie wykorzystać w szkole" - dodał.

Zapewnił, że zostaną wprowadzone przepisy, które uniemożliwią odsprzedaż laptopów. - Zaproponujemy w projekcie ustawy rozwiązania, które będą zapobiegały ewentualnej możliwości sprzedaży tego sprzętu. Trzeba się tak zabezpieczyć, że gdyby ktoś chciał sprzedać laptop na czarnym rynku, jego wartość byłaby bliska zeru - wskazał.

Zapytany o ochronę sprzętu przekazywanego czwartoklasistom przed niepożądanymi treściami, poinformował, że powstaje projekt ustawy, "która zapewni każdemu z rodziców, bez względu na to, czy dziecko dostało laptop, czy nie, dostęp do bezpłatnej usługi, która umożliwi blokadę treści niepożądanych" - powiedział Cieszyński.

W ub.r. 28 tys. laptopów dla uczniów z terenów popegeerowskich

"Naszym zdaniem nierówności nie są napędem rozwoju, ale przyczyną straconych szans, utraconych talentów, także przyczyną wielu tragedii. Staramy się na wszystkie możliwe sposoby te nierówności wyrównywać" - powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w zeszły wtorek.

Przypomniał, że w ubiegłym roku w komputery wyposażono ok. 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich. "Czas ostatecznie wprowadzić polską szkołę w XXI wiek i przenieść system nauczania naszych dzieci na jak najwyższy poziom" – stwierdził.

Teraz, jak poinformował, laptopy trafią do 370 tys. uczniów rozpoczynających naukę w IV klasie w 2023 r. "To jest jeden z elementów wspierania transformacji cyfrowej" - podkreślił szef rządu.

Z kolei Janusz Cieszyński wyjaśnił, że sprzęt trafi do uczniów IV klas szkół podstawowych, gdyż tak rekomendują eksperci. "Wtedy łatwiej jest dzieci wdrożyć, one zdobyły już podstawowe umiejętności". Podkreślił, że "dzięki temu, że każdy będzie miał taki sprzęt, będzie możliwe wyrównanie szans".

Cieszyński poinformował także, że "komputery przejdą na własność rodziny, na własność ucznia". Wyjaśnił, że tak samo było z przekazanym sprzętem komputerowym w ramach programu dla dzieci z obszarów popegeerowskich, co zdało egzamin.

Zapowiedział, że w tym roku uruchomimy zostanie też przetarg na sprzęt komputerowy dla nauczycieli, a w roku kolejnym roku przetarg na sprzęt dla kolejnego rocznika uczniów. "Chcemy, by ten program został w polskiej szkole na zawsze" – dodał Cieszyński.

Dołącz do dyskusji: Minister ds. cyfryzacji zapowiada, że laptopów dla uczniów IV klas nie będzie można odsprzedać

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
miś społeczny
Jak znam życie, to menelstwo na pewno znajdzie sposób na intratną sprzedaż sprzętu.
odpowiedź
User
T
Ja mam wątpliwości co do tego programu. Czy nie lepszym pomysłem niż notebooki byłoby wyposażenie uczniów w lekkie tablety lub chromebooki? Sprzęt ma służyć niby od IV do VIII klasy, a jednocześnie wymaga się jedynie 3-letniej gwarancji (chociaż są producenci, którzy oferują 5 lat gwarancji). Tak naprawdę to niekoniecznie brak sprzętu jest powszechnym problemem (za 1-2 miesiące 500+ można mieć niezły poleasingowy laptop... wystarczający do nauki), a raczej brak pomysłów na sensowne jego wykorzystanie w trakcie lekcji/różnych przedmiotów. Brak programów, ciekawych interaktywnych ćwiczeń/pomocy lekcyjnych (a nie prymitywnego odwzorowania papierowych zeszytów ćwiczeń) oraz brak kompetencji cyfrowych wśród samych nauczycieli. Ostatnia sprawa - czy ktokolwiek z rządu pomyślał m.in. o oczach dzieciaków i wymagalności certyfikatów takich jak TUV Eye Comfort?
odpowiedź