Channel 4 pokazał fałszywe orędzie królowej Elżbiety jako ostrzeżenie przed deepfake'ami (wideo)

Królowa Elżbieta składa życzenia swoim poddanym od 1950 roku, za pośrednictwem BBC. Channel 4 od 1993 roku także zaprasza rozmaite osobistości życia publicznego do składania alternatywnych życzeń - często są do tego osoby budzące kontrowersje, jak np. Edward Snowden czy Jesse Jackson. W tym roku zaproszono „Elżbietę II”, a następnie przygotowano „jej” życzenia za pomocą aktorki i technologii deepfake.

„Królowa” w pierwszych minutach dziękuje telewizji Channel 4 za umożliwienie jej wypowiadania na antenie tego, co chce - nie tego, co musi mówić. Wspomina kryzysy 2020 roku, które dotykały rodziny królewskiej: odejście Księcia Harry’ego i Meghan, a także ustąpienie Księcia Andrzeja w związku z podejrzeniami o powiązania z Jeffrey’em Eppsteinem. Następnie wspomina też o filmie „Kevin sam w domu” i Netflixie, a na koniec prosi, by kamera cofnęła się i zaczyna tańczyć w rytm żwawej muzyki (w pewnym momencie tańczy też na biurku).

Granica w walce między dezinformacją i prawdą

Stacja opublikowała film w Wigilię, opatrując go komentarzem: „Czy zawsze to, co widzimy i słyszymy jest tym, czym wydaje się być?”. W ten sposób skierowano uwagę odbiorców na używanie technologii deepfake w informacji i telewizyjnych przekazach. Nadawca poinformował też, że klip z „królową” miał być ostrzeżeniem przed zaawansowaną technologią, która umożliwia rozprzestrzenianie się w internecie dezinformacji i fałszywych wiadomości.

- Technologia deepfake stanowi przerażającą nową granicę w walce między dezinformacją i prawdą. Tegoroczne alternatywne życzenia, pozornie wygłoszone przez jedną z najbardziej znanych i zaufanych postaci w kraju, są mocnym przypomnieniem, że nie możemy już ufać własnym oczom - skomentował w oświadczeniu Ian Katz, dyrektor Channel 4.

Stacja pokazała też wideo obrazujące, jak przygotowywano w tym roku alternatywne życzenia. Pracowało przy nich studio VFX Framestore.

Co to jest deepfake

Deepfake to zjawisko tworzenia i zamieszczania w internecie zmanipulowanych filmów wideo, fotografii lub nagrań dźwiękowych, w których oryginalna treść zostaje zmieniona zgodnie z intencjami autora. Technika ta oznacza materiały spreparowane za pomocą sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. W rezultacie może np. powstać film, w którym twarz bohatera zostaje podmieniona na inną, która dopasowuje swoją mimikę do oryginalnej treści nagrania.

W styczniu br. Facebook oznajmił, że zaostrza swoją politykę dotyczącą zmanipulowanych treści typu deepfake. Takie materiały mają być szybko wykrywane i w niektórych przypadkach usuwane z platformy, w innych zaś oznaczane i ukrywane w serwisie.

An alternative message for a very alternative year. Watch on Christmas Day, 3:25pm. #AltXmas pic.twitter.com/L0qYL8jncI

— Channel 4 (@Channel4) December 23, 2020

We wrześniu 2019 roku Facebook, Microsoft oraz kilka uczelni powołali inicjatywę o nazwie Deepfake Detection Challenge (DFDC). Partnerzy projektu stawiają sobie za cel wspomaganie tworzenia nowych narzędzi ułatwiający wykrywanie deepfake’ów. Facebook zapowiadał wówczas przekazanie kwoty 10 mln dolarów na rzecz tego przedsięwzięcia.