Kanadyjczycy nieświadomie inwestowali w chińskie obozy pracy przymusowej
Kanadyjczycy nieświadomie inwestowali swoje składki emerytalne w chińskie obozy pracy przymusowej, a problem ten dotyczy także innych krajów. Zarządzający funduszami inwestowali w indeksy giełdowe, w których skład wchodzą chińskie firmy - wynika z raportu sporządzonego przez dwie organizacje broniące praw człowieka, z siedzibą w Wielkiej Brytanii - Hong Kong Watch i Helena Kennedy Centre for International Justice.
Zarządzający funduszami emerytalnymi - publicznymi i prywatnymi - w Kanadzie, Wielkiej Brytanii, USA, Nowej Zelandii i Japonii inwestowali w portfele oparte na globalnych indeksach tworzonych przez Morgan Stanley Capital International. Trzy indeksy - MSCI Emerging Markets, MSCI China Index oraz MSCI All-Country World Index - są skomponowane tak, że zawierają spółki, od producentów rolnych do producentów elektroniki, znane z czerpania korzyści z pracy przymusowej Ujgurów w chińskich obozach pracy - wskazują autorzy.
„W ostatnich 15 latach widać wzrost pasywnego inwestowania jako dominującej formy zarządzania funduszami” - podkreślono w raporcie, powołując się na dane Bloomberga dotyczące USA, gdzie pasywne zarządzanie (które odwzorowuje wybrane indeksy) dotyczy obecnie 43 proc. aktywów, wartych ok. 10 bln USD. Morgan Stanley Capital International i FTSE Russell to dwaj najwięksi „dostawcy” indeksów - podkreślono w raporcie opublikowanym pod koniec listopada raportu „Pasywne finansowanie zbrodni przeciw ludzkości” (Passively Funding Crimes Against Humanity).
Na przykład spośród 12 firm wchodzących w skład MSCI China Index sześć korzystało z ujgurskich pracowników przymusowych, a sześć brało udział w budowie obozów pracy. W MSCI Emerging Market Index jest siedem firm korzystających z przymusowej pracy Ujgurów, a sześć uczestniczyło w budowie obozów internowania lub uczestniczyło w represjach wobec Ujgurów.
W portfele uwzględniające trzy indeksy MSCI wskazane w raporcie inwestowało wielu zarządzających aktywami z firm takich jak BlackRock, Deutsche Bank, Fidelity, Invesco, Macquarie czy UBS, a także np. 11 publicznych funduszy emerytalnych w USA (np. nauczycieli stanu Nowy Jork), osiem publicznych funduszy emerytalnych w Wielkiej Brytanii (np. fundusz Kościoła anglikańskiego), rządowe fundusze emerytalne w Nowej Zelandii i Japonii, a także cztery fundusze emerytalne w Kanadzie (w tym publiczny Canada Pension Plan), dwa fundusze sektora służby publicznej i Royal Bank of Canada, czyli największy kanadyjski bank.
Canada Pension Plan, do którego trafiają emerytalne składki Kanadyjczyków, zainwestował 14 mld CAD w dwa indeksy zawierające spółki czerpiące zyski z pracy przymusowej w Chinach.
W dokumencie zauważa się, że np. Unia Europejska i USA mają prawo zakazujące importu towarów wytwarzanych przez robotników przymusowych. Istniejące zakazy nie dotyczą jednak inwestycji w firmy, które korzystają z pracy przymusowej. Stąd m.in. rekomendacja, by powstała lista firm objętych zakazem inwestycji.
Hongkong Watch opublikował wcześniej raport, w którym podsumował, że od 20 lat kanadyjskie inwestycje emerytalne w regionie Azji i Pacyfiku znacząco rosły. W 2003 inwestycje emerytalne stanowiły 1 proc. kanadyjskich inwestycji w tym regionie, a w 2017 r. - już 25 proc.
Dołącz do dyskusji: Kanadyjczycy nieświadomie inwestowali w chińskie obozy pracy przymusowej