SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Brytyjscy posłowie chcą wyrzucenie Jeremy'ego Clarksona za skandaliczny felieton o Meghan Markle

W sprawie obraźliwego felietonu na łamach "The Sun" głos zabrał nawet brytyjski parlament. Część jego członków chce wyrzucenia Jeremy'ego Clarksona z "The Sun" oraz ITV. Słynny prowadzący "Top Gear" oskarżany jest o użycie "brutalnego, mizoginistycznego języka" w stosunku do Meghan Markle, żony księcia Harry'ego.

W ubiegły piątek na łamach "The Sun" Jeremy Clarkson, były prezenter programu "Top Gear", napisał, że nienawidzi Meghan Markle, ale w inny sposób niż nienawidzi Nicoli Sturgeon (szefowa rządu Szkocji) czy Rose West (seryjnej morderczyni, która wraz z mężem zabiła w ciągu 20 lat 12 młodych dziewczynek).

Jak wyjaśnił, nienawidzi jej "na poziomie komórkowym". "W nocy nie jestem w stanie spać, ponieważ leżę tam, zgrzytając zębami i marząc o dniu, w którym ona jest zmuszona do paradowania nago po ulicach każdego miasta w Wielkiej Brytanii, podczas gdy tłumy skandują +Wstyd!+ i rzucają w nią grudkami ekskrementów" - napisał..

Po fali krytyki w poniedziałek Clarkson przyznał, że jego felieton był niewłaściwy. "O, Boże. Wdepnąłem w to. W artykule, który napisałem o Meghan, zrobiłem niezręczne odniesienie do sceny w +Grze o tron+ i to zostało źle odebrane przez wielu ludzi. Jestem przerażony, że wyrządziłem tyle krzywdy i w przyszłości będę bardziej ostrożny" - napisał na Twitterze, jednak nie przeprosił za tekst zaatakowanej Markle. Felieton został zdjęty ze strony internetowej "The Sun, jak zaznaczono, na prośbę Clarksona. Tekst potępiła nawet córka dziennikarza.

Clarkson musi zostać zwolniony, rekord skarg

Felieton został już ogłoszony przez Independent Press Standards Organisation (IPSO)  najczęściej zaskarżanym materiałem prasowym w 2022 roku. Do brytyjskiego regulatora rynku medialnego wpłynęło 17,5 tysiąca skarg na felieton. Liczba ta przewyższyła całkowitą liczbę skarg, które IPSO otrzymał w 2021 roku, kiedy otrzymano łącznie 14 355 skarg - podaje "The Guardian".

W tym tygodniu grupa ponad 60 posłów i posłanek i napisała do redaktor naczelnej "The Sun", Victorii Newton, z żądaniem przeprosin i konkretnych działań przeciwko Clarksonowi za felieton, w którym postulował, by księżna Sussex powinna paradować nago po ulicach.

W swoim liście napisali, że po tym tekście Meghan Markle otrzymała wiarygodne groźby śmierci , i że felietony takie jak ten Clarksona przyczyniają się do "niedopuszczalnego klimatu nienawiści i przemocy". List podpisali zarówno torysi, jak i laburzyści, a takż członkowie innych frakcji (Lib Dem, Zieloni i SNP), w tym konserwatywna przewodnicząca komisji selekcyjnej ds. skarbu Harriett Baldwin, laburzystka Harriet Harman i Caroline Lucas z partii Zielonych.

"Żądamy potępienia w najostrzejszy możliwy sposób brutalnego, mizoginistycznego języka Ten rodzaj języka nie ma miejsca w naszym kraju i jest nie do przyjęcia, że pozwolono na jego publikację w gazecie z mainstreamu" - napisali parlamentarzyści. Dodają też: "Nie możemy pozwolić, aby tego typu zachowania pozostawały dłużej bez kontroli. Z zadowoleniem przyjmujemy wycofanie artykułu przez The Sun, a teraz żądamy podjęcia działań przeciwko panu Clarksonowi i bezwarunkowych natychmiastowych przeprosin dla pani Markle".  

Z kolei szkocki poseł Jaohn Nicolson zwrócił się do szefowej ITV Carolyn McCall z żądaniem zwolnienia Clarksona z telewizji. "Nie wierzę, by pan Clarcson ponownie pojawił się  na ekranach naszych telewizorów" - napisał poseł.

Warto przypomnieć, że kilka lat temu inna gwiazda brytyjskich mediów musiała odejść z telewizji po obraźliwych komentarzach wobec Meghan Markle. Piers Morgan, bo o nim mowa, odszedł z ITV po tym, jak zarzucał Meghan Markle na antenie ITV kłamstwa w wywiadzie z Oprah Winfrey

Dziennikarzowi nie spodobało się, że Meghan nie podała konkretów, mówiąc, że nie otrzymała pomocy od Pałacu Buckingham, kiedy miała myśli samobójcze, a będąc w ciąży dowiedziała się od Harry’ego, że ktoś z rodziny królewskiej pytał go, jak ciemną skórę może mieć ich dziecko.

 - Do kogo się wtedy zwróciłaś? Co ci powiedzieli? - spytał Morgan byłą księżną Sussex. - Przykro mi, nie wierzę w żadne słowo, które powiedziała Meghan Markle. Nie uwierzyłbym nawet w prognozę pogody, którą by mi przeczytała. To, że przypuściła taki atak na rodzinę królewską, jest godny pogardy - skomentował. Na Twitterze nazwał ją „księżniczką Pinokio”.

8 grudnia na Netfliksie zadebiutował serial dokumentalny "Harry&Meghan", w którym małżeństwo opowiada o kulisach życia w rodzinie królewskiej, Megxitu i trudnościach w relacjach z brytyjskim dworem.

Dołącz do dyskusji: Brytyjscy posłowie chcą wyrzucenie Jeremy'ego Clarksona za skandaliczny felieton o Meghan Markle

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PK
Ale ludzie zrobili się delikatni, jak płatki śniegu. Chyba od dobrobytu i brakuj innych zmartwień zajmują się głupotami. Niech każdy zainteresuje się sobą, a nie tym, co ktoś powiedział.
0 0
odpowiedź
User
Shely
Ale świat teraz schamiał.
Rozumiem krytykę, jeśli jest rzeczowa, ale chamstwa nie toleruje.
Clarkson nie raz już przegiął, czasem jest to zabawne, ale często chamskie, a on myśli, że nadal zabawne.
0 0
odpowiedź
User
grapant
Zapracowali na to, co dostają.
Od ośolepionych ich blaskiem wielbicieli i fanów i od krytyków.

Nich biorą na klatę, tak jak latami brali kasę za nic, utrzymywani przez podatników.
0 0
odpowiedź