iTVP, Mitsubishi i Minecraft Polska najpopularniejszymi markami na polskim YouTube
iTVP z ponad 376 mln wyświetleń klipów jest najpopularniejszym kanałem na polskim YouTube, filmik promujący Mitsubishi L200 stał się najchętniej oglądaną reklamą, a Minecraft Polska to kanał z największą liczbą subskrybentów - wynika z raportu firmy Muse.
Według przygotowanego przez Muse opracowania „Video Marketing Raport, Podsumowanie 2015” iTVP jest obecnie najpopularniejszym kanałem na YouTube, który od początku funkcjonowania w serwisie zanotował 376,7 mln odsłon.
Na drugim miejscu zestawienia znalazł się Disney Channel Polska, który obejrzano z górą 218,6 mln razy, a podium zamyka Gazeta.pl, której kanał zgromadził w sumie ponad 184,8 mln odtworzeń. Podobnie kolejność wygląda pod względem miesięcznych odtworzeń kanałów z tym, że w tej klasyfikacji na trzeciej pozycji zamiast Gazeta.pl znalazł się kanał Allegro.
Spośród filmików zamieszczanych przez marki na polskim YouTube najchętniej oglądany (38,6 mln odsłon) jest zarejestrowany kamerą test pick-upa Mitsubishi L200 wykonany na stromej rampie. Jednak prawdziwym zwycięzcą tej kategorii wydaje się polski oddział wytwórni Disneya. Marce tej udało się umieścić aż 5 swoich materiałów w pierwszej dziesiątce, dwa z nich zajęły drugą i trzecią pozycję na liście.
Muse zbadał też w swoim raporcie jak marki radzą sobie na YT ze zdobywaniem subskrybentów swoich kanałów. Najlepszy pod tym względem jest Minecraft Polska, który na YouTube rozbudował wokół marki społeczność ponad 299 tys. subskrybentów. Nieco gorsze wyniki zanotował kanał tvn.pl (210,8 tys.) oraz Disney Channel Polska (208,4 tys. subskrypcji).
Minecraft Polska jest też najlepszy w polskiej wersji YouTube’a pod względem budowania zaangażowania ze strony użytkowników. Według wyliczeń właśnie na ten kanał przypada największa (119,4) liczba lajków i komentarzy przypadająca na każde 10 tys. odsłon. Na kolejnych miejscach zestawienia znalazły się kanały kartony4funTV (87,3 interakcje) oraz ponownie Disney Channel Polska z wynikiem 52,6.
- Rok 2015 był szczególny - pojawiło się kilka dużych akcji wykorzystujących wideo jak podstawowe medium. Wymienię tylko kilka: kontynuacja działań Castoramy na YouTube, „Legedny Polskie” Allegro, Coca Cola z #DajCałusa, Orange z Cyber Marianem i Natalią Hatalską czy PGE i „Sebuś” - wylicza w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Artur Kurasiński, szef Muse. - W końcu też zobaczyliśmy dobre, kaloryczne budżety jakie zostały rozdysponowane na produkcję i promocję, co pociągnęło za sobą wzrost jakości materiałów. Co ważniejsze - współpraca z vlogerami stała się w zasadzie podstawą większości akcji. MCNy wreszcie zaczęły aktywniej działać i wspomagać swoich twórców w zdobywaniu kontraktów. Porównując 2015 do 2014 r. przez pryzmat danych jakie gromadzimy i wykorzystujemy w MUSE to całość rynku (klienci, agencje, domy mediowe czy twórcy) wykonała gigantyczny skok do przodu - podkreśla Artur Kurasiński. Jednocześnie zastrzega, że nie ma uniwersalnej metody ani treści, którymi marki mają szanse zawsze przyciągnąć do siebie klientów.
- Nie ma żadnej złotej reguły - podkreśla dobitnie szef Muse. - W przypadku współpracy Castoramy z chłopakami z „5 sposobów na” widzimy wykorzystanie klasycznego "how to" - to jest odpowiedź na to jakich treści szukają klienci Castoramy. W przypadku Orange to jest i czysta zabawa (polecam obejrzeć parodię Cyber Mariana "Szybkich i Wściekłych") ale również bardzo wysublimowana edukacja (ze świetnym cyklem "OnOff"). "Legendy Polskie" od Allegro to pokazanie przewagi budżetu - firma z Poznania zmiażdżyła pod każdym kątem to co do tej pory produkowane było na potrzeby internetu. Treści powinny korespondować z marką - chyba, że chcemy wejść na zupełnie inny poziom kontaktu z naszymi widzami / klientami. Możemy wyłamać się z nudnej narracji korporacyjnej i wejść w klimat dobroczynności tak jak to widzieliśmy w przypadku "Sebusia" od PGE.
Mówiąc o kondycji polskim segmencie wideo marketingu, Artur Kurasiński nie ukrywa, że polskie firmy, choć odrobiły już sporą część obowiązkowych lekcji, to jeszcze wciąż muszą się wiele nauczyć.
- Wideo marketing, branded content w Polsce dopiero nabiera rumieńców - uważa Kurasiński. - Bardzo ważnym wyzwalaczem dla wielu firm była informacja, że w Polsce ponad 35 proc. internautów używa AdBlocka. Innymi słowy - prawie 6 milionów Polaków nie obejrzy reklamy w modelu display. Zostają więc alternatywy - reklama natywna, którą ciężko jest sprzedać i zastosować na co dzień oraz właśnie wideo. Wideo uwodzi, pozwala na szybki kontakt (stąd raczej spotykamy produkcje 2-5 minutowe niż 10-15 minutowe), czasami wręcz intymny gdy konsumujemy treści na naszym telefonie z wpiętymi słuchawkami. Konsumpcja wideo rośnie w Polsce i na świecie - szacuje się, że w 2018 r. co sekundę będzie streamowynych milion minut materiału wideo. W 2015 r. użytkownicy Netflixa w szczytowych momentach swojej aktywności wykorzystywali 35 proc. zasobów światowego internetu. Polskie marki muszą się jeszcze wiele nauczyć jak wykorzystywać swoje wideo w mediach społecznościowych. Nie do końca widać umiejętności połączenia "holistycznie" przekazu jaki marka chce wytworzyć. Trochę to wygląda jakby zupełnie różne działy odpowiadały za realizacją, a potem promocję stworzonych treści. W porównaniu do budżetów zagranicznych marek na pewno polski rynek mocno odstaje. Zwróciłbym też uwagę na coś innego - polskie marki nie lubią ryzykować. Rzadko się zdarza zobaczyć kreację i materiał „odjechany”. Za dużo jest poprawności, pazurki są piłowane i z bardzo fajnych briefów powstają grzeczne virale. Na pewno pod tym kątem poczekamy trochę na reklamę w stylu Squattypotty - przewiduje Kurasiński.
Dołącz do dyskusji: iTVP, Mitsubishi i Minecraft Polska najpopularniejszymi markami na polskim YouTube