Rosjanie stworzą substytuty Discovery i Disney Channel? Nawet 15 nowych kanałów
Po inwazji Rosji na Ukrainę z rynku rosyjskiego wycofało się większość zachodnich kanałów telewizyjnych. Szef firmy Medialogistics zapowiada, że do końca września w miejscowych sieciach kablowych i na platformach satelitarnych pojawi się aż 15 substytutów tych stacji.
W lutym, marcu i kwietniu z rosyjskiego rynku wycofały się lub zapowiedziały wycofanie m.in. Discovery Channel, Eurosport, Animal Planet, Cartoon Network, Boomerang (WarnerBros.Discovery), Nickelodeon, MTV, Paramount Comedy, Paramount Channel (Paramount Global), Disney Channel, Disney Junior (Disney).
Zamiast tych stacji rosyjscy operatorzy płatnej telewizji umieścili plansze informujące o pracach technicznych lub sugerujące, że przerwy w emisji popularnych kanałów są jedynie tymczasowe i szybko wrócą one do oferty. Równolegle z list kanałów dekoderów wycofano wszystkie zagraniczne stacje informacyjne, w których pojawiają się przeczące narracji Kremla informacje o Ukrainie (CNN, BBC World News, France24, Euronews). Niektóre koncerny zmusiły rosyjskich operatorów do wyłączenia ich kanałów. Zamiast seriali komediowych widzowie Paramount Comedy mogą bowiem oglądać transmisję kanału Ukraina24.
„Reakcja na zniknięcie wiodących zachodnich kanałów”
Grigorij Kuzin, dyrektor firmy Medialogistics, która zajmuje się dystrybucją kanałów telewizyjnych podczas konferencji TeleMultiMedia Forum-2022 zdradził, że jesienią w Rosji ma działać 15 nowych kanałów telewizyjnych. - Tak duża liczba nowych stacji jest reakcją na zniknięcie wiodących zachodnich kanałów z rosyjskiego rynku. Kilku nadawców negocjuje już z naszą firmą. Chcą, aby nowe stacje były gotowe już latem. Przed sezonem telewizyjnym, który startuje we wrześniu - zdradził Kuzin. Stwierdził, że chodzi nie tylko o zastąpienie zachodnich marek, ale rosyjskie media dostrzegły też nowe nisze do zagospodarowania. Dwa nowe kanały dla dzieci od rozpoczęcia inwazji już wystartowały. Firma Red Media wprowadziła na rynek stację Superbohaterowie, a Tricolor - TipTop.
Zobacz także: Co pokazuje telewizja w Rosji? Putin jak dziennikarz, wirus z USA, kijowski reżim, LGBT
Rosyjscy internauci nie są jednak przekonani czy oferta programowa nowych stacji będzie atrakcyjna. - Co będzie pokazywać te 15 nowych kanałów telewizyjnych? Zapewne te same, stare treści przenoszone z jednego kanału na drugi. Już dawno znane na przykład odbiorcom naziemnej telewizji cyfrowej. Nie zdziwiłbym się, gdyby były to kanały regionalne. Ich można zrobić nie 15, ale trzy razy więcej, abo wypełnić puste miejsca po kanałach od zagranicznych dostawców - nie kryje obaw Wiaczesław na łamach jednego z blogów o telewizji w Rosji. - Świetna wiadomość dla Rosjan! - cieszy się natomiast Vadim.
Choć z Rosji wycofały się zagraniczne kanały i serwisy streamingowe, takie jak Netflix, to rząd przyjął dekret legalizujący de facto piractwo. Niewykluczone, że z w zapowiadanych kanałach znajdą się treści pozyskane właśnie nielegalnie. Rosyjskim telewizjom swoich treści nie chcą już sprzedawać hollywoodzkie wytwórnie filmowe czy angielska Premier League. Rosjanie, którzy chcą obejrzeć te rozgrywki są więc skazani na pirackie listy kanałów.
Substytuty nie będą w Rosji domeną wyłącznie rynku telewizyjnego. Niedawno informowaliśmy, że marki Coca-Cola, Fanta i Sprite zostały w Rosji zastąpione brandami CoolCola, Fancy i Street. Z kolei Wujek Wania ma zastąpić sieć fast food McDonald’s.
Rosyjscy operatorzy na razie nie tracą abonentów
Liczba abonentów płatnej telewizji w Rosji wyniosła 46,6 mln na koniec pierwszego kwartału, czyli już po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Według TMT Consulting było to o 0,1 proc. więcej niż trzy miesiące wcześniej. Przychody ze świadczenia usług płatnej telewizji spadły w kwartale o 0,9 proc. do 27,1 mld rubli (381,6 mln euro). Choć taka obniżka jest tradycyjna na początku roku, okazała się mniej zauważalna niż w I kwartale 2021 r. (1,5 proc.) i I kwartale 2020 r. (1,2 proc.). Wynikało to z faktu, że większość operatorów zwiększyła swoje opłaty, które wcześniej z powodu pandemii były utrzymywane na poziomie z 2019 r. W Rosji pakiety telewizyjne obejmujące ponad 200 stacji są i tak tańsze niż w Polsce. U wielu operatorów można je nabyć za mniej niż 10 zł.
Choć na razie rosyjskie sieci kablowe i platformy cyfrowe nie odczuły znacząco skutków wojny, to ich wyniki gorzej mogą wyglądać w przyszłości. Niedawno informowaliśmy, że rosyjskie platformy zwróciły się do rządu o wsparcie i ulgi podatkowe. Alarmowały wówczas, że straty przekroczą 4 mld rubli. Przez słaby kurs rubla opłaty na rzecz Eutelsatu znacząco wzrosły. Trikolor i NTV-Plus zagroziły nawet kolejną podwyżką opłat abonamentowych.
Jakby tego było mało Komitet Denisa Diderota zażądał od francuskiego Eutelsatu zakończenia świadczenia usług dla rosyjskich platform. 6 proc. przychodów operatora satelitarnego pochodzi od rosyjskich klientów. Eutelsat zapewnił, że jest neutralny i usunie rosyjskie stacje, jeśli tego rodzaju sankcje wejdą w życie. Niedawno w wyniku amerykańskich sankcji rosyjskie stacje z satelitów usunęły firmy Horizons oraz Intelsat.
Dołącz do dyskusji: Rosjanie stworzą substytuty Discovery i Disney Channel? Nawet 15 nowych kanałów