Redakcja „Glamour” w Polsce przeprasza za retusz okładki, którego nie było w angielskiej edycji
Na okładce nowego wydania polskiej edycji „Glamour” (Burda International Polska) wyretuszowano wizerunek nóg Leny Dunham, inaczej niż na okładce amerykańskiego wydania pisma sprzed dwóch miesięcy. Anna Jurgaś i zespół polskiej edycji „Glamour” przeprosili za ten zabieg. - Bierzemy pełną odpowiedzialność, za to, że na ostatnim etapie produkcja poprawiła to, co jest doskonałe i prawdziwe, a myśmy tego nie wyłapali. Sypiemy głowę popiołem i liczymy, że nam wybaczycie - opisali.
Lena Dunham, amerykańska reżyserka, scenarzystka i aktorka, jest jedną z kilku bohaterek okładki „Glamour”. „Hej, dziewczyny. Ty też jesteś jedną z nich i mogłabyś być na tej okładce” - brzmi tytuł na okładce nowego numeru polskiej edycji magazynu.
Takie samo zdjęcie znalazło się dwa miesiące temu na okładce amerykańskiej wersji „Glamour”. Polscy internauci szybko zwrócili uwagę, że na niej Lena Dunham ma na udach widoczny cellulit, natomiast w polskim wydaniu wyretuszowano to. Sprawę w czwartek opisało kilka serwisów plotkarskich.
Po południu na fanpage’u facebookowym polskiej edycji „Glamour” pojawiło się oświadczenie w tej sprawie, które podpisała redaktor naczelna pisma Anna Jurgaś i jego zespół. Komunikat skierowano do bohaterek okładki.
- To co stało się na naszej okładce z Waszymi nogami jest okropne. Naszą intencją nie było poprawianie czegoś, co jest naturalne i piękne - podkreślili redaktorzy magazynu. - Bierzemy pełną odpowiedzialność, za to, że na ostatnim etapie produkcja poprawiła to, co jest doskonałe i prawdziwe, a myśmy tego nie wyłapali. Sypiemy głowę popiołem i liczymy, że nam wybaczycie. Nie możemy cofnąć wersji drukowanej, ale w mediach społecznościowych i na www już naprawiamy nasz błąd - zaznaczyli.
Według danych ZDKP w pierwszych trzech kwartałach ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Glamour” wynosiła 53 027 egz., o 20,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
Dodajmy, że zaraz po publikacji styczniowego numeru amerykańskiego wydania „Glamour” Lena Dunham pochwaliła magazyn, że nie wyretuszowała jej zdjęcia. Zaznaczyła, że spotykała się z wieloma krytycznymi opiniami na temat jej wyglądu. - A cóż, dzisiaj to moje ciało jest na okładce magazynu, który przeczytają miliony kobiet. Bez Photoshopa, moje uda w pełnej, nieidealnej krasie - stwierdziła.
Dołącz do dyskusji: Redakcja „Glamour” w Polsce przeprasza za retusz okładki, którego nie było w angielskiej edycji