Dariusz Dąbski: wejście Scripps do Polski to bardzo duża zmiana dla całego rynku
- Wejście Scripps do Polski traktuje jako bardzo dużą zmianę nie tylko dla TVN, ale i dla całego rynku. To duży sukces zarządu i akcjonariuszy ITI i TVN - mówi Wirtualnemedia.pl Dariusz Dąbski, prezes Telewizji Puls.
Wybór Scripps Networks Interactive jako nowego właściciela TVN nie jest dla mnie zaskoczeniem. Uważam, że każda ze spółek które interesowały się TVN, mogła kupić pakiet kontrolny jej akcji i każda z nich wniosłaby coś innego. Wejście Scripps do Polski traktuje jako bardzo dużą zmianę nie tylko dla TVN, ale i dla całego rynku. To duży sukces zarządu i akcjonariuszy ITI i TVN.
Dodatkowo, jeśli doniesienia się potwierdzą, to wycena powyżej 20 zł na akcję to sporo więcej niż wynosi obecna cena akcji spółki na giełdzie.
Stany Zjednoczone to najbardziej konkurencyjny rynek na świecie. Jeśli ktoś ma tak ogromne sukcesy jak Scripps w Ameryce, to na pewno będzie mógł wnieść bardzo dużo do TVN i stacja na tym skorzysta. Po okresie związanym z przejęciem, trzeba się będzie przyjrzeć synergiom, jakie Scripps może osiągnąć z TVN. Na pewno będą to synergie kontentowe. Scripps jest bardzo znaczącym producentem telewizyjnym, ma sporo własnych, ciekawych formatów, idących z duchem czasu oraz synergie technologiczne, zwiększające efektywność programową i finansową przez obecność we wszystkich kanałach dystrybucji treści.
Ten ruch to pozytywna i ważna wiadomość dla polskiego rynku. Oznacza to, że jest nim zainteresowanie, że się on rozwija. Ta transakcja to także mobilizacja i bodziec dla dalszej pracy Telewizji Puls nad jej rozwojem. Poprzeczka pójdzie jeszcze wyżej. Już teraz widz ma 24 kanały w darmowej telewizji naziemnej. Jeśli ich jakość się podniesie, to będziemy musieli jeszcze mocniej walczyć o jego zainteresowanie.
Dariusz Dąbski, prezes Telewizji Puls
Dołącz do dyskusji: Dariusz Dąbski: wejście Scripps do Polski to bardzo duża zmiana dla całego rynku
ani studia ani kamery w pulsie nie uraczysz.
a że zachłysnął się ameryką to wiemy, wszak tam na pozowaniu do zdjęć zarabiał...no a pulsie wali ameryka tylko że klasy B i z puszki