Ponad połowa Polaków sądzi, że należy używać form żeńskich tak często jak męskich
Sześciu na dziesięciu Polaków uważa, że powinno się używać żeńskich form rzeczowników równie często co form męskich - pokazują badania SW Research.
Nowy sondaż SW Research dotyczy aktualnej sytuacji językowej w Polsce w kontekście feminatywów (żeńskich form rzeczowników).
Tylko 38 proc. respondentów badania twierdzi, że używa żeńskich form każdego dnia. Częściej odpowiedź tę wybierały kobiety (ok. 45 proc.) niż mężczyźni (31,5 proc.). Jak wskazują autorzy badania, w wielu wypadkach oprócz przyzwyczajeń przeszkodą w tworzeniu żeńskiego odpowiednika nazwy okazują się względy fonetyczne - formy „architektka” czy „pedriatrka” trudno jest wymówić.
Wpływ na używanie feminatywów może mieć również wykształcenie. Ponad połowa osób ankietowanych (54 proc.) z podstawowym lub gimnazjalnym wykształceniem przyznaje, że nie używa takich form lub robi to bardzo rzadko.
Co trzeci badany uważa, że określenia w formie męskiej występują w języku naturalnie i dlatego są używane częściej niż rzeczowniki w formie żeńskiej. Co piąta osoba za przyczynę takiego stanu rzeczy uważa śmieszne lub dwuznaczne brzmienie feminatywów, np. w przypadku takich form, jak „premiera”, „kierownica” czy „pilotka”. Podobny odsetek wskazał na nieznajomość żeńskich określeń zawodów i funkcji. Kobiety albo wstydzą się mówić o sobie w formie żeńskiej, albo środowisko, w którym żyją, nie jest temu przyjazne.
Czemu nie używamy form żeńskich?
- Opory w stosowaniu feminatywów wynikają zarówno z uwarunkowań kulturowych, jak i językowych. A szkoda, ponieważ feminatywa zdecydowanie wzmacniają komunikatywne funkcje języka. Feminatywa, zwłaszcza tworzone za pomocą sufiksu -k(a), odbierane są jako gorsze, mniej prestiżowe, dla wielu brzmią niepoważnie, wręcz ironicznie: np. profesorka, prezeska, prezydentka - wyjaśnia dr Agnieszka Dytman-Stasieńko, językoznawczyni z Instytutu Studiów nad Dziennikarstwem, Komunikowaniem i Technologią Mediów z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.- Opory przed tworzeniem i używaniem nazw żeńskich biorą się także stąd, że wiele z nich nie było w przeszłości potrzebnych, a dzisiaj zostały wciągnięte w spór ideologiczny - dodaje ekspertka.
Jednak ponad 60 proc. badanych uważa, że Polacy powinni używać żeńskich form rzeczowników równie często co form męskich. Częściej tę odpowiedź wskazywały kobiety aniżeli mężczyźni (kobiety – 67 proc., mężczyźni – 55 proc.). Z kolei co piąty ankietowany uważa zupełnie inaczej i wskazuje odpowiedź „raczej nie lub zdecydowanie nie” (częściej mężczyźni – 21 proc. niż kobiety – 15 proc.).
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie aplikacji do nauki języków obcych Babbel, metodą wywiadów online (CAWI) na panelu internetowym SW Panel. Przeprowadzono 1010 ankiet z osobami w wieku 18–65 lat.
Dołącz do dyskusji: Ponad połowa Polaków sądzi, że należy używać form żeńskich tak często jak męskich