Auchan, Leroy Merlin i Decathlon krytykowane za pozostanie w Rosji. "Sprawdzian odpowiedzialności zarządów firm"
Auchan, Decathlon, Leroy Merlin czy Lorenz nie zamierzają wycofać się z Rosji. Leroy Merlin zamierza wypełnić lukę po konkurentach, a Lorenz otworzył dwie nowe linie produkcyjne w fabryce w Kirishi. Internauci wzywają do bojkotu tych marek. - To klasyczne "pecunia non olet". Marka chce zarabiać większe pieniądze wykorzystując sytuację ograniczenia konkurencji, zwiększenia popytu, ograniczenia podaży. Czekam na markę, która pozostając w Rosji, zdecyduje się na program marketingowy, połączony z mówieniem prawdy o wojnie na Ukrainie lub pomocy uchodźcom - komentuje dla Wirtualnemedia.pl dr. inż. Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds marketingu.
Dziesiątki, a nawet już setki międzynarodowych firm zawiesza lub rezygnuje z prowadzonej działalności w Rosji, m.in. McDonald’s, PepsiCo, AmRest, Unilever, Procter&Gamble, LVMH, Coca-Cola, Visa, Mastercard, Disney, Amazon, Volkswagen.
Są jednak takie, które mimo trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej działalność tę chcą kontynuować. Niektóre przyznają wprost, że będą nadal w Rosji prowadzić swój biznes, a także inwestować.
W weekend szerokim echem w social mediach odbiła się informacja o kontynuowaniu działalności przez francuskie firmy, m.in. : Danone, sieć marketów budowlanych Leroy Merlin, sieć marketów spożywczych Auchan i sieć sklepów sportowych Decathlon. Te trzy ostatnie mają jednego właściciela – francuską Groupe Adeo (Asscoiate Familiale Mulliez).
Leroy Merlin chce zapełnić w Rosji lukę po konkurentach
Leroy Merlin zatrudnia w Rosji 36 000 pracowników w 107 sklepach w 62 miastach, co stanowi około jednej piątej obrotów spółki-matki grupy Leroy Merlin, Adeo. To jego drugi rynek po Francji. Auchan ma w Rosji 231 sklepów i roczny obrót w wysokości 3,2 mld euro.
RIA Novosti ujawniła list sieci Leroy Merlin do partnerów handlowych, w którym firma informuje, że jej sklepy będą działać w Rosji jak dotychczas. Zadeklarowała w nim również, że „ w obliczu wycofania się firm o podobnym profilu sieć jest w stanie zwiększyć dostawy i rozszerzyć asortyment.
Poinformowano również, że w związku z tym, że nie będzie można zamówić szeregu produktów z zagranicy, które w związku z bojkotem dostawców i sankcjami nie mogą przekroczyć granicy, Leroy Merlin będzie pracować nad zastąpieniem importowanych towarów produkcją krajową oraz pochodzącą z „zaprzyjaźnionych” państw.
"Wypier***** z Polski"
Po tej informacji w sieci zawrzało. Użytkownicy social mediów wzajemnie wzywają do bojkotu Leroy Merlin, Decathlonu i Auchan. Po sieci krążą specjalnie z tego powodu przygotowane grafiki tych trzech francuskich firm, również z ich rosyjskimi nazwami.
Internauci są bezlitośni - nie tylko wzywają do bojkotu, ale żądają by wspomniane firmy wyniosły się z Polski:
"Auchan, Leroy Merlin i Decathlon postanowiły dzięki wojnie bardziej intensywnie rozwijać biznes w Rosji. Razem mamy wpływ na decyzje wielkich korporacji. NIE KUPUJ. BOJKOTUJ. UDOSTĘPNIAJ. #Auchan #LeroyMerlin #Decathlon" - czytamy w komentarzach. Inny z użytkowników pisze z kolei: " I want to say... Wypier***** z Polski jeśli chcecie robić interesy ludobójcą i zostajecie w Rosji... Auchan brawa dla waszych pracowników za zorganizowaną pomoc. Niestety, nie jest to w stanie ukryć faktu, że centrala waszej firmy postanowiła tchórzliwie wspierać rynek rosyjski. Najlepszym sposobem na pokazanie waszemu zarządowi naszego niezadowolenia jest niestety bojkot waszego krajowego oddziału. Wywrzyjcie presję na waszą centrale i zarządy! Niech staną po dobrej stronie i wycofają się z Rosji! Albo wynosicie sie z Rosji albo wy....lajcie z Polski , uważam że osoby robiące zakupy w tych sklepach powinny być piętnowane i narażane na ostracyzm społeczny, robimy fotki tych klientów i do internetu niech czują się naznaczeni !!" - czytamy.
Podobne wpisy widnieją na profilach Leroy Merlin Polska: " Moja noga w #LeroyMerlin nie postanie, bojkot szmaciarzy którzy pomagają ruskim!".
#LeroyMerlin intends to keep operating in Putin's Russia and even expand its product range. No more shopping in @leroymerlinfr! pic.twitter.com/olvX6BsXTi
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) March 11, 2022
" Leroy Merlin oświadczył, że nie wycofa się z Rosji. Ich hasło reklamowe "Zostań bohaterem w swoim domu" nabrało zupełnie innego znaczenia w związku z napaścią Rosji na Ukrainę". "Dość gorzko dziś brzmi "Zostań bohaterem w swoim domu" z ust PRowców Leroy Merlin."
Dość gorzko dziś brzmi "Zostań bohaterem w swoim domu" z ust PRowców Leroy Merlin pic.twitter.com/lkSL5jmzqD
— Arek Pisarski Слава Україні! (@arekpisarski) March 13, 2022
" Jeżeli planujecie jakieś zakupy budowlane to omijajcie LEROY MERLIN. Oni nie tylko nie wycofali się z Rosji Oni oficjalnie zapowiadają że wypełnią lukę po tych co to zrobili. To jest biznes po francusku." "Slogan Leroy-Merlin brzmi „Dla domu z pomysłem". Jeśli nie zmienią swojego stosunku do najazdu Rosji na Ukrainę, mogą zmienić na „Dla domu z pomysłem na wyburzenie"."
" Leroy Merlin w Polsce i jego Facebook od 1 marca do dziś. Nastroje 13 marca w porównaniu do stanu z 1 marca: Negatywne: +102,8% Pozytywne: -49,1%"
Leroy Merlin w Polsce i jego Facebook od 1 marca do dziś. Nastroje 13 marca w porównaniu do stanu z 1 marca:
— 🔍 Emocje w sieci 🇵🇱 🇺🇦 (@emocjewsieci) March 13, 2022
🔴Negatywne: +102,8%
🟢Pozytywne: -49,1%#ukraina #wojna #bojkot #LeroyMerlin pic.twitter.com/30CxEhtLDX
Leroy Merlin Polska: "nie mamy na to wpływu"
Decathlon Polska w żaden sposób nie odnosił się na swoim profilu na Facebooku do krytyki pod adresem firmy w związku z decyzją o pozostaniu w Rosji. Stanowiska zajęły natomiast polskie oddziały Leroy Merlin i Auchan Polska.
Pierwsza z nich wydała oświadczenie, w którym informuje, że polski oddział firmy podjął decyzję o wstrzymaniu współpracy z dostawcami z Rosji i Białorusi.
„Najlepszą rzeczą jaką możemy w tej chwili zrobić to okazać solidarność z ofiarami tego konfliktu oraz przeznaczyć realne i materialne wsparcie wszystkim poszkodowanym” – napisano. Firma zapowiedziała, że dochód ze sprzedaży wszystkich produktów pochodzenia białoruskiego bądź rosyjskiego, które jeszcze znajdują się w sklepach zostanie w całości przekazany na rzecz potrzebujących, zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie. Ponadto firma przekazała, że jest w stałym kontakcie z kilkuset pracownikami Leroy Merlin Ukraina, którzy w dalszym ciągu przebywają w Kijowie i Odessie. Ci, którzy przyjechali do Polski, są objęci opieką polskiego oddziału Leroy Merlin.
„W tym celu Leroy Merlin Polska w trybie natychmiastowym przeznacza 1 milion zł na wsparcie materialne i finansowe obywateli Ukrainy. Jest to jedynie pierwszy etap działań pomocowych” – deklaruje spółka w wydanym komunikacie.
Auchan Polska odsyła do centrali we Francji
Z kolei sieć Auchan Polska w odpowiedzi na każdy krytyczny komentarz pod jej adresem sugeruje kontakt z centralą Auchan we Francji.
Firma zamieściła też informację o działaniach pomocowych dla uchodźców z Ukrainy. "Sieć reaguje na bieżące potrzeby pracowników ukraińskich zatrudnionych w Auchan Polska, jak i pracowników Auchan Ukraina przybywających do Polski wraz ze swoimi Rodzinami. Wspiera również centra pomocy humanitarnej dla uchodźców z Ukrainy" - poinformowano.
Firma zapewnia również pomoc dla osób pochodzenia ukraińskiego pracujących w sklepach sieci w Polsce, która obejmuje ustalenie indywidualnych potrzeb, przyznanie w razie potrzeby zapomogi, wsparcie dla członków rodzin oraz wsparcie psychologiczne realizowane poprzez specjalnie dedykowaną infolinię w języku ukraińskim. Polski oddział opiekuje się też pracownikami Auchan Ukraina, którzy dotarli do Polski lub są jeszcze w drodze. Dla przekraczających granicę polsko-ukraińską organizowany jest transport do Warszawy specjalnym samochodem, zapewniane są noclegi, wyżywienie, pomoc psychologiczna. W perspektywie osoby te znajdą zatrudnienie w sklepach Auchan w Polsce.
Lorenz otworzył właśnie fabrykę w Rosji
Mimo wojny Rosji z Ukrainą swojego biznesu na rynku rosyjskim nie wstrzymuje firma Lorenz, producent m.in. Crunchips, NicNacs, właściciel również firmy Lajkonik. Firma zamierza się na nim dalej rozwijać.
10 marca odbyło się oficjalne otwarcie dwóch nowych linii produkcyjnych w fabryce w Kirishi, w Rosji (firma tłumaczy, że faktyczna produkcja ruszyła jeszcze przed wybuchem wojny). Z informacji, które otrzymała redakcja Wirtualnemedia.pl wynika, że wszystko to odbywa się przy dużym niezadowoleniu pracowników tej firmy. Spora część załogi to pracownicy z Ukrainy (zatrudnieni głównie w zakładach produkcyjnych w Stanowicach oraz w Skawinie), jednak oburzenie obecne jest na każdym szczeblu zatrudnienia.
W liście skierowanym przez zarząd Lorenza do pracowników i współpracowników firma potępiła zbrojną inwazję Rosji na Ukrainę określając ją jako „działanie barbarzyńskie, naruszające godność ludzką i prawo międzynarodowe. Putin i jego reżim powodują nieopisane cierpienie wolnej ludności zamieszkującej Ukrainę”. Poinformowano, że pracownicy firmy w Polsce zbierają pilnie potrzebne fundusze dla ukraińskich kolegów i ich rodzin w ramach wspólnej akcji "Razem możemy więcej". Zebrana kwota ma zostać powiększona przez polskie spółki o 50 tys. euro.
„ Kwestią, która również zajmuje nas wszystkich, jest to, w jaki sposób będziemy kontynuować nasz biznes w Rosji. W tej sprawie nasze stanowisko również jest jasne. (...) Nasze pierwsze działania w Rosji miały miejsce w roku 1991, w czasie, kiedy Rosja w sposób pokojowy i liberalny szykowała się do wejścia w nową erę, na długo zanim władzę objął Władimir Putin i jego reżim. Od tego czasu nasza praca i działalność biznesowa w Rosji służy przede wszystkim ludziom, którzy są z nami związani. Służy ona blisko 300 naszym kolegom w Rosji, ich rodzinom i licznym rosyjskim konsumentom. Zdecydowanie nie służy obecnemu reżimowi politycznemu. Chcemy kontynuować nasze wysiłki właśnie ze względu na ludzi. Dlatego kontynuujemy naszą pracę w Rosji i dołożymy wszelkich starań, aby utrzymać naszą rosyjską spółkę i przygotować ją najlepiej jak potrafimy na okres, który nastąpi po Putinie. W najbliższych dniach nasza nowo wybudowana fabryka chipsów w Kirishi ma rozpocząć produkcję. (…) - napisano na początku marca.
14 marca, w dniu publikacji tego artykułu biuro prasowe firmy Lorenz przekazało naszej redakcji, że firma wstrzymała już dalsze planowane inwestycje w Rosji. "Codziennie analizujemy naszą decyzję dotyczącą dalszego postępowania z rosyjską spółką. Firma Lorenz nie sprzedaje żadnych rosyjskich produktów ani półproduktów poza Rosją. Nie pozyskujemy też w tym kraju żadnych surowców na potrzeby innych naszych rynków. Ponadto nie produkujemy już towarów z przeznaczeniem na rynek rosyjski" - czytamy w nadesłanym oświadczeniu.
Wojna to sprawdzian z odpowiedzialności zarządów firm
- Warto podkreślić po raz kolejny, że wojna Rosji z Ukrainą nie jest "mało znaczącym konfliktem". To wojna wartości wschodu i zachodu, na dodatek prowadzona bez jakichkolwiek zasad, z celowymi atakami na ludność cywilną. Tym samym decyzje marek o wycofaniu się z rynku rosyjskiego, choć dla wielu bolesne finansowo - mają charakter symboliczny. Wskazują, że jest coś ważniejszego niż zyski, pieniądze, dywidenda dla udziałowców. To głębokie spojrzenie w oczy inwestorów - na ile potrafią podejmować humanistyczne decyzje. Dziś pierwszy raz inwestorzy muszą sobie na takie pytanie odpowiedzieć. Marki, które pozostają w Rosji, a nawet dalej tam inwestują, są uwarunkowane w różnorodny sposób - zaznacza dr inż Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds. marketingu.
Jako pierwszy wskazuje finansowanie lub udziałowców rosyjskich, jawnych lub niejawnych, którzy politycznie nie będą reagować. Drugi powód to częste strategie korporacji, według zasady braku zaangażowania politycznego. - To mądra zasada, ponieważ klienci mają najróżniejsze poglądy. Ale nie w sytuacji wojny. Gdy jeden kraj napada na drugi, dokonuje wojennych zbrodni to nie jest to żadna polityka. To sprawdzian z odpowiedzialności zarządów firm - uważa nasz rozmówca.
Trzeci powód, to klasyczne "pecunia non olet". - Marka chce zarabiać większe pieniądze wykorzystując sytuację ograniczenia konkurencji, zwiększenia popytu, ograniczenia podaży. I czwarty powód, którego nikt nie zna, poza zarządem. Czekam na markę, która pozostając w Rosji, zdecyduje się na program marketingowy, połączony z mówieniem prawdy o wojnie na Ukrainie lub pomocy uchodźcom. Obawiam się, że to nigdy nie nastąpi - komentuje Jacek Kotarbiński.
Dołącz do dyskusji: Auchan, Leroy Merlin i Decathlon krytykowane za pozostanie w Rosji. "Sprawdzian odpowiedzialności zarządów firm"
Hipokryzja level master