Amerykański T-Mobile i Elon Musk zlikwidują komórkowe „białe plamy” w USA

Stworzony przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX system Starlink dostarcza łączność internetową i komórkową za pomocą satelitów umieszczonych w przestrzeni okołoziemskiej. Firma podaje, że obecnie ma w kosmosie ponad 2 tys. satelitów, zaś liczba użytkowników systemu przekracza globalnie 250 tys.

Ostatnio o Starlink zrobiło się głośno w kontekście wojny w Ukrainie. SpaceX dostarczył stronie ukraińskiej za darmo zestawy Starlink (brała w tym udział także strona polska za pośrednictwem Orlenu), a system jest wykorzystywany m.in. przez siły zbrojne Ukrainy do walki z rosyjskim najeźdźcą.

Koniec „białych  plam”

Teraz prezes i dyrektor generalny T-Mobile, Mike Sievert oraz Elon Musk ogłosili Coverage Above and Beyond – nowy plan zapewnienia łączności komórkowej. Wykorzystując Starlink, konstelację satelitów SpaceX na niskiej orbicie okołoziemskiej oraz sieć bezprzewodową T-Mobile, firma planuje zapewnić niemal całkowity zasięg w większości miejsc w USA - nawet w wielu najbardziej odległych lokalizacjach, do których wcześniej nie docierały tradycyjne sygnały komórkowe.

Obaj partnerzy umowy wyjaśniają że dziś, pomimo potężnych sieci bezprzewodowych LTE i 5G, znacznie ponad pół miliona mil kwadratowych w USA, a także ogromne połacie oceanu są nietknięte przez sygnały komórkowe. Branża bezprzewodowa z trudem pokrywa te obszary tradycyjną naziemną technologią komórkową, najczęściej z powodu ograniczeń w użytkowaniu gruntów (np. parki narodowe), ograniczeń terenowych (np. góry, pustynie i inne realia topograficzne) oraz samej rozległości Ameryki. W tych miejscach ludzie są albo rozłączeni, albo płacą niebotyczne stawki za korzystanie z sobą telefonu satelitarnego.

Czytaj także: T-Mobile z nową ofertą internetową. Nielimitowany dostęp przy umowie na 12 miesięcy

T-Mobile i SpaceX zaznaczają, że mają wizję, aby dać klientom kluczową dodatkową warstwę łączności w obszarach wcześniej nieosiągalne przez sygnały komórkowe od dowolnego dostawcy. Zdecydowana większość smartfonów znajdujących się już w sieci T-Mobile będzie kompatybilna z nową usługą. Nie trzeba kupować żadnego dodatkowego sprzętu.

- Zawsze myśleliśmy inaczej o tym, co oznacza zapewnienie klientom łączności i dlatego współpracujemy z najlepszymi, aby zapewnić zasięg przekraczający wszystko, co klienci widzieli do tej pory – podkreślił w komunikacie Mike Sievert, prezes T-Mobile. - To więcej niż tylko przełomowy sojusz, reprezentuje to dwóch przełomowych innowatorów w branży, którzy rzucają wyzwanie starym sposobom robienia rzeczy, aby stworzyć coś zupełnie nowego, co jeszcze bardziej połączy klientów i przestraszy konkurencję.

Aby zapewnić zapowiadaną usługę, firmy stworzą nową sieć, zarządzaną z satelitów Starlink z wykorzystaniem średniego pasma częstotliwości T-Mobile w całym kraju. Ta usługa satelitarno-komórkowa ma zapewnić całkowite pokrycie prawie wszędzie, gdzie klient może zobaczyć niebo. Sieć będzie miała jednak swoje ograniczenia. Wydajność połączeń ma wynosić od 2 do 4 Mb/s na jedną komórkę radiową Starlinka. W praktyce oznacza to możliwość wysyłania i odbioru SMS-ów oraz przeglądania wideo pod warunkiem, że z komórki nie będzie korzystać zbyt wielu użytkowników jednocześnie.

Czytaj także: Bill Gates: Starlink mocno obniża ceny w Polsce: internet można mieć taniej o ponad 200 zł

Dzięki tej technologii T-Mobile planuje zapewnić klientom zasięg SMS-ów praktycznie wszędzie na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych, Hawajów, części Alaski, Puerto Rico i wód terytorialnych, nawet poza sygnałem sieci T-Mobile, zaczynając od wersji beta na wybranych obszarach do końca przyszłego roku, po planowanych przez SpaceX startach satelitów. Wiadomości tekstowe, w tym SMS, MMS i uczestniczące aplikacje do przesyłania wiadomości, umożliwią klientom pozostanie w kontakcie i dzielenie się doświadczeniami niemal wszędzie. Następnie firmy planują dodać obsługę głosu i danych.