Agora nie poprawi wyników bez tłumów w kinach Helios, Wirtualna Polska dzięki e-commerce odporniejsza na koronawirusa (analiza)
Wyniki finansowe Agory mogą poprawić się najwcześniej w połowie przyszłego roku, jeśli sytuacja epidemiczna pozwoli, żeby do kin Helios wraz z atrakcyjnymi premierami tłumnie wrócili widzowie. Wirtualna Polska jest w lepszej pozycji, bo reklama internetowa jest najodporniejsza na koronawirusa, a firma w swoich platformach turystycznych szybko wprowadziła oszczędności - komentują dla Wirtualnemedia.pl analitycy giełdowi.
We wtorek swoje wyniki finansowe z trzeciego kwartału przedstawiły dwie największe spółki na warszawskiej giełdzie z sektora mediów: Agora i Wirtualna Polska (Cyfrowy Polsat, którego większość działalności stanowi sieć Plus, jest klasyfikowany w kategorii telekomunikacji).
Grupa kapitałowa Agora zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 34,2 proc. do 193 mln zł, a jej strata netto wg nowego standardu rachunkowego MSSF 16 pogłębiła się z 3,1 do 9 mln zł.
Wyniki firmy najmocniej obciążyła sieć kinowa Helios, w której po ponownym otwarciu na początku lipca tak jak w innych kinach frekwencja była niska: sprzedano 932,9 tys. biletów, o 72,7 mniej niż rok wcześniej. Zgodnie z zasadami epidemicznymi zajęta mogła być maksymalnie połowa miejsc, dodatkowo producenci i dystrybutorzy przesunęli wiele dużych premier.
W konsekwencji przychody Heliosa z biletów w zeszłym kwartale zmalały rok do roku o 74,2 proc. do 16,2 mln zł, ze sprzedaży przekąsek i napojów - o 71,6 proc. do 8,1 mln zł, a z reklam kinowych - o 76,1 proc. do 2,2 mln zł. Wynik EBITDA całego segmentu filmowo-książkowego Agory, obejmującego też spółkę Next Film produkującą i dystrybuującą filmy oraz wydawnictwo książkowo-płytowe, poszedł w dół z 33,3 mln zł zysku do 0,2 mln zł straty, a wynik operacyjny - z 12,2 mln zł zysku do 18,9 mln zł straty.
Lepsze zamknięcie kin niż limit 25 proc. widzów?
W ostatnich latach Helios był spółką zależną najbardziej poprawiającą przychody i rentowność Agory. Epidemia odwróciła tę sytuację do góry nogami - w minionym kwartale pion filmowo-książkowy jako jedyny w Agorze zanotował stratę operacyjną i EBITDA.
- W strukturze wyników Agory kina Helios to zdecydowanie najważniejszy segment. A przy bardzo małej frekwencji, jaka była po ponownym otwarciu kin w lipcu, koszty stałe jak najem czy wynagrodzenia pracowników mocno pogarszają rentowność - komentuje Adrian Górniak, analityk rynku akcji z domu maklerskiego BDM.
W związku z drugą falą epidemii pod koniec października limit zajętych miejsc w kinach i teatrach obniżono do 25 proc., a na początku listopada rząd ogłosił zamknięcie takich placówek, a także wielu sklepów i punktów usługowych w centrach handlowych, do 29 listopada.
- Administracyjne zamkniecie kin dla Heliosa jest korzystniejsze niż działanie z limitem 25 proc. frekwencji, a to z uwagi na ustawowe zawieszenie czynszów w okresie lock-down. Oczywiście jest to korzystne tak długo jak nie bankrutują galerie handlowe, bo bez nich kin i tak nie będzie - uważa Adam Zajler, analityk z Millennium DM.
Z powodu obecnego lockdownu wyniki Agory nie poprawią się w bieżącym kwartale. - Na pewno na przychody kwartału mocno wpłynie zamknięcie kin, bo sezonowo to w tej branży najlepszy okres, tak więc i utracone zyski będą większe niż w trzecim kwartale. Natomiast stratę pomoże zmniejszyć ograniczenie kosztów czynszów i pracowniczych - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Dominik Niszcz, analityk z Trigon DM.
- Na rynku reklamy powinno być lepiej z uwagi na sezonowość, choć każdy segment może być inaczej dotknięty. Lepiej poradzi sobie internet i prawdopodobnie radio, gorzej outdoor - ocenia.
Agora już bez państwowych dopłat do pensji
Ten ostatni segment Agory najmocniej ucierpiał w drugim kwartale, kiedy w czasie wiosennego lockdownu mocno zmalał ruch na ulicach i w centrach handlowych. Należąca do Agory grupa AMS w drugim kwartale zanotowała wpływy o 73,8 proc. niższe niż rok wcześniej, natomiast w trzecim kwartale spadek wyniósł 20,7 proc. (z 42,1 do 33,4 mln zł).
Od połowy kwietnia do połowy września Agora obniżyła swoim pracownikom etatowym pensje i wymiar pracy o 20 proc., dzięki czemu w ramach jednej z tarcz antykryzysowych mogła skorzystać z dofinansowania 40 proc. wynagrodzeń (do wysokości średniego wynagrodzenia) z państwowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Firma uzyskała w ten sposób 13,5 mln zł dotacji, a jej w kwartalne nakłady na wynagrodzenia i świadczenia pracownicze zmniejszyły się o 22,2 proc. do 61,4 mln zł.
- Zarząd Agory na konferencji wyników zapowiedział, że w czwartym kwartale raczej nie będzie tak dużych oszczędności w kosztach pracowniczych jak w trzecim kwartale - zauważa Adrian Górniak.
Jedna trzecia wpływów „GW” w internecie
W minionym kwartale najmniej zmalały przychody segmentu internetowego Agory - o 6,4 proc. do 45,1 mln zł, a dzięki spadkowi kosztów operacyjnych o 19,3 proc. do 36 mln zł poprawiły się wskaźniki rentowności.
Dodatkowo firma od kilku lat rozwija usługi internetowe swoich innych mediów, a wzrost ich popularności przyspieszył w czasie epidemii. Na koniec września z subskrypcji cyfrowych „Gazety Wyborczej” korzystało 241 tys. użytkowników, a z analogicznej oferty Radia TOK FM - 24,8 tys.
- Wspomniane biznesy nie są w Agorze największe, ale już zauważalne z perspektywy grupy. Kapitalizacja Agory to około 300 mln, więc nie tak dużo w porównaniu do notowanych na GPW liderów branży - komentuje Dominik Niszcz. - Szacujemy że cyfrowe przychody ze sprzedaży „GW” mogą stanowić już blisko jedną trzecią całości przychodów ze sprzedaży gazety - mówi Dominik Niszcz. W zeszłym kwartale wpływy sprzedażowe „Wyborczej” zwiększyły się rok do roku o 3,4 proc. do 24,5 mln zł, jednocześnie wpływy reklamowe dziennika zmalały o 28,8 proc. do 12,6 mln zł.
W skali całej grupy kapitałowej to nadal niewielkie kwoty, ale ich wzrosty są optymistyczne. - Transformacja na media cyfrowe jest w Agorze procesem, który trwa już od kilku lat i procesem pozostanie. Nie jest to doraźne działanie, które ma wyłącznie przeciwdziałać epidemii. Z tego powodu nie można oczekiwać, że zrekompensuje skutki kryzysu z kwartału na kwartał - komentuje Adam Zajler. - Niemniej widać, że kierunek jest prawidłowy i w obecnych warunkach okazuje się też dla spółki zbawienny - dodaje.
- Biznes kinowy jest zbyt duży, żeby przy ponoszących stratę kinach udało się w skali Grupy Agora wypracować dobre wyniki - zaznacza Zajler.
Heliosowi mogą pomóc tylko atrakcyjne filmy
Analitycy są zgodni, że do odbudowy wyników Agory niezbędna jest poprawa sytuacji kin Helios, zależącej od dwóch głównych czynników. - Pierwszy to administracyjne ograniczenia frekwencji, a drugi to premiery kinowe - wymienia Adam Zajler.
- Obecnie Helios wspomina o przesunięciach dużych premier nawet na drugą połowę przyszłego roku. Tym, co może uratować pierwsze półrocze 2021 r., są polskie produkcje, które mają zawsze wysoką frekwencję - zaznacza.
Podobnego zdania jest Adrian Górniak. - Zobaczymy, jak ułoży się harmonogram premier kinowych w przyszłym roku, co będzie mocno zależeć od limitów dotyczących zapełnienia sal kinowych. Atrakcyjne premiery są niezbędne do powrotu wysokiej frekwencji w kinach. Im więcej będzie dużych premier, tym lepiej będzie funkcjonował segment kinowy - stwierdza.
Dla Heliosa, tak jak reszty branży kinowej czy sektora eventowego, konieczna jest poprawa sytuacji epidemicznej. - Jeżeli założymy, że od drugiego kwartału zachorowań na koronawirusa będzie mniej, bo będzie cieplej i będzie dystrybuowana szczepionka, wyniki Agory mogą poprawić się od drugiego kwartału. Zwłaszcza że baza porównawcza wyników z bieżącego roku będzie niska - prognozuje Adrian Górniak.
Turystyka nie obciąża WP tak mocno jak Helios Agorę
Holding Wirtualna Polska w zeszłym kwartale zanotował znacznie lepsze dynamiki wyników finansowych niż Agora. Jego przychody sprzedażowe zmniejszyły się rok do roku o 16,6 proc. do 153 mln zł, natomiast jego zysk netto wzrósł z 21,44 do 26,55 mln zł.
Firma działa w dwóch głównych sektorach: reklamy internetowej oraz e-commerce. W tym drugim wskutek epidemii ucierpiały jej platformy turystyczne: oferujące wycieczki zagraniczne Wakacje.pl (obejmujące też stacjonarne placówki pod markami Wakacyjny Świat i My Travel) i Nocowanie.pl z wycieczkami krajowymi. Wirtualna Polska szybko ścięła tam koszty: na przełomie marca i kwietnia z Wakacje.pl zwolniono kilkadziesiąt osób, z Nocowanie.pl - ok. 10, a kilkanaście z odzieżowego Domodi.
- W marcu nie wiadomo było jak rozwinie się sytuacja więc zarząd musiał działać w warunkach dużej niepewności. Na pewno spółka pokazała, że potrafi elastycznie dostosowywać się do zmieniających się warunków rynkowych - komentuje Dominik Niszcz. - Redukcja zatrudnienia w segmencie turystycznym na pewno była bardzo dobrym ruchem, bo spółka musiałaby ponosić koszty stałe przy ogromnym spadku przychodów - zgadza się Adrian Górniak.
Do Wirtualnej Polski należą też platformy e-commerce z innych kategorii produktowych: odzieżowe Allani.pl i Domodi.pl, wnętrzarski Homebook.pl, budowlany Extradom.pl, motoryzacyjne Superauto.pl oraz finansowy Totalmoney.pl. Dzięki temu ucierpiała w czasie epidemii mniej niż Agora.
- Wirtualna Polska nie ma aż tak dużego segmentu działalności mocno dotkniętego epidemią, który obciążałby jej wyniki tak jak Helios w przypadku Agory - potwierdza Adrian Górniak.
E-reklama i e-commerce odporne na epidemię
Polski rynek reklamy internetowej też stracił wskutek epidemii, w drugim kwartale notując pierwszy spadek od wielu lat - według danych Publicis Groupe o 5,5 proc., a według opartego na innych założeniach badania IAB AdEx - o 4,5 proc. Przy czym inne media zanotowały dużo większe spadki reklamowe, w efekcie w drugim kwartale internet pod względem udziału w rynku reklamowym dogonił telewizję.
Korzystają na tym czołowi wydawcy internetowi, tacy jak Wirtualna Polska. - Segment reklamy internetowej radzi sobie całkiem dobrze w czasie epidemii, na pewno najlepiej z całego rynku reklamowego. Nawet przy utracie części zysków w innych obszarach działalności Wirtualnej Polski, reklama w internecie zdecydowanie nadrabia - komentuje Adrian Górniak.
Podobnie będzie w najbliższym okresie. Prezes Wirtualnej Polski Jacek Świderski powiedział we wtorek, że polski rynek e-commerce mimo paraliżu kilku sektorów tradycyjnych usług urośnie o ok. 30 proc., a firma zyska na tym także pod względem reklamowym, bo w jej serwisach promuje się wiele e-sklepów. - Widzimy, że czwarty kwartał jest mocny. Reklamodawcy są dużo lepiej przygotowani niż miało to miejsce w marcu i w kwietniu. Patrząc całościowo na rynek i na nasze przychody, nie widzimy niepokojących zjawisk - powiedział Świderski.
- E-commerce i reklama internetowa to dwa główne biznesy firmy i oba powinny poprawiać wyniki dzięki obecnym trendom strukturalnym przyspieszonym przez pandemię - ocenia Dominik Niszcz.
Epidemia wywołała też ogromną niepewność gospodarczą i zmienność na rynkach kapitałowych. Wirtualna Polska w lutym pozyskała kredyt z 602 mln zł transzy na inwestycje, ale inaczej niż w ostatnich latach jak dotąd nie przeprowadziła żadnego dużego przejęcia. Jacek Świderski tłumaczył, że wyceny wielu firm poszybowały w dół, więc potencjalni sprzedający wstrzymują się z decyzjami.
Adrian Górniak zwraca uwagę, że obecne spowolnienie gospodarcze nie musi szkodzić WP w obszarze akwizycji. - Nie jest pewne, że gdyby nie epidemia Wirtualna Polska zrealizowałaby w tym roku jakieś duże przejęcie, bo przy dobrej sytuacji rynkowej oczekiwania sprzedających są wyższe. Być może po wyjściu z covidu firmie będzie łatwiej kupić coś po niższej cenie - ocenia analityk.
Dołącz do dyskusji: Agora nie poprawi wyników bez tłumów w kinach Helios, Wirtualna Polska dzięki e-commerce odporniejsza na koronawirusa (analiza)