Świat doszedł do takiego miejsca, że za chwilę znajdziemy się na ostrym wirażu. Sytuacja ludzi na całym świecie nie jest wcale ciekawa. Owszem jest kilka miejsc gdzie pozornie jest cicho i bezpiecznie, ale to tylko pozór. Systemy polityczne odpowiadają za głód i ubóstwo, za cierpienia setek milionów ludzi na Ziemi.
Wahadło wychyla się w przeciwnym kierunku i ludzie przyparci do ściany nie będą mieli już innego wyjścia. Wydaje się, że rewolucja nastąpi wcześniej niż tego spodziewają się analitycy zatrudniani przez wyspecjalizowane Agendy badające wydolność danego systemu.
Mijasz wielką reklamę, dajmy na to bluzki za 39 złotych założonej na eleganckiej dziewczynie, która zarabia na udostępnieniu wizerunku w czasie kampanii, a przed i po kampanii staje się też mniej lub bardziej chodliwym towarem – trafia do wytwornych burdeli, z których prawo mają korzystać tylko ci ze złotymi kartami. Rzucasz okiem na bluzkę i już wiesz, w którym markowym dyskoncie możesz ją sobie nabyć drogą kupna. Można też ukraść, co czynią dziś na potęgę.
39 złotych! Na tyle marka danej sieciówki wyceniła towar, który fizycznie nie jest więcej wart niż $1. Słownie – jeden dolar, w którym umieszczony jest zarobek niewolnika, tego co uszył tę bluzkę, transport, wszystkie podatki i zarobek równie eleganckich co naiwnych studentek chcących dorobić do studiów w jednym z butików sieciówki reklamującej towar.
Niewolnik, który uszył towar dostał za niego niecałe pięć centów. 39 złotych, przeliczonych na dolary, otrzymuje na cały miesiąc pięcioosobowa rodzina zmuszona przez niewolniczy system zapierdalać dla mafii, która przyjęła sobie logo konkretnej renomowanej marki.
Krwiożerczy kapitalizm oparty na fundamentach późnego feudalizmu doprowadzi do totalnej rozpierduchy, której stajemy się świadkami. Istnieją tylko dwie drogi: pierwsza to rewolucja, która zmieni układ sił i przemebluje istniejące systemy; duga to wojna, którą uruchomią wyspecjalizowane Agendy w celu utrzymania części systemu.
Rządy poszczególnych państw nie służą ich narodom, są własnością rozmaitych Agend i Korporacji czerpiących zyski ze współczesnego niewolnictwa. Mają w dupie twoje zarobki i to, czy dasz radę spłacić kredyt, czy jesteś zdrowy i wydolny. Na jedno miejsce mają tysiące nowych niewolników.
Reasumując. Rządzący są również niewolnikami, którym Agenda daje więcej wolności, a za należyte wypełnienie powierzonego zadania otrzymują prawo do korzystania, na określony czas, ze złotej karty. Rządzący, w tym prezydenci, wiedzą o tym, dlatego starają się jak tylko mogą, aby nie wypaść z politycznej gry.
Ulicą idą jacyś ludzie
w ich spojrzeniach wściekłość widać.
Ulicą płynie rzeka
słychać krzyk rozpaczy.
To wściekłe psy systemu strzelają gdzie popadnie.
Ulicą ludzie idą coraz dalej i dalej