Jakiś czas temu postanowiłem na serio zabrać się do napisania powieści; dwie prawie gotowe napisane dużo wcześniej pozostawiłem na boku – nawet do nich nie zajrzałem, aby przypadkiem nie zmieszać wina z czystą wodą. Pisanie mógłbym przyrównać do prac w dużym ogrodzie – nigdy nie wiesz czym się to zacznie i jak skończy.
Obie prace przyjemne i – tu odrobina szczerości nie zawadzi, tak myślę – trudne. W ogrodzie czasem przyklęknę na kolano, a niekiedy nawet na dwa. W czasie pisania często, prawie zawsze, kładę klawiaturę na kolana.
W tak zwanym międzyczasie piszę obszerniejszy tekst o prawdziwych facetach – myślę, że za jakiś czas go ukończę. Tymczasem wziąłem się za mycie wielkiego okna wychodzącego bezpośrednio na taras, to zajęcie traktuję jako przerywnik; w tle leci mój ulubiony kawałek Komedy „Moja Ballada” – kiedyś pierdyknę sobie gabinet z okładkami jego płyt i w takim nastroju będę zlepiał kolejne literki.
No, chyba, że mi się mocno poprzestawia, ale tym ewentualnie będę się „martwił”, kiedy przyjdzie na to czas.
Pogoda świetna, w ogrodzie wszystko idzie jak trzeba. Tylko patrzeć jak tulipany otworzą się i przywitają ten świat gamą kolorów i bogactwem kształtów.
Patrząc na to wszystko zastanawiam się po jaką cholerę umierać na jakąś sprawę, za jakiś tam odległy Krym, który onegdaj przywłaszczył sobie Romanow, czy Ukrainę pełną sprzeczności, z których nic dobrego wyniknąć nie może.
Wolę swój ogród, komputer, muzykę, kobietę i święty spokój, uwielbiam ten poranny świergot ptaków, te sarny, które czasem podejdą pod okna i mój Wrocław, do którego zawsze z przyjemnością wpadam.
Okna umyte, teraz zajmę się miniaturkami bratków – posadzę je w zaułku między ścianą frontową domu a garażem. Tak, to jest to, co jest ważne, co sprawia, że ten świat pomimo, że jest dziwny, jest piękny.
Jeszcze tylko dodam, że turniej tenisa ziemnego na twardych kortach w Miami stał na wysokim poziomie; wcześnie odpadli faworyci, a sam finał kobiet i mężczyzn niestety nie porywał. To nic, będą kolejne. Zainteresowanym polecam drabinki turniejowe ATP i WTA. Link: http://www.tenis.net.pl/drabinki/