Trzy krople, trzy kroki, trzy słowa


piątek 01/05/2015

Dzisiaj dzień wolny od pracy, to znaczy, że mogę usiąść w (s)pokoju z oknem na ogród i patrzeć na deszcz, który zacina ukosem od strony południa. Na starej przedwojennej posadzce z lichego betonu stoją dwie duże donice z lakierowaną powłoką w kolorze ciemnej zieleni; szkoda, że nie są matowe. W nich dwa oleandry – kupiłem je w zeszłym roku w markecie przy ulicy Długiej, były dwa razy mniejsze, a teraz zaczynają kwitnąć. Na parapecie obok hibiskusa, który cudem udało mi się odratować przy tej całej przeprowadzce późną jesienią zeszłego roku stoi fuksja  wdzięcząc się za moją opiekę dorodnym kwiatostanem i bukietem pąków. Na deskach, które położyłem na dwóch równie starych jak ten dom, taboretach stoją sobie doniczki w rożnych kolorach, kształtach i wielkościach: w większych paciorecznik już wyrósł i czeka, w mniejszych orliki, pelargonie, a nawet bazylia. Ale nie o nich dzisiaj chcę napisać i nie o pogodzie – deszcz przestał zacinać, ale niebo zaciągnęło granatem, na tym tle odcina się biel i róż kwitnących wiśni i jabłoni – tylko o dwóch sprawach, które mnie od jakiegoś czasu zajmują.

Pierwsza, to tomik wiersza, który miał się ukazać, ale jeszcze długo się nie ukaże – a może porzucę ten pomysł, po co to komuś, no po co? Ci, którym przesłałem swój plik z materiałem na tomik dali ciała po całości. Nie wiem, czy są aż tak prości, czy może chcieli mnie najzwyczajniej w świecie obrazić? Kidy patrzę na nazwisko (…) i na to co do tej pory wydawali, to nie zostaje nic innego jak to drugie. Tak się nie składa i nie proponuje do wydania poezji. Trudno. Widać Opatrzność czuwa i mówi: „Po co ci to?”

Druga spawa, to dzieciństwo. Zanim pierwszy raz zataszczyłem swoją „Pierwszą czytankę” do szkoły, to już pięćdziesiąt lat!, w dni pochmurne jak ten dzisiaj siedziałem w kuchni z przyklejoną buzią do szyby okna i zadawałem babci pytania, czy te chmury, które tak się gromadzą nad nami nas nie przygniotą i gdzie teraz są te wszystkie ptaki, motyle, żabki i biedronki, czy się nie potopią?
Babcia obracając w palcach tajemnicze czarno-białe paciorki szeptała jakieś magiczne zaklęcia. Wtedy wydawało mi się, że się modli, aby deszcz przestał padać, że modli się aby uratować te moje żabki, ptaki, motyle, biedronki i inne stworzenia, które były dla mnie całym światem. Babcia też nim była. Deszcz, tak jak dzisiaj, przestał padać, chmury gdzieś się rozpłynęły, a ja na boso przemierzałem rzeki, morza i oceany. Na trawie znowu pojawiły się żabki i koniki polne, na kwiatach pszczoły i motyle. Ja, mały chłopiec, potrącałem łodygi kwiatów i gałązki krzaków, patrzyłem jak spadają z nich rzęsiste krople – robiłem deszcz. Aż przeszedł ten czas i ubrała mnie mama w jakiś garniturek, w którym źle się czułem – chciałem iść boso. Do pleców przytaszczono plecak i poszedłem piaszczystą drogą w kierunku miasta zostawiając wbrew mojej woli mój magiczny ogród. Babcia zostawiła ogród i mnie wcześniej – wyjechała do dużego miasta do mojego dziadka. To inna, jakże piękna historia na inną opowieść.  A w szkole. Jakoś tak zaraz na samym początku pokazali nam film. Film był o wojnie i o szkole. Zobaczyłem na nim samoloty, z których bomby leciały na ludzi, był tam pan woźny, który kogoś ukrywał i jak przyszli żołnierze w innych mundurach to go zabili pod murem szkoły.
Od tamtej chwili zacząłem się bać ludzi w mundurach z bronią i warkotu samolotów. Od tamtej chwili pan woźny był dla mnie kimś wyjątkowym, kimś naprawdę ważnym i zawsze miałem dla nich szacunek.

Tu i teraz. Chmury odpłynęły gdzieś na południe i słońce wyszło. W ten pierwszomajowy dzień siedzę w (s)pokoju i planuję kolejne zadania na później. Pochyliłem się nad nowym wierszem i nie dbając zbytnio o detale wklejam. Po co mi jakiś tam tomik.

TRZY KROPLE, TRZY KROKI, TRZY SŁOWA

życie powstało z wody
człowiek przyroda kosmos
uczysz się chodzić
idziesz
bardziej chcesz być niż…
po co taszczyć te wszystkie mieć
wystarczy sumienie
a kiedy już dotrzesz siadasz
i wiesz
– wiatr jest pomocnikiem Boga

___________________________________

Pod tym linkiem trochę inspiracji:

https://www.flickr.com/photos/carolynwillitts/14066881007/in/album-72157644813321754/


Moje najnowsze wpisy

 

Robale 2023

sobota 25/02/2023

Z doskoku zaglądam na swoje konto na Facebooku.  Niekiedy rzadziej niż raz w tygodniu ale to i tak wystarczy abym został zarzucony robalami 2023 i…


HIPERSONICZNIE

piątek 23/09/2022

  Długo napinała się cięciwa łuku Kiedy przekraczasz tę magiczną czerwoną linię wtedy żaden Bóg ci nie pomoże. Kiedy zdziczały Zachód na polecenia Stanów Złajdaczonych…


Śmierć komedianta. Na wschodzie bez zmian

wtorek 23/08/2022

Nie zupełnie. Gdybyśmy chcieli wierzyć propagandzie opłacanych przez Zachód mediów, to jak wspomniałem (ze trzy miesiące temu będzie) Rosji już nie ma, a w Moskwie…


Czy polski rząd poda się do dymisji?

sobota 13/08/2022

Polskie laboratoria nie potrafią a może nie mogą zbadać i wskazać jakie związki chemiczne zatruły Odrę. Nie pytam gdzie są polskie służby i co robią…


Roztocze

wtorek 05/07/2022

Dalekośmy poszli daleko tak zostawili wszystko oddając własne sprawy w ręce cudze Prawdziwym dramatem narodu polskiego jest wymierzenie siarczystego policzka Polakom wynikającego z planowego przesiedlenia…


Wpływ NATO na utrzymanie pokoju

czwartek 02/06/2022

Patrząc na niechlubną historię postaci pełniących prominentne stanowiska w NATO (byli zbrodniarze nazistowscy), liczbę konfliktów i ofiar oraz efekty działań lidera sojuszu Temat. Oceń wpływ…


Propaganda Rosji kontra propaganda Zachodu

sobota 21/05/2022

Konflikt zbrojny na, a nie w, Ukrainie powstał celem obrony zwłaszcza rosyjskojęzycznej części tworu – Ukraina, której mieszkańcy opowiedzieli się w referendach za suwerennością. Incydentowi…


Jak Putin z onkologiem, a Kaczyński z grabarzem

sobota 02/04/2022

Drugi dzień kwietnia 2022 roku. Za oknem aura lekko zimowa chłodzi głowy tym roślinom, którym tak śpieszne było do wiosny. Przyroda ma swoje reguły i…


W mętnej wodzie ktoś sobie łowi

środa 16/03/2022

Teoretyczne państwo praktycznie nie funkcjonuje. Owszem działa jeszcze za sprawą impetu nadanego wcześniej.  Działa w oparciu dyspozycji wydanych wcześniej urzędnikom administracji na niskich szczeblach. Na…


O wojnie było już wszystko, prawie wszystko

poniedziałek 07/03/2022

Czy istnieje coś bardziej przerażającego niż wojna? Ktoś powie, ja potwierdzę, że owszem – klęski żywiołowe, które niekiedy potrafią zabrać tyle ofiar co niejedna wojna.…