Sztuka podkuwania żab – mowa trawa


sobota 02/05/2015

Oprę się o Konstytucję i tak sobie postoję, podumam i kątem popluję, bo po co prosto.
Suweren to naród, czytam. Władza to tylko służba.

Jakaś cholernie zmanierowana ta nasza władza. Im wyżej na szczeblach tym bardziej odjechana. Jestem w stanie ocenić tylko to co wiem, czyli to co podadzą w mediach. Aż strach pomyśleć o tym czego nie wiemy a urzędnicza bolszewia wyprawia.

PSYCHIATRA

Kogo pierwszego posłałbym do psychiatry? Wpierw, tak myślę sobie, siebie. Dlaczego? Dlatego, że wytrzymałem to wszystko, że nie wziąłem sprawy w swoje ręce i zamiast przynosić jakieś tam krzesło nie przytargałem (pod sejm i gmach rezydenta Polski) szubienicę! I nie gadać tylko działać.
Tych, których dałbym radę udźwignąć powiesić, a wszystkie kaszaloty z tłuszczu wpierw wytopić.
Ale skoro tego nie zrobiłem, to niech mnie przebada na okoliczność znoszenia tortur nazwanych roboczo „życie codzienne w odrodzonej suwerennej i demokratycznej Polsce” ten doktor, który jest specjalistą od tego czym w głowie zajmują się myśli.
Kiedy otrzymałbym już zaświadczenie od lekarza, że jestem wariat bo lubię jak ktoś się nade mną znęca, to z całą odpowiedzialnością mógłbym do tego samego specjalisty posłać Komorowskiego: chciałbym wiedzieć, jak swego czasu chciał wiedzieć Palikot, czy mój prezydent jest normalny skoro ja jestem [aż taki] wariat. Chciałbym wiedzieć, czy mój [p]rezydent strzela na trzeźwo, czy może po pijaku jak leci do wszystkiego co się nawinie. Mam prawo wiedzieć, czy jest normalny skoro zachowuje się deczko inaczej i takie też plecie trzy po trzy od bani. chciałbym wiedzieć, czy on w końcu pan hrabia czy tylko swojski chłop z wsi.
To nic, że normalny [inaczej], ale jednak, i pomimo to, w tym dwu-słowie występuje przylądek nikłej bo nikłej, ale nadziei. A kiedy mój [p]rezydent miałby już ten świstek, to zaprosiłbym go do siebie na obiad. Pogadalibyśmy jak wariat z normalnym – inaczej.

KAMPANIA

Zauważam, że w tej kampanii o miejsce pod żyrandolem trzech kandydatów (Komorowski, Duda i Korwin-Mikke) uprawiają taką nowomowę jaka ostatnio gości w kabaretach – stand-up. Mówią i sami, albo się z tego śmieją, albo obtłumaczają żeby inni mogli albo się śmiać, albo zrozumieć.
Ja się ani nie śmieję ani nie rozumiem – nie zauważam tych od trzymania tabliczek: „OKLASKI”; „ŚMIECH”,”BRAWA”,  a tak sam od siebie to nie chciałbym im w tym przeszkadzać, bo a nuż mogłoby się im na ten przykład pogorszyć i zamiast słowotoku puścili by pawia. A reszta kandydatów to jedynie milczenie i owies.

SLANG

Nie sposób uciec od języka ulicy, nie sposób całe życie udawać, że się nie słyszy, tego co ulica niesie ze sobą. A ulica wartka jak rzeka po wezbraniu wód w górnym jej stanie. Kiedy idę słowa płyną wraz ze mną i przeciw mnie też płyną. Nie chodzi nawet o ten przerywnik w zdaniach mówionych, który bardziej jest wentylem, a nawet pewnym katalizatorem tego co w głowie myśli wyczyniają  i żeby czasem za bardzo się nie odkryć pojawia się ten magiczny słów: „KURWA”.
To jest zrozumiałe, to jest uzasadnione i nie tego szukam w języku ulicy. Bywa, że ulica jest jak rzeka po powodzi niesie ze sobą to wszystko czego żadna cenzura nie przepuści. Wtedy trzeba ci wiedzieć Przyjacielu, że lepiej płynąć wraz z tą ulicą albo spieprzać gdzie pieprz… Zdarzają się jednak smaczki takie, że nic tylko gębę rozdziawiam i z podziwu wyjść nie mogę zupełnie jakbym znalazł się nagle w kinie na dobrym seansie dla kinomanów. Dajmy na to ostatnio dwie panie z końcówką rocznika gdzieś w okolicach początków Bieruta mówią do siebie:
– A wie pani kochana, że jutro nasz prezydent ma przyjechać do Wrocławia?
– Ktooo, pani mówi? – Jaki rezydent?
– Pre zy dent! Pani Jadziu. Prezydent. I nich pani łaskawa ucho sobie podkręci.
– Podkręciłam i już dobrze słyszę. Byłam na poczcie i musiałem ściszyć sobie, bo mnie wkurwiają te stare baby, co tylko stękają i stękają ciągle.
– Acha, rozumiem.
– Powiada pani, pani Krysiu, że  Bronek jutro ma do nas przyjechać? A no to ja pójdę i zobaczę czy mój wnusio prawdę mówi.
– A co ten pani wnusiu takiego mówi pani Jadziu kochana?
– Mówi, że Bronek to Komoruski, że Żyd i mason, że ma czosnek tak zryty, że nic tylko buraki sadzić.
– Nieeee. To niemożliwe. Wczoraj w telewizorze widziałam… A pani już abonament zapłaciła? Ja zapłaciłam za cały rok razem z abonamentem na radio Maryja. Wczoraj widziałam jak pan prezydent przemawiał w telewizorze i nic nie mówił ani o czosnku ani o burakach, tego ichniego nakrycia też nie miał na głowie.
– Ech, nic pani nie rozumie. Pójdę już sobie. Do widzenia.
_________________________________________________

* Stawiam ostatnią złotówkę przeciwko molinom, że Bronisław Komorowski wygra wybory w pierwszej turze.


Moje najnowsze wpisy

 

Robale 2023

sobota 25/02/2023

Z doskoku zaglądam na swoje konto na Facebooku.  Niekiedy rzadziej niż raz w tygodniu ale to i tak wystarczy abym został zarzucony robalami 2023 i…


HIPERSONICZNIE

piątek 23/09/2022

  Długo napinała się cięciwa łuku Kiedy przekraczasz tę magiczną czerwoną linię wtedy żaden Bóg ci nie pomoże. Kiedy zdziczały Zachód na polecenia Stanów Złajdaczonych…


Śmierć komedianta. Na wschodzie bez zmian

wtorek 23/08/2022

Nie zupełnie. Gdybyśmy chcieli wierzyć propagandzie opłacanych przez Zachód mediów, to jak wspomniałem (ze trzy miesiące temu będzie) Rosji już nie ma, a w Moskwie…


Czy polski rząd poda się do dymisji?

sobota 13/08/2022

Polskie laboratoria nie potrafią a może nie mogą zbadać i wskazać jakie związki chemiczne zatruły Odrę. Nie pytam gdzie są polskie służby i co robią…


Roztocze

wtorek 05/07/2022

Dalekośmy poszli daleko tak zostawili wszystko oddając własne sprawy w ręce cudze Prawdziwym dramatem narodu polskiego jest wymierzenie siarczystego policzka Polakom wynikającego z planowego przesiedlenia…


Wpływ NATO na utrzymanie pokoju

czwartek 02/06/2022

Patrząc na niechlubną historię postaci pełniących prominentne stanowiska w NATO (byli zbrodniarze nazistowscy), liczbę konfliktów i ofiar oraz efekty działań lidera sojuszu Temat. Oceń wpływ…


Propaganda Rosji kontra propaganda Zachodu

sobota 21/05/2022

Konflikt zbrojny na, a nie w, Ukrainie powstał celem obrony zwłaszcza rosyjskojęzycznej części tworu – Ukraina, której mieszkańcy opowiedzieli się w referendach za suwerennością. Incydentowi…


Jak Putin z onkologiem, a Kaczyński z grabarzem

sobota 02/04/2022

Drugi dzień kwietnia 2022 roku. Za oknem aura lekko zimowa chłodzi głowy tym roślinom, którym tak śpieszne było do wiosny. Przyroda ma swoje reguły i…


W mętnej wodzie ktoś sobie łowi

środa 16/03/2022

Teoretyczne państwo praktycznie nie funkcjonuje. Owszem działa jeszcze za sprawą impetu nadanego wcześniej.  Działa w oparciu dyspozycji wydanych wcześniej urzędnikom administracji na niskich szczeblach. Na…


O wojnie było już wszystko, prawie wszystko

poniedziałek 07/03/2022

Czy istnieje coś bardziej przerażającego niż wojna? Ktoś powie, ja potwierdzę, że owszem – klęski żywiołowe, które niekiedy potrafią zabrać tyle ofiar co niejedna wojna.…