Odwalcie się od Wałęsy!


czwartek 02/02/2017

Po raz pierwszy zobaczyłam Wałęsę w 1980 na ekranie telewizji BBC: stoczniowcy nieśli go na ramionach a Lech z podniesionymi rękami umacniał ich w strajku. Kto to jest? Kto to jest? – pytali Brytyjczycy? Nie wiedziałam. Jesienią tego roku wróciłam do innego Kraju: otworzyły się  serca,   rozwiązały języki, każdy Polak poczuł się Polakiem, solidarnym z narodową bracią.   Skromny elektryk w ciągu kilku tygodni  stał się Polakiem najbardziej rozpoznawalnym na  świecie     a  jego imię synonimem kraju nad Wisłą. Niewiele obchodzą mnie dzisiejsze swary, podkładane fałszywki, targanie po szczękach, oszczerstwa i pomówienia… Historia to czas przeszły dokonany i nie da się  podmienić  bohaterów na figurantów!

40 lat do tyłu… Patrzę na zdjęcie Wałęsy sprzed lat i usiłuję zrozumieć zadziornego robotnika  o twardym spojrzeniu, który spogląda na mnie ze ślubnej fotografii Wałęsów… Ledwo się ożenił – mieszkali na kupie, dziecko było w drodze  a tu strajk w stoczni,  wojsko strzela do robotników, zakrwawione trupy porywa ZOMO i skrycie grzebie nocą. Ulice płoną i płonie znienawidzony Komitet Partii, która miała być robotnicza… Gomułka odchodził  w niesławie. Twardy i bezwzględny komunista   trzymał kraj mocno w szczekach realnego socjalizmu.- ostatni z pokolenia komunistów, co to oszczędzal nawet na wlasnej pościeli… I oto . zjawia się Gierek, człowiek z Zachodu   Zna twardy górniczy chleb  z  francuskich kopalni  lat  młodości. Gierek  obiecuje poluzowanie bezprawia i otwarcie na Zachód.   Pyta robotników stłoczonych na Sali Gdańskiej Stoczni: Pomożecie towarzysze? A sala krzyczy jednym entuzjastycznym głosem: POMOŻEMY! Wałęsa był wtedy tam, w tym tłumie.  Kiedy SB zaczęła go uwodzić – być  może   chciał „pomóc”, żeby  robotnikom żyło się sprawiedliwiej? Może naiwnie  w to uwierzył i nie tylko on , bo przecież lojalkę wraz z nim, podpisało wtedy  stu innych stoczniowców. A  jakież to „ważne informacje” mógł przekazywać TW Bolek? Że kumpel Józek podpieprzył śrubokręt albo ze  Ziutek drzemał podczas nocnej zmiany :)

Lektura rzekomych donosów Wałęsy – o czym mówiono na ostatniej Konferencji IPN –  lektura znalezionych u Kiszczaka  teczek potwierdza, że po roku”wspólpracy” w Wałęsie budzi się duch działacza Związku Metalowców.   W raportach dla SB opisuje  nieprawości kierownictwa stoczni, skarży się  fatalne warunki  pracy, gnębienie i znieważanie ludzi.  Jeśli to był  rzeczywiście ON w tych papierach,  rozmowach i opisach – to raczej jestem skłonna sądzić ze po roku 1970  ów wiejski chłopak dojrzewa jako społecznik i jako polityk. Dla mnie nie  jest  ważne czy    podpisał czy nie podpisał  i czy  spotykał się z oficerem – ważne jest czy kogoś tym  skrzywdził, czy zaszkodził, czy ktoś przez niego cierpiał?   Czy są na to jakieś  dowody?   Jak nic nie ma -  to nie ma o czym gadać!

Na Międzynarodowych Targach 2016 podpisuje książki Roland Jahn, wybitny niemiecki dziennikarz,  pisarz i wybitny opozycjonista.   Odsiedział w NRD-owskim więzieniu. W 1983 przymusowo deportowano go z NRD i pozbawiono obywatelstwa.  Dziś jest  Kanclerzem Zasobów Archiwalnych  Instytutu Gaucka. Ma czego pilnować, bo w NRD zarejestrowano 17 milionów TW, czyli tajnych współpracowników STASI!  System trzymał się mocno: sąsiad na sąsiada, żona na męża, każdy bał się każdego.

Roland  Jahn jest też  autorem książki „MY konformiści, jak się żyło w NRD” „Jeśli spodziewalibyście   się  ze po układzie Jałtajskim – mówił do zgromadzonej publiczności –  wszyscy Niemcy/ Polacy/Czesi itd. natychmiast chwycą  za siekiery  i strzelać będą z procy  do sowieckich czołgów to bardzo się myliliście… Skończyła się straszna wojna, ludzie chcieli odpocząć, wrócili do żon,  do domów, rodziły się dzieci, szukali zajęcia by je wyżywić…. Mój ojciec  – mowi . Jahn -  wstąpił do partii komunistycznej bo chcial dać mi szanse   abym ja mógł   iść na studia… Nie potępiam go za to

Jahn  jest tolerancyjny dla ludzi tamtej epoki.  Nie można uważać ze,  ci którzy nie protestowali, nie walczyli ale  godzili się na system, są nikczemnymi zdrajcami.  Nie było wtedy w NRD  innej możliwości. Na początku nie było też wiadomo w   którym kierunku rozwinie się historia…. Przyjście Gierka tez było dla Polaków niewiadomą i  nadzieją na zmiany. Dopiero obserwacja z wewnątrz systemu pozwalała zrozumieć zbrodnicza logikę.

Wciąż się wyciąga teraz nowe kwity na Lecha  IPN i   ogłasza  nowe fakty, o których  dawno ćwierkały już   wrony. Wałęsa nie przeskoczył przez płot ale podobno  podwieziono go motorówką Marynarki Wojennej  od strony morza  i podobno po to, by wyciszył strajk. Ale przecież tego nie zrobił!  Jeśli nawet go tam przywieźli i  jeśli to byl Wałęsa we własnej osobie –  to przecież   okpił tych, co go wieźli!  Stoczniowcy nie rozeszli się do domów a ich przywódca   trwał przy strajkujących aż do zwycięskiego końca! Wchodząc głębiej  w świat polityki  Wałęsa rozpoznał i zrozumiał wartości, uczył się  też sztuki manipulacji.  KOR właśnie rozpoczął  wykłady latającego uniwersytetu  dla związkowców. Intelektualiści wyciągali rękę do robotników i nie dawali się od nich odciąć i napuścić nawzajem jak to się zdarzyło w 1968…

Patrzę na tych wszystkich Cenckiewiczów i Gontarczyków, którzy robią doktoraty i kariery na szkalowaniu Wałęsy … i myślę sobie tak : A co Wy możecie wiedzieć o tamtych czasach,  szczeniaki?  Mole książkowe nie   znające innego świata jak tylko biblioteki i zbiory archiwów – czterdziestoletnie, wypasione pączusie, co to rano lubią kakao z mlekiem na śniadanie… Taki to nawet psa się przestraszy jak mu zwierzak kły pokaże!  Odczepcie się od Wałęsy! Gdy Wałęsa stawał przed dramatycznym wyborem swojego życia  Wy, panowie historycy, rżnęliście jeszcze   w pieluchy!  Żaden z Was nie wie jak zachowałby się wtedy w stoczni? Nie rozumiejąc kontekstu epoki nie możecie oceniać i ferować wyroków!  Obrzucacie teraz  błotem skromnego młodziutkiego  robotnika tamtych lat, który dzięki sile swego charakteru stal się potem wielkim człowiekiem – i tu was boli…. , Uruchamiacie dziś  cala machinę sądową aby go zniszczyć! A prawdziwi architekci tamtego  sytemu, którzy go tworzyli i nim zarządzali, pozostają bez kary a nawet są na piedestałach .

Dyrektorzy, prezesi, szefowie wszelkiego rodzaju instytucji systematycznie spotykali się w tamtych latach  z panami z SB –   to należało do ich obowiązków zawodowych. Przychodziło się czasem w charakterze petenta-pracownika  na  zaplanowaną rozmowę a sekretarka machała od progu ręką: „Dzis szef niedostępny dla pracowników  bo ma od rana wizytę panów z MSW!” Przychodzili  panowie z MSW badali nastroje, wypytywali. W tamtych czasach nie było internetu ani   badań opinii publicznej więc  kapitan SB  tylko tak  mógł   zasięgnąć języka:” No i jak  towarzysze ze stoczni przyjęli ostatnie przemówienie towarzysza  I sekretarza patii ? Podobało się?„ I takie  były to czasy….

Napisze teraz coś, co wydaje mi się ważne  a czego  na pewno nie zrozumieją młodzi, gołowąsi sędziowie Wałęsy, którzy nie pamiętają, nie rozumieją  tamtych lat,  Otóż w systemie komunistycznym, gdzie nie ma opozycji a każdy myślący inaczej jest wrogiem ludu i do odstrzału – w tym systemie opozycja ma szanse przetrwania ( czysto biologicznego przetrwania! )  jeśli rodzi się wewnątrz grupy władzy. Inne myślenie tam się najpierw ukrywa i dlatego jest tolerowane a potem nagle – gdy masa krytyczna zostaje przekroczona –   podnosi głowę   i już nie daje się  zdusić.  Opozycjoniści Michnik, Kuroń, Modzelewski,  jako bardzo młodzi ludzie, byli przecież młodzieżówką czerwonej elity!  Nie zniszczono ich od początku bo się nie wyrywali przed szereg aparatu władzy  ale  milczeli  obserwując rzeczywistość bezpiecznie bo  z wewnątrz.  Po latach kontestacji  wspólnie  wydali głos.

Wyobraźmy sobie teraz ze Wałęsa rozpoczyna rewoltę jako  romantyczny bohater. Przychodzi  prosty,  wiejski chłopak lat dwadzieścia i parę, słabo wykształcony niepiśmienny  prawie,  goły i  na ciężką harówkę…   Ów nagi rycerz  bez skazy -  sam   przeciw światu!    Wyobraźcie sobie , ze ten  anonimowy robotnik  występuje publicznie  pewnego dnia i krzyczy : „Precz z Komuną! Katyń pomścimy!…itd. … Takiemu idiocie bardzo szybko ukręcono by głowę! Romantyczny rycerz idei istnieje tylko w XIX-wiecznych poematach.   W czasach omnipotentnego państwa XX wieku -  pojedyńczy buntownik, zanim zgromadzi zwolenników,  ginie  szybko i bez rozgłosu.    A wywalić  durnia  z pracy i mieszkania, niech dzieci zdychają z głodu, aresztować bez sądu, wtrącić do lochu - nikt go nie obroni i słuch o nim zaginie…  SB wypróbowało i inne bardzo skuteczne  sposoby: mogli nasłać na Wałęsę  zbirów, sprowokować wypadek na ulicy, zepchnąć z czwartego piętra, pozorując samobójstwo, co w stanie wojennym zdarzało się często i do dziś dnia IPN nie wie skąd się wzięła taka samobójcza epidemia wśród działaczy „Solidarności”…?

Jeśli tak  było jak myślę, że było i  Wałęsa na początku został uwiedziony przez SB   to  ostatecznie przecież wykołował swoich  mocodawców –   okazał się przebiegłym lisem i drapieżnym wilkiem!  „Po owocach poznacie ich – głosi ewangelia Św. Mateusza –  nie sądźcie nikogo według jego mowy, ale po tym, co robi i jakie ma czynów owoce”

Nie ukatrupili Wałęsy, bo mieli na niego haka, na którym w każdej chwili mogli Go powiesić!   . Mogli Go powiesić ale nie powiesili.   Mogli  Go  wtrącić  do lochu   i wykończyć powolutku w ciemnicy - ale się tak  nie stało. Władze stanu wojennego zarządziły szczególną ochronę Lecha Wałęsy…   Może  wydawało im się ze chronią Bolka a to już byl dawno Lech Wałęsa!  Być może mieli nadzieję  że jednak  podkupią  Lecha i robotniczy lider głośno   poprze stan wojenny?     Ale Przywódca „Solidarności”  siedział  w Arłamowie i MILCZAŁ!

Kiszczak i Jaruzelski nie zdawali sobie sprawy z jak mocnym graczem mają do czynienia!   Liczyli że  Wałęsa  nie wytrzyma presji, gdy w mediach zaczną robić z niego szubrawca i wariata a do Komitetu Noblowskiego pójdą donosy… Wiadomo że sympatia gawiedzi odwraca się szybko, zwłaszcza, gdy idol nie spełnia oczekiwań tłumu.

Ludzie, którzy przegrali z transformacją są zawistni , nie  wybaczą…. Ale właściwie, co chcą teraz osiągnąć?  Żeby Wałęsie cofnąć Nagrodę Nobla, rozbić wszystkie pomniki i  napisać od nowa podręczniki,  i wstawić na cokoły Kaczyńskiego, który 13 grudnia spał do południa. Chcą  żeby  świat dowiedział się że. obalenie komunizmu było zasługą  sił specjalnych, które pociągały za sznurki i z Moskwy i  kierowały Wałęsą? Tego chcą?!  Już prasa zachodnia tak pisze….    Co za głupota! Hańba narodowa!  Nadzieja w tym,ze i tak  nikt nie uwierzy!

Mnie życiorys Wałęsy nie przeszkadza a nawet uważam, że zachowywał się jak sprytny gracz  i  wytrawny znawca totalitarnego systemu.   Polityka to nie jest zajęcie dla pensjonarek! Pokażcie mi polityka który nie kłamie, nie kręci, nie wyprowadza w pole przeciwnika i  nie udaje innego niż jest. ?! Ważne, że Lech  nie  dał się zniszczyć, skupił na sobie  uwagę i sympatię narodu  i ograł wszystkich po kolei, nawet intelektualistów, którzy go najpierw nadmuchiwali a potem dziwili się, ze taki wielki wyrósł!

Jeśli zawiódł niektórych, bo nie zginął męczeńską śmiercią, jak to w polskim zwyczaju, oznacza to tylko tyle, że pora zmienić narodowe mity!  Nie wzywał narodu na barykady, nie zainicjował bohaterskiego  powstania z gołymi rękami  na czołgi  i to oznacza, że dla Polaków kończył się historyczny  czas  uwielbiania martyrologii   a nadchodził okres pragmatycznego  budowania.   Z przebiegłością węża Wałęsa prześlizgiwał się przez polityczne labirynty , uciszał podpalaczy i swym twardym milczeniem wspierał opór narodu czekając  aż „wojenna ekipa”   WRON się zmęczy a sytuacja międzynarodowa dojrzeje.   Ten człowiek znalazł się we właściwym miejscu  o właściwym czasie. Pod powierzchnią kipiało i ktoś musiał   wyciągnąć  wentyl by nadeszła dziejowa zmiana!  Koło losu obróciło się i padło na Lecha.  Nikt nie wierzył wtedy , ze pękną okowy i ze mur berliński się zawali – a jednak tak się stało!

Wałęsa dziś  martwi się o Polskę. Pod sztandarem KOD-u objeżdża Kraj  i spotyka się z ludźmi… Lech jak to   Lech, jak  czasem coś powie to trafia w sedno! „Dobra zmiana  całkowicie do wymiany – mówi  – Oj, będzie sporo  spraw do załatwienia! Mamy w Polsce bardzo dużo mądrych ludzi, uczciwych, wykształconych, ale… w demokracji oni nie przejdą!  Ich nie wybiorą!

I co?  Czy nie strzelił znów w środek tarczy? Grupa ludzka  zawsze postawi na miernotę i wybierze…. słabszego. Spójrzcie tylko na nasz  Sejm i dzisiejszą polityczną klasę!  Najlepszy nie ma szans –  padnie pod zajadłością zazdrośników, zawiścią krytyków i bezinteresowną nienawiścią do tego, który jest lepszy! A Polacy szczególnie nie lubią prymusów a  tych co wystawiają głowę pond przeciętność szybko wciągną z powrotem   do piekielnego kotła waśni i swarów.   To jest dramat demokracji przedstawicielskiej, w której wszyscy  żyjemy…

Wierze ze Wałęsa jest silny i się nie da . Świat ne uwierzy  oszczercom. Odwalcie się od Wałęsy!

.

 


Moje najnowsze wpisy

 

BIM! BOM!

czwartek 05/07/2018

BIM BOM!  Wybija godzina historii!  Polska rozdygotana w strajkach i protestach, obciach w Brukseli na całego, dwuwładza sądów, paraliż policji, służba zdrowia mdleje, kobiety szykują…


Zagadka nieśmiertelności

sobota 31/03/2018

WIELKA SOBOTA i wielka cisza. Milczą kościelne dzwony…. Czekamy na cud Zmartwychwstania.  Niby wierzymy  ale i powątpiewamy. Boimy się że kres życia jest ostateczny a…


Kto chce niech czyta

piątek 16/03/2018

Napisze dziś o przygodzie mojego życia, o potrawach z raju niebieskiego, o tajemnicy raka i o zagubionych śladach naukowych ścieżek… Kiedyś, kiedyś, jako młoda dziennikarka…


Gorący temat

sobota 10/02/2018

Mamy pretensje dziś do rodziców i do dziadków za to ze nie byli aniołami! Tak, mamy im za złe! Wojny nie pamiętam. Pamiętam jednak jak…


Jak sie rodzą naziści ?

poniedziałek 22/01/2018

Naziści… czy jest taka nacja w Europie?  Wiek XX ujawnił ich w milionach hailujących Hitlerowi. Teraz tez są enklawy tu i tam. Zagnieździ się i…


Wolności opcja atomowa

czwartek 21/12/2017

 W studio TVN Kalisz i Dorn komentują na bieżąco.. „Dokonania wewnętrzne Kaczyńskiego można jakoś zrozumieć, co nie znaczy akceptować - mówi Dorn – Polityka zagraniczna…


Australijski sen

poniedziałek 27/11/2017

Mój Bratanek Michał Antkowski (właściciel firmy turystycznej  KIRIBATI CLUB) podróżuje  właśnie po Australii… Obejrzyjcie Jego   rewelacyjne zdjęcia! I ja tam kiedyś byłam , i…


Migration Landscape

wtorek 31/10/2017

Huragan Grisza hula po Europie nie zważając na granice a ja spoglądam na mapę Europy i świata i widzę jak fale migrantów, niczym  fale oceanu …


Uniwersał w kwestii zdrowia

sobota 21/10/2017

Młodzi lekarze głodują , Płaszczak  cynicznie chce sprawdzać ile schudli  a KurWizja rozpuszcza plotki , ze  niektórzy na wyjazdach  jedli kanapki z kawiorem a jak…


Manna z nieba

niedziela 15/10/2017

PiSowi leci w górę, wszyscy się dziwią a ja nie. Polska szarobura, ciężko pracująca, ma w nosie wolności, sędziów konstytucyjnych czy mianowanych, bo ważne jest…