Moje ostatnie wpisy

 

Potwór zdetronizowany

poniedziałek 22/05/2017

83-letnia dziennikarka CNN Jean Carper nigdy dotąd nie realizowała filmu, ale w 2016 podejmuje wyzwanie: dokumentuje, reżyseruje a na ekranie prowadzi narracje, sama poddaje się badaniom i eksperymentom.. Nie boi się lekarzy. A niebagatelnej odwagi potrzeba by rozprawić się z potworem naszych czasów, który podobno ma wykończyć ludzkość a na imię mu Alzheimer. Powstał z…

Kim-Ki-Duk a sprawa polska

poniedziałek 01/05/2017

Właśnie obejrzałam   film "W sieci" w reżyserii znakomitego, Kim-Ki-Duka,   wybitnego koreańskiego  mistrza ekranu a zarazem niedoszłego pastora a potem malarza sprzedającego obrazy na paryskich bulwarach ( bardzo ciekawy życiorys!)  Film opowiada  historię biednego rybaka, który zaplątał się w sieci polityki. Uznany za szpiega z tej i z tamtej strony, tak samo brutalnie przesłuchiwany…

Dobre zdrowie dla każdego?

środa 19/04/2017

Święta już za mną, za nami… Rodzina  moja zjechała do Warszawy stąd i stamtąd, i były pogaduszki o tym i owym, ale głównie… o chorobach. Mogę nawet powiedzieć,ze prześcigali się w opowieściach, kto bardziej chory  czyli… kto bardziej uświęcony. Nie brałam udziału w tej konkurencji, bo -  wstyd się przyznać -  rzadko choruję więc nie…

Strategie medialne na cenzurowanym

niedziela 02/04/2017

Uczestniczę w debacie „Strategie medialne państwa za granica w czasach wyzwań dla Europy” Zapowiada się ambitna wymiana opinii bo wiadomo, że  doświadczenia mogą się  nawzajem przydać.  W praktyce jednak jest  to spotkanie w wielkiej nierównowadze… Z niemieckiej  strony na warszawskie spotkanie przyleciał   sam  Peter  Limbourg, Prezes DEUTSCHE WELLE  oraz   Karl Eberhard Hain-  specjalista prawa medialnego…

Gigantomania narodowa

sobota 25/03/2017

Zrobiłam krok wprost z wąskich odrapanych i zaniedbanych łódzkich uliczek,  jeden tylko kroki i… znalazłam się na nowym Dworcu ŁÓDŻ FABRYCZNA  w innym, fantastycznym świecie....  Ruchome schody porwały mnie w dół a tam przestraszyłam się nie na żarty, bo przede mną było kilkaset metrów marmurowej pustki.  Było to coś tak  obcego i wrogiego mojej psychice,…

Wypadki i przypadki

sobota 11/02/2017

Ostatnio dostałam z Niemiec małą  książeczkę napisaną przez berlińskiego dziennikarza  Normana  Ohlera pt. „Der totale Rausch – Drogen im Dritten Reich” (Totalny rausz – dragi w III Rzeszy). Obecnie  to w Niemczech hit niesamowity i temat niekończących się dyskusji. Główna teza książki jest taka, ze Hitler był absolutnym ćpunem – wiele strategicznych decyzji podejmował naszprycowany…

„Czy świat realny jest poznawalny”

poniedziałek 06/02/2017

Czy ktoś jeszcze pamięta postać Ojca Andrzeja Klimuszko? O inż. Stefanie  Osowieckim, słynnym jasnowidzu przedwojennej Polski piszą, wszystkie Encyklopedie. O Ojcu Andrzeju wiedzą tylko niektórzy....    A ja  znałam Go osobiście!  Przed laty powierzył rękopis swojej książki młodej wówczas dziennikarce Telewizji Polskiej. Pamiętam… czytałam całą noc!  Trudno było oderwać się od lektury tak bardzo niezwykłej…

Odwalcie się od Wałęsy!

czwartek 02/02/2017

Po raz pierwszy zobaczyłam Wałęsę w 1980 na ekranie telewizji BBC: stoczniowcy nieśli go na ramionach a Lech z podniesionymi rękami umacniał ich w strajku. Kto to jest? Kto to jest? – pytali Brytyjczycy? Nie wiedziałam. Jesienią tego roku wróciłam do innego Kraju: otworzyły się  serca,   rozwiązały języki, każdy Polak poczuł się Polakiem, solidarnym…

Analfabetyzm obywatelski

poniedziałek 09/01/2017

ANALFABETYZM OBYWATELSKI daje o sobie znać atakiem na Mateusza Kijowskiego. Panuje u nas dziwne przekonanie, ze organizacje obywatelskie to rodzaj dekoracji, - coś jak  kwiatek do państwowego kożucha -  i powinny składać się z Judymów i Siłaczek, tyrających 24 od na dobę dla idei samej. NIE! Na świecie tak nie jest!  Wiem, bo w młodości…

Szczęśliwego Nowego Roku!

niedziela 01/01/2017

Obudził się koło południa z głową nieco oszołomioną z powodu nocnych koszmarów. Sen miał ostatnio niespokojny, przerywany a tej nocy zdawało mu się, ze znów szli pod jego oknami: czarna chmara mężczyzn i kobiet, młodzi i starzy, szli i szli, jak plaga szarańczy, mrowili się jak afrykańskie mrówki… Końca pochodu nie było i nie było…