O Polsacie ostatnio głośno głównie ze względu na plotkarskie zdjęcia z romantycznej wyspy Kos. W cieniu miłosnych przygód w stacji zachodzą jednak spore zmiany. Niekwestionowany król Zygmunt Solorz zmienia taktykę, bo stacji coraz trudniej rozpychać się na rynku.
Energetyka! To jest biznes. Pewny dochód i święty spokój! Nie to co telewizja, gdzie polityczne wiatry dmą już nie tylko z lewa i prawa – ale ze wszystkich kierunków. To już nie te czasy, gdy reklamowy tort Zygmunt Solorz kroił tylko z TVP. Dziś chętnych jest więcej, a reklamodawcy wybrzydzają. Trzeba inwestować, rozwijać się a nie tylko konsumować zyski. A słoneczne imperium zaczyna się chwiać. Pieniadze zainwestowane w telewizje nadbałtyckie nie chcą się zwracać. Politycy nie chcą jak dotąd pomagać w interesach. A rządzącym wizja świata przedstawiana przez Polsat nie bardzo się podoba.
Najbardziej martwi jednak wyścig o miejsce na telewizyjnym rynku. Dopuszczony do pokerowego stołu gracz z ulicy Augustówka przebija stawki, licytuje wysoko i chce puścić w skarpetkach wszystkich. W porównaniu do ubiegłego roku Imperium Słońca straciło 1,5 procent widowni i pewne trzecie miejsce w wyścigu. Już dawno okazało się, że ✣ysi i Amazonki” są gorsi od âśBig Brothera”, a teleturniejowe pomysły Krzysztofa Ibisza nie przebijają licencyjnych âśMilionerów”. âśTop Trendy” to też nie âśSopot Festiwal”. W nowej ramówce też hitów nie widać a na dodatek znikają popularne pozycje, jak choćby show Kuby Wojewódzkiego.
Gra zaczęła się gdy obaj partnerzy zaczęli łakomym wzrokiem patrzeć na widownię konkurencji. TVN zamarzył o dotarciu do miasteczek i wsi. Imperium Słońca zapatrzyło się na widza młodego, bogatego i z dużych miast. Zaczęła się licytacja. Wydawało się, że Polsat rozbije konkurencję, gdy dostał asa przypadkowo wyrzuconego z talii kart gdy tasował TVN. Tomasz Lis ostro wziął się do roboty, windując âśWydarzenia” na poziom oglądalności niedostępny dla âśInformacji”. Nowe studio, oprawa, reporterzy – choć podobne do âśFaktów” ściągnęło do stacji Solorza nowych widzów. Ale też generowało koszty. A przecież wcześniej informacje powstawały w Polsacie w chałupniczych warunkach. Wystarczy powiedzieć, że zwykły prompter trafił tam dopiero po kilkunastu miesiącach istnienia âśInformacji”. Lis gwarantował nową jakość ale i. nowe kłopoty. Dziś âśWydarzenia” wydają się być w odwrocie. Odszedł Jakub Sobieniowski, który wraz z szefem âśFaktów” opuścił przed laty okręt Waltera. Trzej inni reporterzy, których nazwisk nie zdradzę, negocjują z TVP. Sam członek zarządu do spraw programowych jest bombardowany niepokojącymi plotkami. A to, że ma być odsunięty, a to że wywalony, a to, że odchodzi sam do Murdocha. Źle się pracuje w takiej atmosferze.
Sam Król Słońca zaczyna mieć dość telewizji. Najpierw chciał sprzedać 25 procent akcji âśPolsatu”. Teraz już 45. I choć Solorz będzie miał ciągle pakiet kontrolny akcji, to trudno uwierzyć by słynący z drapieżności niemiecki Bertelsmann zadowolił się ogryzkiem. A to może oznaczać wewnętrzną wojnę o władzę. To wszystko jednak przyszłość. Na razie na antenę wracają nowe seriale w tym ✌wiat według Kiepskich”. Oj kiepsko, kiepsko będzie.
.