Mistrzowie Świata


piątek 01/09/2006

TVP Info budzi emocje. Z opinii internautów w moim blogu wynika, że część osób nie wierzy w zmianę jakościową w TVP.   Ale są też inne oceny. Tych,  którzy uważają, że „publiczna” przegrała bitwę – a nie wojnę.   

Pamiętacie pierwsze „Fakty” kilka lat temu? W TVP szybko okrzyknięto je mianem żenady i parodii gatunku. Fatalne łączenie Iwony Radziszewskiej. Zdenerwowanie Tomka Lisa. Kłopoty z techniką. I choć mieli w tym programie hit w postaci rozmowy z niedoszłym premierem profesorem Wiszniewskim to cudem dobrnęli do końca. Oglądalność pierwszego tygodnia nowego programu informacyjnego TVN wahała się w granicach 0,5 procent. Wydawało się, że nigdy nie zagrożą Wiadomościom i innym programom informacyjnym TVP. A jednak….

Dziś Fakty są wzorcem z Sevres programów informacyjnych w Polsce. Nie jest tajemnicą, że szpigle i okładki w wielu redakcjach zmieniają się chwilę po  informacjach o 19. TVN od początku postawił na jakość i jakością wygrywa. Pierwszym policzkiem dla TVP to była chyba historia z zastrzeleniem uczestnika obławy na tygrysa. TVP miała na miejscu zdarzenia  trzy kamery, ale materiał lepiej zrobiły „Fakty” uzupełniając swoje raczej ubogie zdjęcia grafiką z trajektorią lotu pocisku. Potem był pierwszy wywiad z Buzkiem, niemieckie wybory spod Bramy Brandenburskiej, goleń Kwaśniewskiego i ręka Iwińskiego i wiele wiele innych tematów, które sprawiały, że nie tylko dogonili, ale uciekli konkurencji.  

Wystarczy przyjrzeć się sposobowi przygotowania tematu w TVP by stwierdzić, że nie mogło być inaczej. Oto jak wygląda typowa  produkcja newsa w „publicznej”.  Reporter telewizji regionalnej znalazł temat – hit. Wraca do ośrodka. Jest sam. Zdjęcia wyszły dobrze, bo trafił na sprawną kamerę i dobrego operatora. Ma jednak do dyspozycji stary, zacinający się montaż, bo na nowy nie ma pieniędzy. Pół biedy jak trafi na chętnego do pracy montażystę, bo wtedy – po naczytaniu offa – może na chwile wejść do redakcji, aby np. tekst przepisać z kartki do komputera. Ale i tak nie jest w stanie zrobić dobrego „story”. Jego największym przeciwnikiem jest brak czasu. Na zdjęcia i setki z wydarzenia czekają w kolejce: Kurier, Teleekspress, Wiadomości, Panorama i lokalny program informacyjny. Wydawcy różnych programów z różnych godzin wykonują do niego dziesiątki  telefonów z pytaniem „kiedy będzie gotowe?!”, co nie pozwala skupić się na pracy. Do tego dochodzi oczywiście stres. Czy w takich warunkach  jeden reporter może zrobić w 2-3 godziny około 5-ciu dobrych materiałów z jednych zdjęć?! Nie może. Nie zrobi tego ani nikt w Polsce, ani w Ameryce.   Kiedy o naszym systemie pracy dowiadują się np. koledzy z BBC nie mogą uwierzyć, że ktoś w TVP przygotowuje  więcej niż jeden materiał dziennie, gdyż ich zdaniem jest to nieprofesjonalne! Co ciekawe w obecnym systemie honoracyjnym TVP ten reporter nie prosi nikogo o współpracę. Nie będzie jej chciał nawet gdy ktoś mu ja oferuje!  Powód jest prozaiczny ale bardzo życiowy – musiałby się dzielić pieniędzmi! Dlatego na oczy nie widzi i robi! Nie wie już które „setki” wgrał i czy ujęcia się nie powtarzają – ale robi! Jak Charlie Chaplin w filmie „Dzisiejsze czasy” przykręcający śruby nawet po wyjściu z fabryki. Ciach! Ciach! Byle do przodu, byle skończyć. W końcu film jest gotowy i po łączach tematy trafiają na antenę centralną. Poprawić ich za bardzo nie można, bo z twórcą nie ma kontaktu – robi przecież inną wersje do innego programu. Zresztą emisja za chwilę. Dlatego w świat idzie coś co z reguły można nazwać "dziełem niechlujnym". Zwłaszcza, gdy porówna się to z wymuskanym filmem konkurencji. Tam reporter ma bardziej komfortową sytuację. Też go poganiają, ale przygotowuje tylko jeden materiał. Jest wspierany przez innych reporterów, którzy przygotowują mu dokumentację, nagrywają setki i obrazki, które mogą się przydać. Ktoś inny przeszukuje archiwum. Ktoś inny poprawia tekst. I nikt nie martwi się o pieniądze, bo są kontrakty. Jakie to wszystko proste….

Gdyby w wojnie na informacje wygrywał ten, który wyprodukuje więcej tematów – TVP byłaby mistrzem świata. Niestety ilość – rzadko kiedy przechodzi w jakość. Nie tylko w telewizji.  

.


Moje najnowsze wpisy

 

Słabnący Puls

poniedziałek 21/07/2008

Puls przestał bić. Bo sercem każdej stacji telewizyjnej jest informacja. Nawet jeśli produkcja serwisu drogo kosztuje. A prezenterzy „Puls Raportu” o 18. 30 po ponad…


Co robić od 6 rano?

wtorek 01/01/2008

Z ofensywą śniadaniowa rusza „Puls”, który zmierzy się z „Kawą czy herbatą”. TVN zarzucił „Dwójce” kopiowanie ich porannego programu „Dzień dobry TVN. Ja zastanawiam się…


10 lat TVN

środa 03/10/2007

To miała być prawdziwa wojna. Mariusz Walter w mediach odważnie rzucał rękawicę TVP. Wierzył, że potrafi zrobić lepsza telewizję. Podbierano nam najlepszych ludzi. Starcie miało…


Wycinka

piątek 30/03/2007

W naszym lesie trwa wycinka. Wycina się wszystko, co było związane z poprzednim nadleśniczym. To zresztą nic nowego. Wypalanie tego co zrobił poprzednik stało się…


Polityczne bąki

piątek 22/12/2006

Polityczny bąk wypuszczany jest rano. Potem krąży i obija się przez rozgłośnie, portale internetowe, telewizje i dzienniki. Huczy od niego w sejmowych kuluarach. Przed mikrofonami…


Dlaczego wyginęły dinozaury?

środa 08/11/2006

Naukowcy nie mają stuprocentowej pewności dlaczego wyginęły dinozaury. Są analizy, hipotezy, przypuszczenia, kontrowersje, spory. Łatwiej ocenić dlaczego w TVP wyginęli reporterzy. Praca reportera w TVP…


Wyścig o widza

wtorek 26/09/2006

Halo! Halo! Tu wasz ulubiony komentator! Rozpoczynamy transmisję z walki o sportowego widza! Co za emocje! Komplet przed telewizorami! To będzie walka! Są już na…


Fachowcy

środa 20/09/2006

Pojawiają się w spółkach Skarbu Państwa. Wszędzie tam gdzie można tracić miliony i nie ponosić za to odpowiedzialności. Łączy ich jedno – są Fachowcami. Fachowcami…


Zmiany w Królestwie Słońca

środa 13/09/2006

O Polsacie ostatnio głośno głównie ze względu na plotkarskie zdjęcia z romantycznej wyspy Kos. W cieniu miłosnych przygód w stacji zachodzą jednak spore zmiany. Niekwestionowany…


PSL czy PGR?

poniedziałek 21/08/2006

Zanim jeszcze ruszyła ogólnopolska Trójka i Kurier, już konkurencja ochrzciła nas pogardliwym mianem "PSL24”. Złośliwa nazwa się nie przyjęła, bo nawet w trudnych czasach Roberta…