Wróciłam właśnie ze spotkania dziennikarzy z ambasadorem Markiem Prawdą, a dokładniej z dyrektorem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce i chciałam w pierwszej chwili opisać Państwu całą prawdę o tym cóż ta Komisja wobec Polski zamierza wobec zarzutu łamania praworządności.
Prawda niestety wygląda tak, że Komisja Europejska w zasadzie niewiele może, sytuacja z jaką mamy do czynienia jest kompletnie nowa i diabli wiedzą jak to wszystko się potoczy.
No i w tej sytuacji, aby uniknąć gdybania i psucia niektórym nastroju, powróciłam do myśli, które mi się nasunęły po napisaniu mojego poprzedniego felietonu tj. o wyjściu Brytyjczyków z Unii Europejskiej.
A pomyślałam sobie wtedy: – A wyjdźcie sobie razem z tym waszym ruchem lewostronnym! Zawsze musicie być inni i robić wszystko na opak!
Kiedy jednak weszłam do Internetu i poczytałam sobie o tym ruchu lewostronnym powiedziałam sobie: hola, hola kobieto! Okazało się, że uległaś stereotypowi myślenia. Urodziłaś się w takim porządku i uważasz, że jest on najlepszy na świecie.
A po pierwsze – nie jest on najlepszy, po drugie – wcale nie jest od początku świata.
No, bo posłuchajcie….
Okazuje się, że starszy jest zwyczaj jeżdżenia lewą stroną. A wynikał on z faktu, że konnymi jeźdźcami byli z reguły ludzie zamożni lub rabusie. Ponieważ ludzie są w większości praworęczni wybierali przy mijaniu nieznajomego lewą stronę drogi, aby w razie czego szybko móc prawą ręką wyciągnąć miecz, lub inną broń i uderzyć przeciwnika. W nowożytnej Europie uchwalił to jako zasadę prawną papież Bonifacy VIII w 1300 roku i nakazał, by pielgrzymi poruszali się lewą stroną drogi.
W Europie odejście od ruchu lewostronnego przypisuje się Francji, a zwłaszcza Napoleonowi I. Jedni wiążą tę zmianę z rzekomą leworęcznością cesarza, a jeszcze inni ze swoistym buntem wobec papieskich zarządzeń Bonifacego VIII. Kolejno w ślad za Francją wprowadzały ten ruch i inne kraje Europy. Ciekawostką może być fakt, że w USA, które też wprowadziły ruch prawostronny jako wyraz zrzucenia z siebie zależności brytyjskiej, to kierownica w pierwszych samochodach była zaskakująco umieszczana również po prawej. Zmianę wprowadził w 1908 r. Henry Ford, który nie zrobił tego dla wygody kierowców, ale po to, by kobiety nie musiały wsiadać od strony ruchliwej ulicy.
W Europie bardzo późno na zmianę ruchu zdecydowała się Szwecja, bo dopiero w 1967 przygotowując się do tego, aż 4 lata.
Ja sama zetknęłam się z tym problemem na Malcie zapominając, że kiedyś ta wyspa była we władaniu brytyjskim i wiele tam z tych czasów pozostało, włącznie z ruchem lewostronnym. Pożyczyliśmy wtedy samochód i kierownicę oddałam córce, która wcześniej była w Anglii i tam jeździła autem. Bałam się, że jako stary kierowca wiele czynności mam zakodowanych już na stałe i mogę je wykonać automatycznie.
A tymczasem jak czytam: “Wielu kierowców przyznaje, że chętniej użytkowaliby lewą stronę drogi. Ruch lewostronny często jest określany jako bardziej bezpieczny, gdyż pozwala na lepszą widoczność nadjeżdżających pojazdów. Rozwiązanie to może okazać się też bardziej instynktowne w sytuacji kryzysowej. Większość osób, chcąc uniknąć stłuczki odruchowo skręca w lewo, zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu. W Wielkiej Brytanii sytuacja taka sprawia mniejsze zagrożenie, gdyż prowadzi do opuszczenia jezdni. “
Nie wiem czy powyższe stwierdzenia są prawdą, prawdą jest natomiast, że póki co szacuje się, że około jednej trzeciej ludności świata mieszka w krajach, gdzie obowiązuje ruch lewostronny i że ponad jedna czwarta pojazdów na świecie porusza się po lewej stronie drogi. W 2009 r. Samoa dokonało nawet konwersji w odwrotnym kierunku, motywując to faktem, że import samochodów w tym kraju pochodzi głównie z krajów lewostronnych.
Jak widać z tego co napisałam powyżej życiem rządzi nie logika ale polityka i przyzwyczajenia!