Wybory do Europarlamentu coraz bliżej. Niektórzy dostają już nerwowej gorączki, ale większości, mówiąc językiem kolokwialnym, zwisa to i powiewa. Zwłaszcza my – Polacy chodzimy na nie niechętnie, w ubiegłych wzięło udział zaledwie około 23% uprawnionych do głosowania, co plasuje nas na ostatnich miejscach w Europie. Za nami już tylko Słowacja i Czechy… Skąd ta niechęć, skoro większość w referendum opowiedziała się za przynależnością do Unii?
Sędzia Jerzy Stępień na spotkaniu z mieszkańcami warszawskiego Ursynowa wysunął następującą hipotezę, która jak się okazało potem niezmiernie zbulwersowała prawicowy portal wPolityce.
Otóż – jak przypomniał sędzia – dawniej społeczeństwo dzieliło się na ludzi wolnych i niewolników. W starożytnym Rzymie na przykład 1/3 ludności, to byli niewolnicy, czyli ludzie wyzuci ze wszystkich praw. Jerzy Stępień przypomniał też, że w Polsce do XVI wieś mogła mieć samorząd, a pańszczyznę, która miała różne wymiary zaczęto wprowadzać dużo później. Niekiedy wynosiła ona nawet 8 dni w tygodniu, co oznaczało, że na pańskim polu musiał pracować nie tylko chłop, ale i jego rodzina. Pańszczyznę w Polsce zniesiono dopiero w XIX wieku, a w zaborze rosyjskim konkretnie, dopiero po powstaniu styczniowym czyli w roku 1863.
Większość obecnego społeczeństwa w Polsce, chociaż przeprowadziła się do miast, ma pochodzenie chłopskie. Szlachta niegdyś, to było tylko około 10% społeczeństwa. To szlachta rządziła krajem, wybierała króla, obsadzała urzędy państwowe, piastowała wyższe godności wojskowe, czy duchowne. Później szlachta przemianowała się na ziemiaństwo, a jej zbiednieli przedstawiciele często zaczęli się imać tzw. wolnych zawodów tworząc warstwę zwaną dziś inteligencją.
Pomimo przemian społecznych, ustrojowych i innych, ta chłopskość w ludziach pozostała. Przejawia się ona między innymi w podejściu do spraw obywatelskich, które oznaczają i prawa i obowiązki. Większość ludzi w Polsce zatem mówi: a co mnie tam obchodzi jakaś Europa? Przecież nic i tak ode mnie nie zależy, a ci urzędnicy z Brukseli, to tylko wymyślają takie głupoty jak krzywizna banana czy długość ogórka. Mnie interesuje abym miał coś porządnego na talerzu, kiełbasę na grilla, piwo do popicia, ewentualnie jakąś dobrą furę przed domem. Jestem zadowolony, bo dostałem 500 zł na drugie dziecko, a teraz dołożą mi jeszcze i na pierwsze. No i babci dosypią trochę grosza… A całkiem zadowolony to będę wtedy, kiedy będę żył jak Niemiec.
Co mnie obchodzą jakieś idee czy standardy! Wsadźcie je sobie gdzieś! No, może tylko o tyle się poprawiło, że teraz do pudła, znaczy się do aresztu nie może wsadzić mnie prokurator, tylko musi zdecydować o tym sąd.
Za głoszenie takich słów sędzia Stępień został oskarżony w prawicowych portalach o to że szerzy poglądy klasowe, a nawet rasistowskie.
Z kolei Donald Tusk, który gościł w Warszawie w dniu 3 Maja czyli Święta Konstytucji, a nawet wygłosił w sali Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego okazjonalny wykład, stwierdził między innymi posługując się przykładem ze swojego ulubionego podwórka czyli piłkarskiego:” Wygrać na własność, to można puchar, tak jak teraz wygrała puchar moja ukochana Lechia Gdańsk. Wygranie wyborów nie oznacza, że teraz ten kraj jest mój. Ten kraj należy do wszystkich.”
A zatem skoro jest to nasz wspólny kraj, to dbajmy o niego wszyscy jak o nasz własny dom. A Europa? To po prostu nasze duże podwórko, więc dbajmy aby i ono było czyste, zadbane i nikt nie rościł sobie prawa do większego niż inni trawnika. Wszyscy musimy wybrać dobrych gospodarzy.