„Otoczyć partię Kaczyńskiego kordonem sanitarnym!”, „Olgo jesteśmy z tobą!”, „Apelujemy też do wszystkich ludzi mediów w Polsce o rzetelne informowanie o dramatycznej sytuacji uchodźców i wszystkich problemach związanych z ich adaptacją w europejskich społeczeństwach. Tylko tak możemy przeciwdziałać rozpętywanej przez wielu polityków i niektóre media fali ksenofobicznych lęków i nienawiści wobec przybyszów innej kultury i religii”. – alarmują ludzie światli i postępowi.
Alarmują bowiem zagrożenie, że ciemnogród, katotaliban, narodowcy i faszyści wygrają najbliższe wybory – spychając Polskę na kolejne cztery lata w odmęty zacofania, wstecznictwa, a kto wie, czy nawet nie analfabetyzmu wtórnego- jest duże.
Sytuacje krytyczne dla sił postępu i humanizmu brały się w niedawnych postępowych czasach – przypomnijmy – stąd, iż światła, nowoczesna i postępowa mniejszość musiała trzymać krótko przy pysku zdecydowaną większość, składającą się z wrogów postępu i humanizmu oraz osobników chwiejnych ideologicznie. A nie zawsze miała dość siły czyli ZOMO.
Mimo upływu ćwierćwiecza od oficjalnego końca PRL ludzi światłych i postępowych wcale w Polsce nie przybyło, wciąż więc pozostają w mniejszości. Niemniej jednak, są gotowi podjąć dziejową misję przytrzymania nas krótko przy pysku.
W imię ogólnego szczęścia ludzkości oczywiście…
„Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy” – Postępowcy zrobią wszystko, by towarzysz Wiesław się nie mylił…
Bo nie będzie to, proszę państwa, tryumf demokracji, gdy nie wygra ani Nowoczesna, ani Platforma Obywatelska…
To nie będzie demokracja, to będzie kontrrewolucja!
– Z kontrrewolucją się nie rozmawia, do kontrrewolucji się strzela! – jak mawiał w sytuacjach kryzysowych, klasyk, teoretyk i praktyk postępu i humanizmu Zenon Kliszko, łódzki rodak Stefana Niesiołowskiego.
Przejął się tym wezwaniem na poważnie inny łodzianin strzelając skutecznie do Marka Rosiaka, też łodzianina.
Póki co jego grób na Starym Cmentarzu w Łodzi jest kwintesencją tej walki. O postęp, humanizm, tolerancję, etc….