Pijarowcom WBKBZ proponuję, aby w kolejnej reklamie tego szacownego (aczkolwiek chyba nieco zakompleksionego) banku wystąpił - zamiast Depardieu, Cleesa czy de Vito -ktoś zupełnie nieznany.
Na przykład ja!
I ja powiem wtedy tak:
"Drodzy klienci, bank WBK BZ przestał wywalać kolejne miliony euro – wypracowane z waszych pieniędzy – by następnej światowej gwieździe uświadomić istnienie Polski.
W zamian, znacznie taniej (kwota honorarium do uzgodnienia),postanowił przekazać wam zwykłą, porządną, rzetelną i nie zaściankową informację o swoich usługach.
Uwaga! WBK BZ nie wydaje już bez sensu twoich pieniędzy!"
A powiedziawszy to, wrzucę do świnki z logiem banku na tłustym boczku ustaloną wcześniej kwotę.
C.