Jak wielu klientów nie zdaje sobie sprawy ze specyfiki pracy agencji reklamowej nie muszę chyba mówić… Marketing to nie „dziś pytanie, dziś odpowiedź”, jak się niektórym wydaje.
Poza obsługą abonamentową, agencja widzi kasę dopiero po realizacji zlecenia. Do tego momentu pracuje de facto za free. A klient ciśnie, bo ma prawo.
Agencja siedzi po godzinach, podczas gdy klient często o 16 zamyka kompa i drepcze do domu. I to po części wina agencji, bo sobie pozwala. Ja wiem – nasz klient, nasz pan, ale ilu akantów, projekt menadżerów próbowało zaprosić klienta do siebie, żeby pokazać, jak pracują?
Ciężko jest być kreatywnym, spostrzegawczym i dokładnym, jak się dzień w dzień siedzi po godzinach, a normalne wyjście jest świętem. Albo albo. Albo termin, albo jakość.
Komentarze