Słyszymy: „Wizy dla Polaków”. I już nam ślinka cieknie


sobota 23/03/2013

Tylko idiota uwierzyłby, że Stany Zjednoczone zniosą wkrótce wizy dla Polaków. No, chyba że w oczach Amerykanów nagle przestaniemy być brygadą zakompleksionych staruszków, którzy z krzyżami na plecach walczą ze wszystkim, co się rusza, ale nie mówi po polsku. Za daleko nam do Stanów. A jako 36-milionowa grupa rzekomych kosmopolitów, nauczmy się chociaż języka angielskiego.

Uwielbiamy podróże. Choć tylko na ekranie telewizora, bo jak przeciętny rodak leci na wakacje do Egiptu, to dwutygodniowy urlop spędza przy basenie hotelowym. Wojciech Cejrowski, Robert Makłowicz, Martyna Wojciechowska – tak, oni podróżują realnie, a nie wirtualnie. Podobnie jak dawniej Tony Halik czy Ryszard Kapuściński. Pomimo to, nasz narodowy pęd ku otwarciu bram Stanów bawi mnie jak ostatnia reforma emerytalna. Po tym, jak zniesiono granice w Europie, miliony Polaków przekuło ten wielki, europejski potencjał… na pracę przy linii produkcyjnej. Teraz, gdyby wpuszczono nas do USA, zrobilibyśmy pewnie to samo – rzucili się do wylotów jak bezdomny na paczkę cudzesów, a i tak skończylibyśmy na zmywakach w podmiejskich knajpach. Zatem, komu i po co znosić te cholerne wizy? To zabawne, że ludzie, którzy w naszym kraju nie potrafią nic osiągnąć, marzą o karierze za oceanem. A przecież na obcym polu gra się znacznie trudniej.

Być może jestem naiwny, młody, niedoświadczony i głupi, ale jednak wierzę w to, że osoby mające dokładnie sprecyzowany i konkretny cel do osiągnięcia w Stanach, znajdą uczciwy sposób, żeby dostać wizę. Mam znajomych, którzy o taką przepustkę starali się po kilka lat, ale w końcu im się udało. Czy kilka lat to dużo? Skądże! Tyle czasu w Polsce ludzie biegają za kredytem mieszkaniowym. Biegają, biegają, aż w końcu wybiegają sobie pożyczkę długoterminową. Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do zrobienia.

Ostatnio, media obiegła informacja, że w Kongresie USA pojawił się nowy projekt zniesienia wiz dla Polaków. Pomyślałem, że skomentuję całą sprawę jednym, prostym obrazkiem:

Nie dajmy się zwariować. Tak naprawdę, wizy są nam potrzebne jak głuchemu walkman.

Mariusz Najwer


Moje najnowsze wpisy

 

List otwarty do zarządu NETIA SA

piątek 13/02/2015

Szanowni Panowie, To z pewnością ogromne wyzwanie, a jednocześnie nieoceniona przyjemność kierować tak potężną i rozpoznawalną firmą jak Netia. Jako mikroprzedsiębiorca domyślam się również, że…


"Wiadomości" mają swojego Strasburgera. To Adam Feder

sobota 02/11/2013

Włosy na głowie się jeżą, mleko kipi na gazie, dzieci zaczynają płakać, a sąsiedzi z piętra wyżej walą kolbami w podłogę, gdy tylko w "Wiadomościach"…


Abonenci nc+, przestańcie skomleć!

wtorek 09/04/2013

Czegoś nie rozumiem w tej nadmuchanej aferze z nc+. A raczej - kogoś, bo właśnie o samych abonentów mi chodzi. Ludzie robią się nadto pobudzeni,…


Krajowe media zeszły na psy. Zero informacji, zero rzetelności, zero zrozumienia

sobota 30/03/2013

Codziennie czytam prasę. Wy też? Co prawda, nie kupuję gazet w kiosku, bo systematycznie robię prasówkę - a raczej „internetówkę” - w sieci. Tytuły i…


Dziennikarz jak kasjerka w Tesco

niedziela 17/03/2013

Media zidiociały. I ciężko polemizować z tym twierdzeniem. Od kiedy szeregowi dziennikarze zarabiają niewiele więcej od kasjerki w Tesco, praca w gazecie, radiu czy telewizji…


Kulawy marketing wielkiego operatora

piątek 15/03/2013

... czyli jak nabrać wody w usta i wkurzyć klienta.   Router w końcu przyszedł. Czarny, błyszczący, o minimalistycznym designie i wielkich możliwościach, które zachwala…