Realne zyski z relanej polityki PiS


środa 02/12/2015

Dla wyborców są sprawy ważne i ważniejsze. Wystarczy wyjść z sal i korytarzy sejmowych, by błyskawicznie przekonać się, że opozycja całkowicie nie rozumie skąd takie zdecydowane działanie PiS i to działanie na dwóch frontach, które układa się w logiczną całość. I to taką, która wbrew lamentom i licznym konferencjom prasowym, da partii rządzącej jeszcze większe poparcie.

 

Napisał do mnie jeden z widzów, że przekonał się o tym rano, gdy odprowadzał dzieci do przedszkola. Tam ludzie rozmawiają nie o zawiłościach prawnych, nie o tym, kto ma rację w sporze konstytucyjnym i który sędzia ma jaką przeszłość. Ludzie w przedszkolu rozmawiają o programie 500+ i o sześciolatkach, kiedy te pójdą do szkoły. Gdy dołożymy do tego zapowiedzi obniżenia wieku emerytalnego, podniesienia kwoty wolnej od podatku i oskładkowanie wszystkich umów cywilno-prawnych, czyli w praktyce likwidację śmieciówek, to okaże się, że zdecydowana większość Polaków będzie rząd popierać, bo widzi w tym korzyść dla siebie. Korzyść wymierną, taką, którą da się przeliczyć na pieniądze jakie mają w portfelu.

 

W tej sytuacji spór o Trybunał Konstytucyjny ma sens. Im bardziej krzyczy opozycja, że chodzi o zamach na demokrację, tym bardziej umacnia to zwolenników PiS, że trzeba to zrobić. Ton sporu i narzucona narracja sprawiła, że w tej sytuacji Trybunał jawi się jako organ mocno upolityczniony, a wręcz polityczny, który nie ma nic wspólnego z prawem i staniem na straży konstytucji. W powszechnej opinii obecny Trybunał, to ciało, które co najwyżej będzie blokowało wprowadzenie wszystkich tych ustaw, o których teraz głośno. Czy to uzasadnione twierdzenie? A jakie to ma znaczenie!

 

Działania PO w powszechnym przekonaniu nakierowane na zaspokajanie potrzeb większych i zamożniejszych, pisanie przez sędziów ustaw dla samych siebie, niemoc, brak prawdziwego lidera i strategicznego planu daje pole działania politykom PiS, którzy precyzyjnie realizują plan. A że cel uświęca środki, to wielu Polaków jest w stanie przymknąć oko na to jak te cele są osiągane, byle w końcu były osiągnięte.

 

Skoro nagle się okazuje, że nierozwiązywalne przez wiele lat kwestie można rozwiązać błyskawicznie, to poparcie dla takiego rządu będzie tylko rosło. Bo ludzie mają realne problemy i oczekują realnych rozwiązań, a nie tłumaczenia, czemu ich problemy rozwiązane być nie mogą. Przykład umów śmieciowych jest tu przykładem idealnym. Od lat wielu Polaków ma poczucie, że politycy mówią o tym, że nadużycia trzeba zlikwidować, że trzeba rozwiązać problem braku świadczeń emerytalnych i zdrowotnych, że trzeba dyskutować jak zapobiegać nadmiernemu stosowaniu umów śmieciowych. Ileż padło w tej sprawie słów, że tzw. umowa śmieciowa sprawia, że rynek pracy jest bardziej elastyczny, mniej ludzi jest na bezrobociu, młodzi ludzie łatwiej wchodzą na rynek pracy, a fachowcy są bardziej mobilni. Ale wystarczy zapytać tych, którzy są przymuszeni do takiej formy zatrudnienia, tych, którym pracodawca nie pozostawia wyboru, by się dowiedzieć, że pracownicy chcą być traktowani jak pracownicy, a nie tania, szybkowymienialna siła robocza, która dziś nie wie, co w ich sprawie postanowi pracodawca jutro.

 

Nikomu do tej pory nie udało się zlikwidować patologii i nadużywania tej formy zatrudnienia. Było dużo słów. PiS ma konkretny plan, jak te nadużycia zlikwidować. Nie wiem, czy ten plan zadziała, ale wiem, że dotychczasowe gadanie nic nie dało. Dziś słychać, że ZUS od każdej umowy, tylko doprowadzi do rozwoju szarej strefy. Krzyczą najgłośniej ci, którzy przyzwalali na nadużycia. A skoro tak łatwo nam przychodzi stwierdzenie, że Polscy przedsiębiorcy będą oszukiwać własne państwo i innych Polaków, których zatrudniają, to znaczy, że nie wierzymy, że Polak może być uczciwy. Jedno smutniejsze od drugiego.

Twitter autora


Moje najnowsze wpisy

 

Protestować może każdy. Ale mało komu się chce

piątek 05/02/2016

Ależ my lubimy machać szabelką. Nie ma dnia, by ktoś nie zapowiadał Majdanu nad Wisłą, tłumów protestujących na ulicach, wywiezienia tych, czy innych na taczkach…


Polityka to nie sport. A szkoda!

poniedziałek 01/02/2016

Piłkarze ręczni pokazali jak walczyć, by wygrać, jak grać, by nawet przegrywając mieć szacunek za to, ile serca się w rozgrywkę włożyło. Nic dziwnego, że…


Dokopując "zagranicznym koncernom" dokopujemy sami sobie

wtorek 26/01/2016

Wróg wiadomo, jednoczy jak nikt inny. Najnowszym wrogiem, tym, który urósł do entej potęgi, którego trzeba zniszczyć, i któremu trzeba dokopać, to tajemniczy „zachodni koncern”.…


Platforma nie wierzy w samą siebie

środa 20/01/2016

Ileż to już razy słyszałem i czytałem zapewnienia polityków Platformy, że wyciągnęli wnioski z wyborczej przegranej. Powiedzieć to jedno. Zrozumieć naprawdę to drugie, o wiele…


Silny kraj swojej siły udowadniać nie musi

czwartek 14/01/2016

Silna Polska w Europie to nasz wspólny cel i nasza wspólna odpowiedzialność. Tymi słowami premier Szydło zakończyła swoje ostatnie orędzie. Szkoda, że nie było ich…


Zbojkotujmy! A potem zastanówmy się jak żyć

poniedziałek 11/01/2016

Do bojkotu wezwać łatwo. Ileż to już takich wezwań było. Próbuję sobie przypomnieć choć jeden skuteczny i nie potrafię. LPP szyjący w Bangladeszu nieustannie rośnie…


Media publiczne, czyli jakie?

czwartek 07/01/2016

Napisałem ten tekst ponad rok temu dla portalu Wszystkoconajwazniejsze.pl. Nie dość, że tekst się nie zestarzał, to uważam, że jeszcze zyskał na aktualności. Sytuacja polityczna…


Zadanie z wyobraźni. Zanim sam zostaniesz uchodźcą

wtorek 17/11/2015

To nie jest zadanie łatwe, ale jedyne z możliwych jakie teraz każdy powinien wykonać. Oto one. Wyobraźmy sobie… Wybucha u nas wojna. Każdego dnia na…


Aktorzy i operatorzy schodzą do telewizyjnego podziemia

piątek 09/10/2015

Dawno mnie nikt tak nie zaskoczył! Wreszcie! Usłyszałem słowa, które dały mi sporo do myślenia. Mało tego. Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej…


Zarobki są i długo będą w Polsce za małe. Polityczne obiecanki i nawoływania nic tu nie zmienią.

czwartek 08/10/2015

Nie oszukujmy się. Nie wrócą. Przekonuję się o tym za każdym razem, gdy rozmawiam z kimś, kto wyemigrował i od dłuższego czasu pracuje za granicą.…