Walka na argumenty trwa. Z jednej strony ci, którzy, jak chociażby Eryk Misiewicz nazywa rozpoczynający się rok erą Twittera i tych, jak Marcin Król, którzy w Twitterze widzą samo zło. W felietonie dla Dziennika Gazety Prawnej (3 stycznia 2013) filozof i historyk idei udowadnia, że era twittera nie sprzyja myśleniu. I jako przykład podaje wymianę myśli dziennikarza z Donaldem Tuskiem na temat prognoz gospodarczych rozpoczynającego się roku. Czy o moją twitterową rozmowę z premierem chodziło, czy o rozmowę innego dziennikarza Król już nie napisał. Ale nie ma to właściwie większego znaczenia, istotne jest, że według autora tej opinii ze względu na wymuszoną skrótowość wypowiedzi zarówno pytania, jak i responsy mają charakter skrajnie banalny. I może gdyby się tu zatrzymał…, ale nie, Król stwierdza kategorycznie, że krótkie komunikaty czynią z nas aforystycznych grafomanów. Komu po co treści – pyta i odpowiada, że wszyscy chcemy, żeby niemal wszystko zostało przekazane w jak najkrótszej formie.
Zawsze, gdy stosuje się uogólnienia tezy brzmią ładnie i chwytliwie, ale nie pokazują rzeczywistości. We wspomnianej dyskusji z premierem spieraliśmy się o to czy miejsc pracy przybędzie, czy ubędzie. Wśród tych, którzy włączyli się do tej dyskusji byli tacy, którzy operowali wyświechtanymi hasłami i niewiele wnoszącymi, bo powielanymi opiniami, ale byli też tacy, którzy doskonale rozumieli wszystkie szyfry, kody i skróty myślowe. A żeby to było możliwe, trzeba było wcześniej poznać chociażby treść tzw. drugiego expose, czy projektu dotyczącego inwestycji.
Brak miejsca na szeroką dyskusję wcale nie musi oznaczać ogłupiania, a już tym bardziej nie oznacza to wcale tego, że taka forma komunikatywności wyklucza myślenie. Ona wymusza inne myślenie i inną percepcję. Łatwo popaść w pułapkę, że skoro krótka forma, to głupie. Mało słów wcale nie równa się mało treści. Najpopularniejszy twitt ub. roku, to wpis prezydenta Obamy zaraz po zwycięskich wyborach. „Cztery lata więcej” – napisał tylko, albo aż tyle. Czasem to wystarczy. Co nie oznacza, że Obama nie ma nic do powiedzenia, że jest złym mówcą, że zaczyna mu brakować argumentów, a dyskusja z nim za chwilę przerodzi się tylko w wymianę krótkich komunikatów. Twitter podobnie jak inne sfery znakowe – pokazuje coś, co jest ukryte, a można zawrzeć w czytelnym znaku. Dobrze używany może spełniać rolę podobną do tej, jaką spełniają chociażby znaki drogowe dla kierowców. Nie trzeba za każdym razem opowiadać i tłumaczyć ich znaczenia; dlaczego tu stoją, kto je wymyślił i jakie np. czyha zaraz za nimi niebezpieczeństwo. Znak, to tylko sygnał, przekaz, symbol, który swoją kompaktową formą przekazuje wcale niebanalną, a tym bardziej nie krótką treść. Zresztą nie ilość wypowiadanych słów decyduje o sile i wielkości przekazu.
Clifford Geertz tłumacząc swoją koncepcję pojęcia gęstego opisu kultury przekonaywał, że nie da się w pełni zrozumieć przekazu kulturowego bez poznania całego kontekstu. Bo inaczej sami spłycamy to, czego doświadczamy. Patrzymy na coś, widzimy coś i zupełnie tego nie rozumiemy, bo widzimy coś całkiem innego niż to, co rozgrywa się przed naszymi oczami. Choć nieszczęście polega na tym, że jesteśmy przekonani, że dobrze rozumiemy to, czego bez znajomości wszystkich kodów, rozumieć nie jesteśmy w stanie.
Kilka dni temu zakończyło się kolejne spotkanie ekumeniczne organizowane przez wspólnotę z Taize. Ich znakiem rozpoznawczym podczas wieczorów modlitewnych są dwie rzeczy: medytacja nad jednym zdaniem Pisma Świętego i śpiewanie kanonów. Obie formy to minimum słow. I może w tym tkwi fenomen tej wspólnoty. Przyciąga młodych już od wielu lat i gromadzi każdego roku na przełomie roku tysiące wyznawców różnych religii chrześcijańskich. Patrząc z boku, nie rozumiejąc idei, można mieć wrażenie, że ci młodzi nie mają sobie nic do powiedzenia, a duchowni nie mają im nic do przekazania. Choć tak naprawdę tymi kilkoma słowami potrafią powiedzieć sobie niezmiernie dużo, bo to tylko wstęp do dyskusji, rozważań i przemyśleń. Można dla przykładu posłuchać niejednego kazania, długiego, pełnego słów i pięknych zwrotów, z którego nic nie zostaje. Tylko ludzie zebrani w kościele ziewają i zerkają nerwowo na zegarek.
Długo przed erą Twiettera nagrywałem sondę uliczną. Pewnie jak każdy dziennikarz w swoim życiu. Nie muszę mówić, że wypowiedź może co dziesiątej osoby nadawała się do emisji, bo była dłuższa niż jedno lub dwa słowa. A jeszcze wtedy nie nauczyli się korzystać z komunikatorów. Mało tego, nawet sms-y nie były wtedy jeszcze tak popularne jak dziś.
Uwielbiamy brak treści zagadać. Świetnie potrafimy mówić o niczym, dotyczy to polityków, naukowców, dziennikarzy, urzędników, prawników. Naszym sportem narodowym jest prześciganie się w ilości tomów akt podczas spraw sądowych. Bo nie potrafimy jasno i klarownie powiedzieć, o co nam tak naprawdę chodzi, dlaczego ktoś powinien zostać skazany. Gubimy się w gąszczu nieistotnych elementów i szczegółów. Potok słów może pokazać erudycję wypowiadającego, ale wale nie zawsze pokazuje jego mądrość. Skromny przekaz może trafiać w sedno i zmieniać postrzeganie na daną sprawę. Ktoś, kto potrafi zwięźle i trafnie formułować swoje myśli, będzie to robił zarówno w formie zapisu w 140 znakach, jak i w bogatym eseju. Ten, kto lubi mówić dużo, nie musi mówić pięknie. Czasem jeden wiersz mówi o rzeczywistości znacznie więcej, niż trzy tomowe dzieło napisane prozą. Ważne jest to, co za zapisem jest ukryte. Uczenie się rozpoznawania znaków i odczytywania kodów z całą pewnością nie ogłupia, a umysł rozwija.
twitter.com/MarekKacprzak
w samo sedno Panie Marku
buy generic cialis mastercard
order real cialis online
cialis trying to conceive
iron dragon cialis reviews
cialis danmark
cialis for sale from canada
glaxo cialis buy
generic cialis next day delivery
https://stowe365.com/#Buy-Cialis
brand cialis 5mg buy online
canadian cialis reviews
cialis interactions
cialis online order
cialis super active 20mg
cialis inghilterra
cialis 5mg 30 pack cheap
cialis grapefruit side effects
https://stowe365.com
comprar cialis andorra online
buying cialis in montreal
cipla cialis
is cialis covered by medicare
cialis hong kong price
cialis online usps
discount vouchers for cialis
cialis 5mg daily use
https://stowe365.com/#Buy-Cialis-20-mg
mayavanrosendaal.com
buy cialis without a doctor’s prescription buy cialis without a doctor’s prescription buy cialis without prescription buy cialis without prescription
buy cialis without prescription
http://www.mayavanrosendaal.com buy cialis without a doctor’s prescription cialis without a doctor’s prescription cialis without prescription
buy cialis without a doctor’s prescription
cialis without a doctor’s prescription buy cialis without a doctor’s prescription buy cialis without a doctor’s prescription buy cialis without prescription
how to get viagra without a prescriptiongeneric viagra cialis levitra Viagra 100 Mg
ejaculation precoce viagraviagra cheapest uk[url=http://stemchat.com]cheap Viagra 100 Mg[/url]
purchase cialis in australiabest medicare online cialis mastercard Buy Cialis 40mg xcialis20mg.com
cialis 20mg sa fait quoicialis for daily use testimonials Buy Cialis cheap http://xcialis20mg.com
cialis_20mg_erfahrung cialis 20 mg cost
cialis 20mg soft tabs cialis 20mg tablets price [url=http://bglawpllc.com/#cialis]http://bglawpllc.com/#10mg[/url] buy cialis 20mg australia
http://bglawpllc.com/#10mg