Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się obejrzeć pod rząd siedem godzinnych odcinków jakiegokolwiek serialu… zrobiłam to z zapartym tchem! Wiem z amerykańskich źródeł, że powstało już 16 odcinków. Wyjątkowo niecierpliwie czekam na kolejne!
„Gentleman Jack” – serial z 2019 roku, pokazano w HBO. Nie sądzę, aby w najbliższym czasie można go było zobaczyć np. w TVP, nie tylko z powodu nikłych szans produkcyjno-własnościowo-dystrybucyjnych…
Szkoda, bo „Gentleman Jack” ma wyjątkowe walory poznawcze, dotyczące społecznych, ekonomicznych i obyczajowych kontekstów życia Wielkiej Brytanii i Europy sprzed prawie dwustu lat.
Dowiadujemy się jak powstawały kopalnie, przemysł, nowoczesna bankowość, idea dzierżawy ziemi, dlaczego kobiety nie mogły studiować medycyny,
a nawet jak wówczas aranżowano małżeństwa, czy organizowano transkontynentalne i zamorskie podróże. No i – z jakim społecznym ostracyzmem musiała się zmierzyć niekonwencjonalna bohaterka – Anne Lister – chrześcijanka, właścicielka kopalń, dziennikarka, podróżniczka, feministka i lesbijka.
Trochę w tym serialu stylu Prousta; może z ukłonem dla ” Ziemi Obiecanej Andrzeja Wajdy” – zwłaszcza w momentach, gdy główna bohaterka zwraca się bezpośrednio do kamery? A wszystko to opowiedziane najczystszym językiem filmowym. Bez nudzenia, moralizowania, niepotrzebnych akademickich dywagacji.
„Gentleman Jack” ma w sobie naturalną ciekawość świata, ludzi, wiele narracyjnego ciepła i empatii, chęć inteligentnego flirtu z widzem.
W moim odczytaniu jest perfekcyjnym zapisem epoki, zapewne z uwagi na pamiętniki, na podstawie których scenarzystka Sally Wainwright stworzyła wyjątkowo precyzyjne dzieło.
Akcja serialu rozpoczyna się w 1830 roku i bazuje na historii prawdziwej, opisanej w zaszyfrowanych dziennikach tytułowej bohaterki – Anne Lister – „kochającej inaczej”- tak jeszcze niedawno określano osoby o odmiennych preferencjach erotycznych… przy czym erotyka jest w tym serialu wybitnie inteligentną kanwą akcji – równocześnie ważną, ale przede wszystkim – tajną, pełną skrywanych namiętności, niedopowiedzeń, subtelności.
Oczywiście – wszystko to w odpowiedzi na surowe ówczesne prawo moralne i karne.
Z tego zapewne powodu dzienniki były zaszyfrowane i ukrywane przez rodzinę, a opublikowane dopiero w 1980 roku. Przypomnijmy, że w Wielkiej Brytanii śmiercią karano homoseksualizm do… 1861 roku, czyli jeszcze na 20 lat po śmierci autorki dzienników…dopiero na początku lat 60-tych zaprzestano tam karać więzieniem osoby homoseksualne… od 1996 można zalegalizować pary tej samej płci, a w armii Wielkiej Brytanii geje mogą służyć dopiero od 2001 roku; co ciekawe: kobiety na masową skalę służą w niej… od 2018 r.
Główna postać „Gentleman Jack” – Anne Lister – wykreowana z wyjątkową maestrią przez Suranne Jones, w chwili śmierci – w Gruzji – ma zaledwie 29 lat, a za sobą biografię na miarę kilku wybitnych postaci swojego czasu.
Co ciekawe – udało jej się w ukryciu symbolicznie poślubić (!) swoją ukochaną partnerkę – w kościele, w obrządku anglikańskim, co dla obu było niezwykle ważne.
Istotną wartością serialu „Gentleman Jack” jest niezwykle precyzyjna praca reżyserek – Sarah Harding i Jennifer Perrot – z aktorami.
Poza genialną postacią stworzoną przez Suranne Jones, zachwycają m. in. : Sophie Rundle, Lydia Leonard, Jodhi May, Amelia Bullmore, Peter Davison, Stephanie Cole, Vincent Franklin, Rosie Cavaliero, Thomas Howes, Albane Courtois.
Wizualną perfekcję serialu zawdzięczamy pracy operatorów: Matta Gray, Nicka Dance, Simona Chapman.
Niepowtarzalny nastrój epoki stworzyła sekcja scenografów, czyli: Richard Downes, Anna Pritchard, Ussal Smithers i genialny wręcz autor kostiumów – Tom Pye.
Gdybyście chcieli zrozumieć Wielką Brytanię i jej mieszkańców sprzed dwustu lat, a zwłaszcza niekonwencjonalną walkę o wolność sumienia, ten serial jest dla Was. Polecam!
Komentarze