Niepełnosprawni, czyli o szczęściu


czwartek 26/04/2018

12 czerwca 2016 r. na placu św. Piotra w Watykanie miała miejsce wyjątkowa liturgia z udziałem papieża Franciszka. Jak opisywało Radio Watykańskie, całość celebracji tłumaczona była na język migowy. Czytania mszalne powierzono dwojgu niewidomych, posługujących się alfabetem Braille’a. Ewangelię nie tylko odczytano, ale także przedstawiono w formie inscenizacji, tak by dla zebranych była bardziej zrozumiała. Zrobiła to niepełnosprawna młodzież należąca do Wspólnot Arki. W postać Jezusa wcielił się chłopak z Zespołem Downa. Wśród ministrantów służyli mężczyźni z niepełnosprawnością intelektualną, obecny był też głuchy diakon z Niemiec.

Dzień wcześniej Papież spotkał się z uczestnikami seminarium o osobach niepełnosprawnych, zorganizowanego przez włoski episkopat. Franciszek rozmawiał z nimi w auli Pawła VI m. in. z okazji 25-lecia powołania przy włoskim Krajowym Biurze Katechetycznym specjalnego departamentu zajmującego się katechizacją niepełnosprawnych. Przypomnienie tej rocznicy miało być zachętą do jeszcze większego zaangażowania, aby osoby tz niepełnosprawnością w pełni uczestniczyły w życiu parafii, stowarzyszeń i ruchów kościelnych.

Zanim Franciszek zabrał głos, niepełnosprawni skierowali do niego pytania. Dotyczyły one m. in. użytej kiedyś przez Papieża metafory: „chciałbym Kościoła, który będzie szpitalem polowym”. Okazało się, że pomogła ona wielu w lepszym zrozumieniu takiej formy duszpasterstwa, która włącza wszystkich do wspólnoty, także osoby niepełnosprawne, które wykraczają poza wizję wspólnoty „normalnej” i uporządkowanej.

Mówiono, że jest bardzo wielu kapłanów i wspólnot parafialnych z radością przyjmujących obecność niepełnosprawnych w życiu Kościoła, dbających o ich dostęp do sakramentów, do grup młodzieżowych czy wspierających ich aktywny udział w liturgii. Czasami zdarza się jednak, że mimo podejmowanych wysiłków osoby dotknięte niepełnosprawnością, zwłaszcza intelektualną, wciąż mają na tym polu sporo problemów. Proszono zatem Franciszka, by wskazał drogę prowadzącą do tego, że nikt nie będzie wykluczony z życia Kościoła przez dominującą kulturę odrzucania.

Podczas niedzielnej liturgii Franciszek mówił m. in. o dość rozpowszechnionym poglądzie, że osoba chora lub niepełnosprawna, „nie może być szczęśliwa, ponieważ nie jest w stanie zrealizować stylu życia narzuconego przez kulturę przyjemności i rozrywki”. Tak, jakby we współczesnym świecie niepełnosprawni nie mieli prawa do szczęścia. To nieprawda. Mają prawo do szczęścia i wystarczy się rozejrzeć, aby dostrzec, że coraz bardziej zdają sobie z tego sprawę. Chcą być szczęśliwi. Ze wszystkimi tego pragnienia konsekwencjami.

Tekst powstał jako felieton dla radia eM


Moje najnowsze wpisy

 

Zawłaszczenie przekazu, czyli o dyktaturze

czwartek 21/06/2018

Zostałem niedawno przyłapany. Ktoś ze znajomych, który podzielił się ze mną pewną ważną informacją, nakrył mnie na weryfikowaniu podanych przez niego rewelacji w rozmowie z…


Kontekst, czyli o wprowadzaniu w błąd

czwartek 14/06/2018

„Chyba wiem, co widziałem. Oczu nie da się okłamać” - powiedział niedawno jeden z moich znajomych, gdy delikatnie usiłowałem postawić pod znakiem zapytania jego pełną…


Gapie, czyli bez odpowiedzialności

czwartek 07/06/2018

Szwedzcy policjanci opisali w portalu społecznościowym, co się zdarzyło w Dzień Dziecka w centralnym regionie ich kraju. Dostali zgłoszenie o tonącym w jeziorze nastolatku. Po…


Nie do zastąpienia, czyli rzeczywistość

czwartek 31/05/2018

Wyjmując w środowy poranek pranie z pralki zacząłem się zastanawiać, dlaczego wszędobylski internet nie zrobił dotychczas nic, aby mnie w tej czynności zastąpić. Są przecież…


Samolubne przekonanie, czyli oskarżony

czwartek 24/05/2018

Wiele lat temu wpadłem w spór ze znajomym, który opowiadał każdemu napotkanemu o swoim oskarżonym sąsiedzie. Oskarżenie było bardzo poważne i mój znajomy, który znał…


Anteny, czyli Chrystus i internet

czwartek 17/05/2018

Kilka lat temu byłem w Świebodzinie. Najpierw nawiedziłem kościół - sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Potem, bez zaglądania do pobliskiego hipermarketu, ruszyłem w stronę figury Chrystusa. Wdrapałem…


Cywilizacja terroru, czyli o agendzie

czwartek 10/05/2018

Donato Carrisi, włoski prawnik, dziennikarz, scenarzysta, autor powieści „Zaklinacz” i reżyser filmu „Dziewczyna we mgle”, powiedział niedawno w wywiadzie, że żyjemy w cywilizacji terroru, w…


3 maja, czyli o patriotyzmie

czwartek 03/05/2018

Trzeci maja to w Polsce dzień specyficzny. Kościelna uroczystość spotyka się w kalendarzu ze świętem narodowym. Zarówno jedna, jak i druga okazja skłania do tego,…


Można lub nie można, czyli o spotkaniu

czwartek 19/04/2018

Wziąłem niedawno udział w spotkaniu zorganizowanym wokół pytania: „Czy Boga można spotkać w mass mediach?”. Obawiam się, że przynajmniej część uczestników tego spotkania oczekiwała, że…


Zapłać, czyli o ochronie

czwartek 12/04/2018

Tak się złożyło, że musiałem kupić pewne urządzenie. Po prostu to, które miałem dotychczas, się popsuło. Teoretycznie mógłbym bez takiego urządzenia żyć, ale siła przyzwyczajenia…